cześć, mam trójkę chłopaków najmłodzszy 10 m-cy. Potwierdzam lego duplo to rewelacja, zwłaszcza primo: najstarszy dostał na roczek, a najmłodzy już od dawna sie tym bawi: gąsienica, gruchające zwierzaczki, piłka z robaczkami, ciuchcia. Ze zwykłych duplo starszaki budują wieżę a mały ją bach!!!! Ponadto: kubeczki wkładane jeden w drugi; kostka do wkładania klocków o różnych kształtach (na każdym boku 3) - rewelacja - starsi opanowali ok. roczku, a to aż 18 różnych elementów; jeździk (najmłodszy właśnie dziś pierwszy raz sam pojechał); piramidka z kolorowych kółek od najwiekszego do najmniejszego; klocki sensoryczne Fisher Price (kwadratowe); konik bujany little tikes (stabilny, nie do przewrócenia)- to nasze największe hity. A z "pseudozabawek" to: butelki po mineralnej różnej wielkości, pudełka po kremach (wymyte), szuflada z akcesoriami kuchennymi bezpiecznymi (sitka, lejki, łyżki drewniane itp.), gazety (darcie pod nadzorem). Nasza rodzina miała i ma zakaz kupowania zabawek militarnych. Najgorsze są zabawki, które same jeżdżą a przy tym robią straszny hałas (jakaś dzika piosenka disco polo
) - jak 1 synek dostał to mąż po prostu wymontował silnik i samojeżdżące kółka, żeby synek mógł sam decydować, gdzie auto ma jechać. pozdrawiam serdecznie