Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 16:32 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Jak nauczyć niemowlę usypiać w dzień?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Jak nauczyć niemowlę usypiać w dzień?

Postprzez Anita_T » 11 maja 2007, o 08:52

Pomóżcie, bo mi już kręgosłup wysiada, moja mała nie usypia w dzień inaczej, jak na rękach i to nie tak, że się siedzi i kołysze, trzeba stać i trzymać ją pionowo, ja wiem, że to moja wina, bo tak ją nauczyłam, ale kiedyś nie ważyła 6 kg. Wieczorem nie ma problemu, nakarmię, kładę do łóżeczka, gaszę światło, bo inaczej nie uśnie, jak jest zapalone i ona powierci się troszkę i śpi, podobnie jest w nocy, ale w dzień niestety nie jest tak różowo, tym bardziej, że niekiedy usypiam ją z godzinę, a ona śpi pół i zabawa zaczyna się od nowa, bo chce dalej spać.
Próbowałam ze smoczkiem, ale to nie działa, jest jeszcze gorzej, bo ona nie umie go trzymać, skutek jest taki, że jej wypada i jeszcze bardziej się złości.
Córa skończyła 3 miesiące.

A metoda Tracy Hogg też nie działa, bo ona już wie, co i jak, bo tylko zaczynam ją odkładać do łóżeczka, a ona już płacze.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez mfiel » 11 maja 2007, o 10:52

A może mała po prostu nie chce spać.
Moja córka gdzieś w tym wieku też zaczęła być bardziej aktywna w dzień - może trzeba ją troszeczkę "pomęczyć" - karuzelka na łóżeczkiem, posiedzenie w leżaczku itp. Jeżeli mała ładnie śpi w nocy, to po prostu w dzień jest bardziej aktywna.
Z mojego doświadczenia wiem, że takie usypianie na siłę nic nie daje.
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Anita_T » 11 maja 2007, o 14:58

To nie tak, ona chce spać, więc ją noszę, aż uśnie, tylko położę do łóżeczka od razu jest płacz i zabawa zaczyna się od nowa i tak może trwać to i godzinę.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 11 maja 2007, o 18:07

Kurcze, ja już nie pamiętam, ile moja spała w dzień jak miała 3miesiące.... ale, chyba już się zaczęła normować, że dwa razy (do 10.00 - 1h-1,5) i ok. 15.30 (też 1-1,5h). Od 11 msca jedna drzemka od 12.30 (2-3 h).

Moja na noc zasypiała tak jak Twoja... w ciągu dnia w tym wieku do ok. 7msca robiłam tak: kładałam ją w łóżeczku i stałam obok niej trzymając rękę na jej sercu.. zasypiała w mig (chyba potrzebowała mojej obecności)... do 6 msca miała smoczek, więc na pewno było łatwiej...

potem jej się odwidziało, od ok. 8 do 10msca usypiałam ją na rękach (ok 5-15 minut)
w okolicah 10msca (byłam w ciąży, potem poroniłam), ale wstawiałam ją do kojca (wychodziłamz pokoju) i ona tam zasypiała. Przekładałm do łóżeczka. ale ostatnio wynieśliśmy kojec i ona bez problemu po 5 minutach zasypia sama w łóżeczku (w którym nie ma nic czym mogłaby sie zabawić, zadnych ochraniaczy na łóżeczko itp.) bez mojego udziału.

Ale najważniejsze to: MUSIAŁO JEJ SIĘ CHCIEĆ SPAĆ.
Pytanie, które ktoś Ci wyżej zadał: czy jej się na pewno chce spać - nie jest bezzasadne. Może ona już np. nie chce spać 3 razy a tylko 2, a ty masz zakodowane, że ona wtedy chodzi spać i ją usypiasz. Jeśli nie chce CI zasnąć na rękach to jej nie usypiaj, niech się bawi aż wyraźnie zauważysz, że: trze oczka, marudzi bez powodu...

Napisz dokąłdniej: ile ona w dzień spi, w jakich godzinach.
Na pewno wspólnie coś uradzimy:0
Głowa do góry: zobacz jak pięknie córa zasypia CI na całą noc - Ty ja tego nauczyłaś:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Anita_T » 11 maja 2007, o 18:46

Spać chce, bo jak się bawię z nią to zaczyna mi marudzić, nawet jak zmienię zabawkę, czy zaczynam z nią chodzić to już widzę, że oczka jej się kleją. Śpi różnie, ale przeważnie idzie spać po 8 - 9 i śpi z godzinę, wogóle to już od 5.30 się wierci i się rozbudza i przysypia, później je i znów chce spać, śpi tak od 10-12, a później to chce spać o 14, marudzi, na moich rękach śpi, a w łóżeczku nie chce. Jak już się uda jej usnąć to po godzinie się wybudza i znów marudzi, w końcu koło 18 zasypia i śpi do kąpieli do 20.
I chyba przed snem musi cyca pociągać, bo też marudzi, jak czegoś nie pocmoka.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 11 maja 2007, o 21:35

Na moje oko (ale znawcą nie jestem, więc liczę, że ktoś jeszcze się wypowie) - ona za dużo śpi w dzień - w sensie zbyt wiele razy. Dlatego tak wcześnie Ci sie budzi.

Ja bym chyba próbowała ją przetrzymać i ukrócić te drzemki w sensie ilości,a myślę, że ona z 5ciu po godzinkę, zrobi sobie 2-3 a za to dłuższe.

Ale to Ty jesteś mamą i znasz swoje dziecko najlepiej. Musisz chyba poeksperymentować:)
Ostatnio edytowano 12 maja 2007, o 14:32 przez kamienna, łącznie edytowano 1 raz
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez kamienna » 11 maja 2007, o 21:38

Co do smoczka, to może spróbuj jej przytrzymać aż zassa...

I nie bój sie, że poplacze. Próbowałaś ją przetrzmać?
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez strzyga » 12 maja 2007, o 02:40

może nie jestem wiarygodną osobą, bo nie mam własnych dzieci, ale się trochę 'nawychowywałam' szkrabów. Moim zdaniem, to ona śpi tak dlatego, że jak napisałaś śpi "różnie" a to o tej, a to o tej. takiemu małemu dziecku powinno się zacząć wprowadzać regularny cykl dnia. uczyć ją, że idzie spać mniej więcej o tej, potem o tej i tak powoli przezwyczajać. z reguły dzieciaki po kilku dniach zaczynają załapywać o co chodzi i same wiedzą kiedy przychodzi ich pora.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamienna » 12 maja 2007, o 14:31

Anita, jeszcze mi się przypomniało, że czasem - jeśli dziecko jest nonstop senne - to może to byc anemia. Nie mówię, że Twoja ma anemię, ale warto wszystko rozważyć.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Anita_T » 12 maja 2007, o 16:16

Tak, ona ma niedokrwistość, podawałam jej żelazo, ale bardzo źle na nie reagowała i lekarka powiedziała, że dobrze przybiera na wadze i jeszcze możemy poczekać, może samo się unormuje, bo to może być fizjologiczna. Oprócz tego jeszcze cały czas jest zażółcona, ale też lekarze mówią, że to z czasem przejdzie, pewnie to wszystko sprawia, że cały czas by spała.
W poniedziałek robię jej ponowne wyniki, mam nadzieję, że będzie lepiej.

Stwierdziłam, że nie będę walczyć na razie, kupię fotel bujany i spróbuję ją usypiać tak jak teraz tylko w fotelu, bo smoka nie chce i tak płacze, a ja nie mam siły walczyć z nią.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 12 maja 2007, o 20:43

Próbuj!!! Trzymam kciuki, żeby Ci sie udało.
Spróbuj też z: dziecko w łóżeczku, a ty obok łóżeczka i trzymasz rękę na brzuszku, albo głaszczesz po pleckach.

Pozdrawiam serdecznie:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Gagusia » 14 maja 2007, o 16:16

u mnie zdawał egzamin fotelik samochodowy, parę minut bujania i dziecko zasypiało. a jak ktoś jest szczęściarzem i ma balkon, to nie ma jak wystawić w wózku na balkonie, świeże powietrze dobrze robi
Gagusia
Przygodny gość
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 17:48

Postprzez Anita_T » 15 maja 2007, o 17:00

Załapała jednak smoka i pieluszkę, nie jestem z tego dumna i niezbyt mi z tym dobrze, ale nic innego nie skutkowało, poza tym wieczorami jest tak niespokojna, że nie daję z nią rady, płacze, a właściwie krzyczy przy cycu, na rękach, tylko smok ją uspokaja. Czasami i bez smoka uśnie, tylko te popołudnia są takie. Mam nadzieję, że jakoś później uda mi się go czymś innym zastąpić.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 15 maja 2007, o 18:41

Anita, ja już o tym pisalam ale powtórze. Moja miała smoka od 1 miesiąca, zachowywała się z nim jak narkomanka!!! Bez smoka ani rusz. jak jej wyszedł 1 ząbek - 6 mscy, odstawiałm smoka i poszło jak spłatka.

Używaj smoka mądrze - nigdy w dzień podczas zabawy, do zapychania buzi płaczącego dziecka, jedynie przy zasypianiu - jak zaśnie to wyjmuj (albo poczekaj aż sam wypadnie, ale nie dłużej niż 1h) - to ważne żeby potem dziecko łatwej odzwyczaić.

Nie bój się smoka i pieluszki.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Anita_T » 16 maja 2007, o 13:18

Już wiem, czemu moja pociecha tak rano wstaje, ma straszne wzdęcia i to zawsze o tej samej porze, normalnie z dokładnością do 5 minut, trwa to dopóki nie zrobi kupy i męczy się biedaczka, bo chce spać, ale się co jakiś czas wybudza, bo ją boli, aż w końcu się denerwuje i nie może zasnąć. Zresztą w dzień też często się budzi, bo właśnie boli ją brzuszek.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 16 maja 2007, o 13:59

Pocieszeniem niech dla Ciebie będzie, że kolki przechodza ok. 3-4 msca.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Anita_T » 30 maja 2007, o 20:01

To nie kolki, jak za mocno się zmęczy, to krzyczy, ale ja już zaczęłam ją kłaść, jak tylko zaczyna ziewać i to nic nie daje, smoczka nie chce, jak daję to jeszcze bardziej się denerwuje, niekiedy usypiam ją z półtorej godziny tylko po to, żeby po 40 minutach się obudziła, pobawi się max 30 minut i już zaczyna marudzić i tak przez cały dzień, ona jest zmęczona, ja też, nie wiem co jest, bo rzadko kiedy potrafi przespać całą godzinę, ja jestem już wyczerpana i nie wiem, co z tym zrobić, wykąpać też nie mogę jej nigdy normalnie, nawet już zaczęłam wcześniej to robić, ale zawsze kończy się strasznym krzykiem przy ubieraniu. Nigdzie nie mogę z nią wyjść, ewentualnie tylko na spacer. Czy to kiedyś minie ?
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 30 maja 2007, o 20:39

Anita, minie. Naprawdę.

Trudno Ci tak zdalnie pomóc.
A jak ta niedokrwistość?

Jeśli chodzi o wieczorny rytuał. Mleko dawaj po kąpieli. Poproś męza, żeby Ci pomógł albo wręcz wykąpał ją sam.

Może idą jej ząbki? Przyjrzyj się dziąsełkom. Może trzeba jakimś żelem posmarować. Trochę to pomaga.

No i się nie denerwuj przy niej. Może już po prostu jestes tak wymęczona, że aż zdenerwowana (np. przy kąpieli), a dzieci to jednak wyczuwają. jak ją kąpiesz to mów do niej, opowiadaj co robisz. Kup jej kaczuszki do wody. Zanim ubierzesz, to może owiń w ręcznik, usiądź z nią w fotelu i poprzytulaj. A moze właśnie wtedy ona chce jeść. (karmisz piersią?)

Nia łam się. Obserwuj dziecko, czytaj gazety, może coś Ci niektóre uwagi podpowiedzą. Obserwuj dziecko, eksperymentuj. Będzie dobrze.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Anita_T » 4 czerwca 2007, o 09:39

A tak mi przyszło do głowy, że może ona się nie najada i dlatego wieczorami płacze? W ciągu dnia je co dwie godziny, jak idzie spać normalnie - czyli nie płacząc wcześniej, to w nocy się budzi co 3, może już spróbować ją dokarmiać, chociaż jak ciskam sobie piersi, to leci mleko.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez NB » 4 czerwca 2007, o 10:07

To jest za małe dziecko na dokarmianie.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 4 czerwca 2007, o 12:08

Wiele niemowląt wieczorami płacze, są zmęczone pełnym wrażeń dniem. Minie to z wiekiem (łatwo mi pisać, ale też przez to przechodziłam).
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Mysza » 4 czerwca 2007, o 19:53

fiamma75 napisał(a):Wiele niemowląt wieczorami płacze, są zmęczone pełnym wrażeń dniem. Minie to z wiekiem (łatwo mi pisać, ale też przez to przechodziłam).


U nas też tak było, potem mała wyrosła z tego (sama nie wiem kiedy), a teraz (niespełna 14 miesięcy) znów się często pojawia - jawnie ryk po kąpieli z przemęczenia. Mała też jest typem, który w ciągu dnia mało co pośpi, pożytek z tego taki, że wieczorem po kąpielce i cycu ładnie zasypia :-)
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fresita » 5 czerwca 2007, o 14:17

Anita a moze zrewiduj swoja diete, moze jesz cos, co szkodzi corce i dlatego jest taka niespokojna? wiem z wlasnego doswiadczenia...
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 5 czerwca 2007, o 14:36

Nasz syn ma 4 lata. I nadal mamy ryki w domu, ale nareszcie wiem dlaczego:
- jest głodny
- jest zmęczony
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Anita_T » 7 czerwca 2007, o 19:33

Nie chodzi o ból brzuszka, bo nie boli jej, było ciężko, ale się zawzięłam i nauczyłam ją usypiać samą, z pieluszką, niestety smoka nie chce i zamiast tego cmoka albo ręce albo pieluszkę, chciałam już cyca dawać, ale też nie chce, tylko rączki i pielucha jej odpowiadają. Popłakała, ja prawie z nią też, ale teraz jak chce spać, to kilka minut i usypia, czasami ją jeszcze pobujam, jak widzę, że mocno się męczy i jest znacznie lepiej, bo nawet jak się przebudzi, to umie sama zasnąć ponownie i nie ma tak jak kiedyś, że po godzinie płacz i usypianie znowu godzinę, tylko sobie idzie dalej spać.

I o dziwo dzisiaj wieczorem już nie było godziny płaczu, bo w dzień się dobrze wyspała, troszkę co prawda popiszczała, ale nie ma porównania, mam nadzieję, że tak już zostanie.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez Anita_T » 18 czerwca 2007, o 15:10

A co robicie, jak krzyczy? Bo ja już wysiadam, myślałam, że mam za sobą, a teraz za każdym razem jak chce spać to jest jeden wielki krzyk, trwa od 5 minut nawet do 40, w tym czasie nic kompletnie nic nie działa. W końcu pada ze zmęczenia i jest ok, albo się uspokaja i się uśmiecha jakby nic się nie stało. Pilnuję schematu dnia, bo już ma w miarę ustalony, wychodzę tylko na spacery, bo gdzie indziej dalej nie ma szans wyjść, bo jak mam wytłumaczyć, czemu krzyczy, zaraz pada stwierdzenie, że na pewno coś zjadłam i prze to brzuch ją boli. Kompletnie sobie z tym nie radzę, siedzę i płaczę razem z nią, bo nie wiem, co zrobić i efekt jest taki, że ja jestem zestresowana i na nią działa to jeszcze gorzej :( Czasami normalnie mam ochotę zostawić ją samą, żeby się wypłakała.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez kamienna » 18 czerwca 2007, o 17:42

Kochana,
może ona po prostu ma taki charakter, że potrzebuje Twojej obecności.

Trudno CI doradzać, nie widząc sytuacji, najważniejsze jednak co w tej chwili powinnaś zrobić, to się wyciszyć. I nie płakać tyle:)

Będzie dobrze, zobaczysz.
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez strzyga » 18 czerwca 2007, o 23:43

Jak przeczytałam to, co Anita napisała, to mi się opowieść mojej mamy przypomniała jak to ja płakałam i nie chciałam spać. w końcu mama była tak zdesperowana i zestresowana i miała mnie dość, że po prostu zostawiła mnie samą sobie w pokoju obok. Darłam się podobno 16 godzin. (babcia potwierdziła). Oczywiście mama karmiła mnie i przewijała w tym czasie i wszystko, ale cały czas byłam w łóżeczku. Na koniec dostałam szturchańca (swoją drogą się nie dziwię. sama nie wiem jak bym coś takiego przetrzymała). I w tym moencie sobie na koniec krzyknęłam i poszłam spać. I potem już normalnie chodziłam spać bez wrzasków.
Swoją drogą wiedziałam z kim mam do czynienia :wink:
Ale moja mama to ma teraz podejście do dzieci. Bachora przekształci w słodkie maleństwo... Ale to na mnie się uczyła :twisted: A ja swój charakterek mam :twisted:
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Anita_T » 22 czerwca 2007, o 11:41

A moja mała dzisiaj zasypia sama w łóżeczku :) Wcześniej usypiała, ale na leżaczku, a najlepsze jest to, że jak ją kołysałam i pocieszałam, to ona była coraz bardziej nerwowa, więc wczoraj zostawiłam ją samą sobie i wiecie co, zasnęła w ciągu 5 minut, a nie 30 :) Doszłam do wniosku, że ja jej po prostu przeszkadzałam, bo ona marudziła, a ja wszelkimi sposobami chciałam ją pocieszyć, a marudzenie to był jej sposób na zasypianie :)

Krzyczeć jeszcze niestety czasami krzyczy, ale już się tak tym nie przejmuję, po prostu jestem przy niej, jak się wykrzyczy, to jest spokojna, widocznie jest to jej sposób na odreagowywanie, mam nadzieję, że kiedyś przejdzie.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Postprzez Anita_T » 5 listopada 2007, o 16:24

No muszę się pochwalić, bez jakiejś mojej ingerencji trzeci dzień Wiktusia sama zasypia, wcześniej był cyc, a teraz nie chce nawet o nim słyszeć, nie stosowałam żadnych metod, przyszło samo.
To tak ku pocieszeniu innych, widocznie dziecko musi do pewnych rzeczy dorosnąć, pewnie za kilka dni jej się odmieni, ale przez troszkę się pocieszę :)
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie

Następna strona

Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron