Teraz jest 28 marca 2024, o 21:29 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Co zrobić, żeby nie wstawała o 5 rano?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Co zrobić, żeby nie wstawała o 5 rano?

Postprzez Anita_T » 11 września 2007, o 07:55

Moja córcia ma zwyczaj wstawania o 5, jak to można zmienić, macie jakieś sposoby ?
Wiem, że za wcześnie chodzi spać i to jest jeden problem, idzie spać o 19, ale wszystkie próby kładzenia jej później spełzają na niczym, bo nie daję rady jej przetrzymać, bo płacze, zresztą podobnie w dzień, jak chcę odłożyć drzemki w czasie, płacz, nie mam siły jej męczyć.
A może budzić ją rano z drzemki po 30 minutach, żeby później poszła znów spać? Bo teraz przeważnie przed 8 idzie, śpi nawet do 2 godzin, a później około 13 i śpi różnie, czasami pół godzinki, czasami dłużej, po południu już nie udaje mi się jej położyć, bo nie uśnie, jak to wszystko jakoś sensownie uporządkować ?
Latem to nie był aż taki straszny problem, ale teraz, kiedy idzie zima, to już nie jest ciekawie, bo zimno i ciemno :)
Córcia wkroczyła właśnie w 8 miesiąc.

Ktoś miał podobnie i jakoś to udało mu się zmienić ?
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 11 września 2007, o 08:02

A Twoja córa ma dalej anemię? Może to dalej ma wpływ.

Może spróbuj jej zaciemnić pokój na noc - zasłony. Może jak bęzie miała ciemno to się nie będzie budziła. O tej piątej chyba jest jeszcze już jako tako jasno.

A to że Ci musisz ją kłaść o 19tej to efekt, że po południu już nie śpi.

Wiesz, mnie się zdaje, że musialabyś ja z 2 dni przemęczyć - nie dać spac o tej 8mej.
Moja w tym wieku spała: od 10-11 i od 15-16. Potem chyba ok. 10msca się rzestawiła na jedną drzemkę od 12.30 do 15.00. Przy czym przerwy między snem są co najmniej 5h. Jak jest krócej to nie zaśnie. Spróbuj tez się jej przyjrzeć po jakim czasie ona potrzebuje snu i tak jej ułóż drzemki, żeby to do jej rytmu dopasować.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Anita_T » 11 września 2007, o 08:07

Ma rolety 100% zacienienia :) także ma ciemno, wyniki ma na granicy normy, nie są strasznie złe, myślałam, że dziecko w takim wieku, to jest w stanie wytrzymać dłużej, a ona po 3 godzinach jest strasznie śpiąca.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 11 września 2007, o 12:07

Mnie się właśnie zdaje - jak sobie licze, że moja właśnie w tym wieku wytrzymywała 3-4 h. Czyli wszystko w normie. Spróbują ją z dwa dni przetrzymać, zmień jej tryb na śpi do 6-7, potem po 10tej i po 15tej, zasypia na noc ok. 20tej.

Moja jak sie rozchwiała ze spaniem, np z powod wyjazdu na wakacje i budzenia się w samochodzie, to po 2ch dniach, wróciła do normy.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez 2kreski » 12 września 2007, o 07:39

Jestem w podobnej sytuacji, moja 8miesięczna Kluska wstaje razem z Tatą o godzinie piątej.Ale ona w porównaniu z 3latkiem, do którego muszę wstawać czasem i 4 razy w ciągu nocy to pryszcz :) Mała zasypia najpóźniej o dziewiątej i przesypia całą noc przy całkowitym zaciemnieniu. Czasem udaje się podać jej rano herbatkę i jak wypija to zasypia jeszcze na jakieś pół godziny. W ciągu dnia śpi do trzech razy. Przyzwyczaiłam się, ale fajnie byłoby gdyby spała dłużej :)
2kreski
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 10 lipca 2005, o 11:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postprzez Anita_T » 12 września 2007, o 07:52

Gdyby moja mała przesypiała całą noc, to może też bym nie marudziła ;) Ale potrafi się budzić i z 3 razy i praktycznie codziennie robi sobie godzinkę przerwy w nocy, ale na szczęście zajmuje się sama sobą w łóżeczku, tylko ja i tak nie mogę spać, jak ona nie śpi :?
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez 2kreski » 12 września 2007, o 08:10

też bym nie zmrużyła oka :) , dobrze,że chociaż nie marudzi, tylko zajmuje się sama sobą.... Naszą czasem trzeba pobujać w wózku,żeby przysnęła
2kreski
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 10 lipca 2005, o 11:53
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postprzez Anita_T » 27 września 2007, o 10:25

Ech, walczę, walczę i wywalczyłam to, że wstaje jeszcze wcześniej bo teraz pomiędzy 4.30 a 5.00, już nie wiem, co zrobić, może jakoś ograniczyć drzemki w dzień, tylko jak się nie wyśpi, to strasznie marudna jest.

Ta 5 to jakaś zaklęta godzina, zawsze się o niej budzi, niezależnie od tego, o której poszła spać, już kilka razy było tak, że dałam cyca, to spała dalej, jak tylko ją odłożyłam do łóżeczka - koniec. W dzień i w nocy nie ma takiego problemu, zasypia przy cycu, ale śpi dobrze, fakt, że coś często się zaczęła budzić w nocy, ale może to przez ząbek, bo widzę, że idzie.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez Anita_T » 8 listopada 2007, o 08:36

Udaje mi się ją przetrzymać do 20, ale i tak wstaje o 5, a na dodatek wieczorami jest tak marudna, że nie można z nią dać rady.

Muszę jej chyba zacząć ograniczać drzemki dzienne, bo obecnie przesypia ponad 4 godziny. Idzie spać o 7.30 - 8.00, po czym ją budzę, później śpi od 10-11.30 i jeszcze raz od 15.00 - 17.00, i jak wstaje o tej 17.00 to jest nie do zniesienia, piszczy marudzi, widać, że jest zmęczona, czy to może przez to, że tak mało śpi w nocy?
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez NB » 8 listopada 2007, o 09:02

Nasz syn jest typowym skowronkiem. Nie wiem jak byśmy nie kombinowali on i tak się budzi od małego ok 6.00. Jak był niemowlakiem to o 5.00 rano już nie spał. Teraz ma prawie 5 lat i nadal to samo...
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mamuśka » 8 listopada 2007, o 20:07

Moje dziewczyny : 3 lata i druga 11 miesiecy chodzą spać ok 23 i wstaja ok 8 rano. Do mniejszej wstaje średnio 3 razy, ale cyc :) i spimy dalej. W porownaniu z tym co przeszl;iśmy ze starszą corcią to nie możemy narzekać. Julka do 2 roku życia spała we wozku z nogami "za burtą" łóżeczko robiło za wystrój pokoju.A przy wózku to paski( skórzane) zmieniane były 2 razy.
Dzieci mają różne podejscie do spania i trudno to czasem zmienić
mamuśka
Przygodny gość
 
Posty: 21
Dołączył(a): 26 marca 2007, o 22:48

Postprzez mk, » 8 listopada 2007, o 20:26

moja córcia tez wcześnie wstaje :evil: choć ma już 4lata.ale ponoć ma to po mamie :roll: więc nie mam prawa narzekać
mk,
Przygodny gość
 
Posty: 92
Dołączył(a): 24 listopada 2006, o 18:25
Lokalizacja: podkarpackie

Postprzez kk » 8 listopada 2007, o 22:33

Mój syn ma 11 miesięcy i wstawał o 4, 5, obecnie między 6 a 7 zaczyna już kursować po domu. W nocy budzi się kilkakrotnie, czasem nawet co godzinę. Padam już i marzę o przespanej nocy, nie wiem jak to będzie jak wrócę za miesiąc do pracy.

Stwierdzam ze matki to prosto do nieba idą od razu...
kk
Przygodny gość
 
Posty: 83
Dołączył(a): 27 listopada 2003, o 20:11

Postprzez Anita_T » 10 kwietnia 2008, o 14:06

Znalazłam odpowiedź na to pytanie co zadałam, jest bardzo prosta - przetrwać, przeczekać, samo się unormuje :) Nie powiem, strasznie to frustrujące było i ciężkie, a walka z tym nic mi nie dała.

Wiki ma obecnie 14 miesięcy, śpi od 20.30 do 7.30 bez przerwy, karmię ją jeszcze piersią przez sen, ale to raczej zapobiegawczo przeciw tym wszystkim wirusom, co krążą, niż z konieczności.
W dzień potrafi sobie uciąć 3 - godzinną drzemkę, chyba nadrabia te wczesne wstawanie :)
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez Lavazza » 12 października 2008, o 22:16

Widzę, że mój 10-miesięczny synuś jest prawdziwym śpiochem. Zasypia dzień w dzień o 18.00 po kolacji, później budzi się o 23.00 na jedzenie i zmianę pieluchy, zasypia od razu, budzi się o 06.00 na jedzenie i śpi do 07.30. Godzinną drzemkę przedpołudniową ucina sobie o 09.00, a popołudniową ok 14-15.00. Nie mogę narzekać- czasu dla siebie i dla męża mam przy nim sporo....

i taka ciekawostka - w czasie jesiennych szarug lub dniach z wybitnie niskim ciśnieniem mały zasypiał o 14.00 i budził się.... dopiero rano następnego dnia. Jedzenie i przewijanie przez sen..... A takie dziwności zdarzyły się parę razy, jak był mniejszy.
Lavazza
Przygodny gość
 
Posty: 37
Dołączył(a): 1 października 2005, o 10:40

Postprzez Krycha » 13 października 2008, o 07:56

pozazdrościć!
5m-czny. śpi w nocy od 21 do 6-7, ale w tym mieszczą się obecnie ok. 4 pobudki na jedzenie i jedna- pieluchę. czasem od 3 nad ranem do 6-7 w ogóle nie wiem ile spie a ile czuwam,nieprzytomna jestem jakbym głównie czuwala.
w dzien jedna drzemka od 20min do 2h - nigdy nie wiadomo. Potem spi tylko na spacerze - wiec nic mi to czasu dla siebie nie daje....
a jak mial 2 mce to przesypial w nocy 6-7h i myslalam ze tak juz zostanie....:(
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez anna30 » 22 października 2008, o 23:07

Ja może narażę się na krytykę, ale... To mój sposób. Synek zawsze spał długo - do 9 lub 10. Ma to do teraz (prawie 6 lat), bo nie może wstać przed 8 (stąd problemy by wstać do szkoły). Po prostu karmiłam go w nocy kiedy sama spałam. Początki (pierwsze miesiące) były trudne, bo musiałam się nauczyć w jakiej pozycji spać i karmić jednocześnie. Ale szybko synek nauczył się samoobsługi. I tak trwaliśmy do 2 i pół lat. Ja nawet nie wiedziałam, że karmię. A teraz robię to samo z młodszym synkiem. Po prostu ja nie wstanę z łóżka, choćby nie wiem, co się stało. Nie mogę. Przyciąganie ziemskie na mnie zbyt mocno działa :lol: A że mi nie przeszkadza, że się przyzwyczai (przecież wreszcie się odzwyczai), i że zamierzam karmić bez końca, to wydaje się mi najlepszym rozwiązaniem.
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

Postprzez Misiczka » 23 października 2008, o 10:55

anna30 napisał(a):Ja może narażę się na krytykę, ale... To mój sposób. Synek zawsze spał długo - do 9 lub 10. Ma to do teraz (prawie 6 lat), bo nie może wstać przed 8 (stąd problemy by wstać do szkoły). Po prostu karmiłam go w nocy kiedy sama spałam. Początki (pierwsze miesiące) były trudne, bo musiałam się nauczyć w jakiej pozycji spać i karmić jednocześnie. Ale szybko synek nauczył się samoobsługi. I tak trwaliśmy do 2 i pół lat. Ja nawet nie wiedziałam, że karmię. A teraz robię to samo z młodszym synkiem. Po prostu ja nie wstanę z łóżka, choćby nie wiem, co się stało. Nie mogę. Przyciąganie ziemskie na mnie zbyt mocno działa :lol: A że mi nie przeszkadza, że się przyzwyczai (przecież wreszcie się odzwyczai), i że zamierzam karmić bez końca, to wydaje się mi najlepszym rozwiązaniem.


Synek jest na pewno zachwycony, ale co na to Twój mąż???
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez anna30 » 23 października 2008, o 11:32

Mąż też był zadowolony, bo kazałam mu podawać i odkładać synka po karmieniu. Raz podał a potem już nie odłożył, więc synek został w łóżku. No cóż, ja wszystkiemu nie mogłam wtedy podołać.
A teraz uważa, że dziecku się należy moja bliskość w dzień i nocy, ponieważ młodszy synek urodził się 12 tyg. przed terminem i 3 m-ce był w szpitalu.
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

Postprzez Anita_T » 27 stycznia 2010, o 15:30

Temat powraca, tylko córa podrosła, teraz ma 3 lata i dzisiaj wstała o 4.15, a tak to przeważnie 5 - 5.30, w połączeniu z wstawaniem w nocy do młodszej, to się robi uciążliwe wręcz.
Chodzi spać 20.30 - 21.00 i nie ma znaczenia czy śpi w dzień, czy nie, wczoraj nie spała, a dzisiaj pobudka o 4.15.

Czy da się takie dziecko nauczyć, że nawet jak już się obudziła, to chwilkę pobyła w swoim łóżku, a nie od razu przybiegała do nas? Może by jeszcze przysnęła, bo jak tak rano wstaje, to od razu jest marudna, czyli się nie wysypia. Może stanowczo ją odprowadzać do jej pokoiku i tłumaczyć, że jeszcze jest noc i pora spać, dało by to jakieś rezultaty?

Bo teraz jak tylko chce ją zanieść do pokoju, to oczywiście protest i zaczyna się "tata chodź, tata mleczko itd".
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez anna30 » 27 stycznia 2010, o 17:39

3-latka wzięłabym rano do łóżka i miała spokój.
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

Postprzez Anita_T » 27 stycznia 2010, o 18:45

To biorę, tylko ona poleży 5 minut i chce wstawać i koniec, bo jakby chciała poleżeć, to żaden problem.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez Mysza » 27 stycznia 2010, o 19:46

Anita, ja mam podobnie, tylko (na szczęście) u mnie jest to godz. 6:10, czasem ma wyskoki ok. 5:00. Córcia w marcu kończy 4 lata. Czasami uda mi się ją trochę "przydusić" - tzn. przytulam się do niej i mówię, że jest jeszcze właściwie noc i trzeba pospać, ale i tak kończy się to zazwyczaj namolnymi prośbami o opowiadanie czegoś, namawianiem do wstania albo stwierdzeniem, że chce siusiu i wyjściem (już na stałe) z łóżka. Wzięcie do własnego łóżka jest bez sensu, bo zaczyna broić na całego. Czasem też uda mi się ją przekonać, że np. opowiem jej jedną bajkę, ale potem śpimy, albo - zje coś, ale potem jeszcze idziemy spać i leżymy tak długo, aż zadzwoni budzik - czasem wtedy przyśnie.

Wydaje mi się, że takie małe dziecko jeszcze nie jest w stanie nauczyć się tego, żeby poleżeć np. tak długo, aż rodzic po nie przyjdzie. Koleżanki mąż był takim rannym ptaszkiem, ale z tego, co mówiła, miał 4-5lat, kiedy rodzice nauczyli go zajmować się sobą od rana. Nastawiali mu budzik na godzinę, taką, o której chcieli, żeby wstał (tzn. budził ich), ustawiali termos z herbatą przy łóżku i kanapkę, chłopiec ubierał się, jadł kiedy chciał i robił co chciał we własnym pokoju aż do dźwięku budzika.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez dzolka » 4 lutego 2010, o 11:23

u nas ze starszą (teraz 4,5 roku) nigdy nie było problemu, zawsze wstawała i wstaje koło 8-8.30. Za to syn (teraz 2,5) dał i czasem daje popalić. Odkąd się urodził, budził się koło 4-5 i drzemał jeszcze do 6-7 ale z przerwami, za to ja już nie zasypiałam i zawsze byłam mega zmęczona. Teraz mały budzi się koło 6-6.30 (zasypia koło 19, nie śpi w dzień). Zasypia zazwyczaj sam, w swoim pokoju. Jego wczesne wstawanie jest uciążliwe bo przedszkole na 9, możemy spać do 7.30 a on od razu po przebudzeniu chce się bawić, zapala lampkę, woła jeść i pić, głośno się zachowuje, czasami budzi siostrę, a jak chcę go przydusić w naszym łóżku to tak się wierci i kotłuje tak że ja już nie mam spania. Ostatnio czytałam o jasnej komunikacji postanowiłam to wypróbować. Jak mały przyszedł do mnie o 6 rano i zaczął się rzucać to mu powiedziałam łagodnie ale stanowczo że jestem zmęczona i chcę jeszcze spać a on mi przeszkadza, a jak się nie wyśpię to będę zła, poza tym dzień się jeszcze nie zaczął więc oczekuję ze on pójdzie do siebie, położy się w swoim łóżeczku i zaśnie, a jak już nie chce, to poleży, nie będzie zapalał światła i nie będzie nikogo budził a ja potem do niego przyjdę. Odprowadziłam młodego do jego pokoju i go zostawiłam a potem czekałam w sypialni aż synek znów przywędruje ale ocknęłam się o 7.40, mały spał u siebie :shock:
to było 2 dni temu, wczoraj powtórzyłam pranie mózgu, wrócił do siebie ale nie zasnął już bo słyszałam jak się wierci w pościeli ale wytrzymał w swoim łóżeczku od 6.20 do 7.10, potem przyszedł i się poprzytulaliśmy. dzisiaj odpuściłam bo wstał o 7. Ale jak znów wstanie koło 6 to mam nadzieję że komunikowanie swoich potrzeb przyniesie rezultat jak przedwczoraj.
dzolka
Domownik
 
Posty: 457
Dołączył(a): 7 marca 2004, o 20:23
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Postprzez leniwiec » 13 kwietnia 2010, o 16:37

O ! widzę że nie jestem sama a już miałam się lekarza pytać czy to normalne, że moja córcia po 2 miesiącu zaczęła przesypiać całe noce i budziła się ok 5 na cyca po czym spała do 8. Niestety ten luksus skończył się po 3 miesiącu i obecnie bez względu czy śpi w dzień czy też nie wstaje do niej trzy lub cztery razy. Ostatnio opracowałam metodę uciekania z pokoju :lol: Ostatnie nocne karmienie jest miedzy 4 a 5 i normalnie to córcia budzi się po godzince zaczyna stękać, gaworzyć itp. automatyczne ja nie mogę zasnąć więc szybkim tempem przenoszę się do pokoju obok który jest pokojem przejściowy, ja jednocześnie wszystko słyszę ale troszkę mniej i mogę jeszcze te dwie godzinki się zdrzemnąć a ona jest rano grzeczna i troszkę się pobawi później sobie sama przysypia i tak jakoś to leci.
leniwiec
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 24 marca 2009, o 20:07


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron