badanie na posiew

[agusia]

Mam pytanko czy któraś z was badała mocz dziecka na posiew?
My musimy naszej 1, 5 dziewczynce. Problem w tym, ze lekarka kazała nie do wyparzonego nocnika lecz złapać środkowy strumień. I jak tu złapać? Przemyliśmy jej pupkę, położyliśmy na łóżku, rozłożyliśmy nużki tak jak lekarz kazała, czekaliśmy, czekaliśmy i nic.
MOże zbyt krótko czekałam, ale do nocnika zrobiłaby w miarę szybko.

POzdrawiam
aga

ps. Małej pojawiła się krew, ogólne badanie nic nie wykazało, ale miesiąc temu miała zbyt wysokie pH. Może to moje pytanie naiwne, ale nie wiem jak się zabrać do tej sprawy.

[talitha]

Sprobuj namowic corcie by zrobila tak jakby na dworze robilaby pod krzaczek - czyli maz albo Ty trzymacie corke nad wanna albo ubikacja albo nocnikiem, ona zaczyna siusiac i wtedy w odpowiednim momencie podsuwa druga osoba sterylny pojemniczek. Albo niech kucnie w wannie i dalej postepowac jak wyzej. Postaraj jej sie przedstawic te czynnosci moze jako forme zabawy (czy uda jej sie zrobic siusiu do kubeczka)
Rzeczywiscie mocz na posiew powinien byc pobrany bezposrednio do pojemnika, gdyz w innym wypadku wynik moze byc zafalszowany albo "nie wyjdzie" czyli na wyniku bedzie adnotacja "mocz pobrany niejalowo" i ew. opis bakterii skornych.

Mam nadzieje, ze sie uda. Nie zaniedbuj tej sprawy, bo z ukladem moczowym nie ma zartow. Pozdrawiam[/list]

[talitha]

A, jeszcze taki trik mozna zastosowac, zeby zachecic do siusiania - puscic wode z kranu oraz ewentualnie delikatnie polewac ciepla woda stopki (jesli kuca w wannie)

[fresita]

agusiu, dobrze by bylo, gdybys na 3 dni przed pobraniem moczu smarowala wieczorem po kapieli cewke moczowa gentomecyna albo neomecyna(antybiotyk do oczu)unikniesz sytuacji,w ktorej moglyby sie dostac do moczu wlasnie bakterie skorne. moja mala miala bardzo czesto badany mocz na posiew wlasnie ze wzgledu na wysokie ph w badaniu ogolnym.

[agusia]

dzięki za podpowiedź. O wannie nie pomyślałam. Mam nadzieję, ze się wreszcie uda. Do nocnika czasem nam sie udaje. To i do wanny może...

aga

[sagitta]

Myśmy robili tak, że mąż trzymał małą w powietrzu za uda, tak, że jej plecy się o niego opierały, a ja przemywałam rywanolem i łapałam do pojemnika. Czasem trwało to baaaaaardzo długo, ale bylismy zdesperowani...... Niektórzy pozwalają łapać do jałowych przyklejanych woreczków (takich dla niemowlaków do pobierania moczu) i natychmiast przelewać do jałowego pojemnika, ale to niekoniecznie musi wyjść wiarygodne. W ostatczności - w niektórych poradniach nefrologicznych pobierają mocz na posiew z nakłucia pęcherza. Warto spróbować napoić dziecko porządnie jakieś pół godziny przed próbą pobrania......Powodzenia.