Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 12:16 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

samodzielne jedzenie dziecka

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

samodzielne jedzenie dziecka

Postprzez kamienna » 27 marca 2007, o 12:41

Moja Marta ma 11 miesięcy skończone. Umie pić z kubeczka-niekapka (jednak ja jej go trzymam). Karmię ją też ja (obiadki, kaszki itp). Sama je np.: biszkopciki, małe kawałeczki owoców (rękami).

mam pytanie, kiedy dziecko uczyłyście jeść łyżeczką i samodzielnie pić z niekapka. Mam wrażenie, że coś zaniedbałam, bo Mała pije z kubeczka ale z moją pomocą. Chyba nauczyłam ją pewnej bezradności (tak jest jej wygodnie), bo jak próbuję jej włożyć kubeczek do rąk, to je chowa i sie złości straszliwie:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez sagitta » 27 marca 2007, o 13:24

To chyba kwestia temperamentu. Dla mnie to była mordęga, kiedy córeczka kompletnie nie umiała posługiwać się łyżką, a upierała się, że sama będzie jadła.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez juka » 27 marca 2007, o 13:36

moje dzieci (w wiekszości) też samodzielnie sięgały po jedzenie, zanim nauczyły sie to robić w sposób "cywilizowany". często na początku zjadały po prostu kąski z talerza łapą... bałagan nie z tej ziemi, mimo to uważam, ze należy na to pozwalać - po pierwsze dlatego, że wzbudzenie zainteresowania i przyjemności z jedzenia może zapobiec problemom z "niejadkiem" (moim zdaniem wśród zdrowych dzieci nie ma niejadków, tylko jedzenie zaczyna być elementem przetargowym albo formą oporu wobec rodziców).
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez klara bemol » 27 marca 2007, o 13:38

Mój młody za chwilę skończy rok. Umie sam pić i nawet sobie trzyma niekapek, ale łyżki mu nie daję z jedzeniem, samą tak. Jakoś przeraża mnie sprzątanie po...
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez kamienna » 27 marca 2007, o 14:02

Ale sagitta i juka nie napisały w jakim wieku ich dzieci same zaczynały jeść.
A kiedy uczyłyście jeść łyżeczką?

Mnie też bałagan przeraża:P ALe powoli uczę się akceptować bałagan:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez sagitta » 27 marca 2007, o 14:07

Niestety za dobrze to nie pamiętam, ale chyba około roku własnie. Tyle tylko, że ja jej nie uczyłam. Ona brała łyżkę i usiłowała jeść (innej opcji nie było - albo sama albo w ogóle), najpierw pomagała sobie palcami, potem coraz mniej.
To się zbiegło, może nie przypadkiem, z tym, że nie smakowały jej rozdrobnione zupki i zaczęłam jej dawać takie "w kawałkach". I własnie walczyła uparcie, żeby wyłowić kawałek ziemniaczka łyżką (rozchlapując zresztą strasznie naokoło), jak jej za długo nie wychodziło to brała ziemniak ręką, nakładała na łyżeczkę i usiłowała, często bezskutecznie, donieść go do buzi.
Brrrrrrrr, jeszcze mnie dreszcz przechodzi, jak sobie przypomnę jaką fontannę robi taki ziemniak spadający z wysokości do talerza :roll: , no i ile trwa takie jedzenie, zanim cokolwiek wyląduje w brzuszku :roll:
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez juka » 27 marca 2007, o 15:23

kamienna napisał(a):Ale sagitta i juka nie napisały w jakim wieku ich dzieci same zaczynały jeść.
A kiedy uczyłyście jeść łyżeczką?

Mnie też bałagan przeraża:P ALe powoli uczę się akceptować bałagan:)


róznie zaczynały - chyba między rok a półtora. łyżeczkę dawałam, jak dziecko po nią sięgało. oczywiście nie do zupy, tylko do czegoś stałego.

kamienna, akceptować bałagan jest mi łatwiej niż bezustannie sprzątać po trójce dzieci ;-)
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez kamienna » 27 marca 2007, o 15:38

Ja chyba robie jeszcze ten błąd, że trzymam talerzyk, zamiast położyć jej go przed nią, na blacie. Łyżeczką to ona się bawi, jak jej dam, żeby sama próbowała. Nie kojarzy łyżeczki z jedzeniem czy jak? Podobnie z niekapkiem, jak jej dam do rączek to się nim bawi, a najlepiej stuka o co popadnie, bo wtedy ma fajny halas....
Aż mnie to bawi jak o tym piszę...

No to jak: może się bawić tą łyżeczką i niekapkiem, czy zabierać, jak się bawi?
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez Dona » 27 marca 2007, o 17:14

Mój synek ma 20 miesięcy.. i nie je sam, musze go karmic
były co prawda okresy, ze łapal za lyzke.. a, ja mu pozwalałam, ale potem mu przechodziło.. nie jadl a co najwyzej rozciapywal jedzenie..

tak wiec...troche nie mam pomysły, jak go nauczyc samodzielnego jedzenia...

Teraz nie wykazuje inicjatywy do jedzenia, wrecz trzeba go naprawde skutecznie zachęcac, zeby w ogole otworzył buzie, ba! co tam otworzył, zeby nie wypluł jedzenia... :? :? :? :? :?
Dona
Domownik
 
Posty: 353
Dołączył(a): 21 kwietnia 2006, o 10:58
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamienna » 27 marca 2007, o 17:44

Dona, widzę, że dołączyłaś do forum w dniu urodzin mojej Małej:)

To masz jeszcze większy orzech do zgryzienia... Chyab nasze dzieci lubią być karmione, małe leniwe potworki...:):):)
Może jednak coś nam poradzą:)
kamienna
Domownik
 
Posty: 951
Dołączył(a): 26 czerwca 2006, o 18:14

Postprzez mfiel » 28 marca 2007, o 13:52

Nie wiem czy to pomoże -ale może takie niejadki zaciekawić jedzeniem, np. położyć na talerzyku różne kształty i kolory i pozwalać mu sprawdzić je "organoleptycznie" :) . A nuż się skuszą.
Pomaga też gdy dziecko nie je samo ale przy stole z całą rodziną.
Na pewno trzeba przyzwyczaić się do małego bałaganu na stole, nie można dziecko przerażać tym, że musi mieć zawsze czystą buzię, rączki i stoliczek przed sobą.
Powodzenia
mfiel
Domownik
 
Posty: 316
Dołączył(a): 1 czerwca 2004, o 14:52
Lokalizacja: Poznań

Postprzez joasiek » 9 sierpnia 2008, o 22:15

moja corcia ma 15 m-cy i wlasnie tak dzis sie zastanaiwlam kiedy powinna zaczac probowac samodzielnie jesc Daje jej lyzke do lapki ale ona raczej uderza nia w talerz a potem wyrzuca calkiem , woli raczka Z niekapkiem to juz w ogole jest problem chyba za dlugo pila z flachy i po prostu nie wie jak sie do tego niekapka zabrac Poradzcie cos prosze
joasiek
Przygodny gość
 
Posty: 18
Dołączył(a): 12 czerwca 2008, o 22:16
Lokalizacja: poludnie Polski

Postprzez NB » 11 sierpnia 2008, o 12:17

Można pod krzesełkiem rozłożyć stare gazety a dziecku podać na talerzu jedzenie. Niech próbuje, rozwala, rozmazuje i uczy się jeść. Na wszystko przyjdzie czas.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Anita_T » 13 sierpnia 2008, o 21:00

joasiek warto już dać łyżeczkę i niech próbuje, moja córa ma 18 miesięcy i całkiem dobrze już sobie radzi, no może oprócz jedzenia zupy :)

Ale nie daje sobie założyć śliniaka, pokarmić, teraz wszystko sama i koniec, więc jak raz zacznie, to już raczej nie przestanie. I nie mam za dużego wyboru, bo albo sama zje, albo wogóle.

Nabierze wkrótce wprawy, Wiki też na początku nie bardzo nawet wiedziała, co zrobić z łyżeczką, a może zamiast niekapka, taki kubeczek ze słomką? Moja mała bardzo dobrze z tego pije.
Anita_T
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 234
Dołączył(a): 28 maja 2004, o 08:30
Lokalizacja: podlasie


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron