Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 22:35 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

zabawki roczniaka

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

zabawki roczniaka

Postprzez agusia » 13 listopada 2006, o 10:50

Hej!

Tak z kobiecej ciekawości :wink: pytam się czym wasze roczniaczki i starsze dzieci lubią się bawić? Nasza córeczka najbardziej lubi ksiązeczki i klocki- tymi z zadowoleniem rzuca po pokoju. Czasami jednak chodzi po pokoju i wyciąga z półek, szafy co tylko znajdzie.
TYle teraz zabawek sprzedają, ale my zmężem nie chcemy jej zarzucać niepotrzebnymi rzeczami. Sami jak byliśmy mali to nie mieliśmy tyke zabawek, a teraz jak oglądamy to aż oczy bolą od różnych kolorów. :lol: :lol:
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Ogg » 13 listopada 2006, o 12:42

Nie mam wlasnych dzieci ale z obserwacji siostrzenic, siostrzeńców i bratanków widzialam (jako osoba przynosząca prezenty), ze najlepiej podobaly się im zawsze opakowania. Dwa, wszystkie uwielbialy się bawić tym co wyciągnęly w szafkach w kuchni i żadne zastępcze zabawki typu garnki z plastiku to już nie bylo to. Trzy, zdecydowanie wszystkie zawsze wolaly bawić sie tymi zabawkami z kimś niż same. Parę zabawek dla roczniaków się sprawdzilo. Np. lalka z której latwo bylo zdjąć ubranko, albo takie plastikowe kubeczki które się wklada jedno w drugie. Natomiast żadne nakręcane. To interesowalo tylko na chwilę. No i klocki, ale muszą być duże, kolorowe, z niewyginającego się plastiku no i budowane z kimś.
Ogg
Bywalec
 
Posty: 193
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:34

Postprzez Derbunia » 18 listopada 2006, o 19:42

Polecam na przykład pusty baniak 5 litrowy po wodzie, a do tego korki od wina, albo kasztany. Moje dziecko uwielbiało wrzucać i wysypywać.
Derbunia
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 23 października 2004, o 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez biedronka » 22 listopada 2006, o 21:53

U nas lego duplo. Mała dostała w prezencie słonia, żyrafę, tygrysa i kilka klocków. Bawi się tym nieprzerwanie od kilku tygodni codziennie. Dokupiliśmy jej owieczkę i ludzika i krówkę za 20 zł. Jest bardzo zadowolona. Niczym wcześniej się tak długo nie bawiła.
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

zabawki

Postprzez agusia » 23 listopada 2006, o 09:53

dzięki za podpowiedzi. Czasmi wydaje mi się, że już przydałoby jej sie jakieś towarzystwo... Rzeczywiście córeczka też lubi rzucać różnymi klockami, małymi zabaweczkami do pudełka, albo przesypywać z jednego do drugiego. Co do korków od wina to odpada, bo ona strasznie wszystko gryzie i jest obawa, zeby czegoś nie połknęła.
Duplo, hmm nie pomyślałam.. Myślałam, ze to dla starszych dzieci. Można jednak spróbować. Muszę tylko jakieś pudło zakupić ( zamykane), bo pluszaki podarowane przez rodzinę i przyjaciół są już w każdym kącie naszego pokoju. :lol: :lol: Chyba jest ich zbyt dużo, a w sumie tylko z jednym śpi. :lol:
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

zabaweczki...

Postprzez oguda » 2 marca 2007, o 13:14

cześć, mam trójkę chłopaków najmłodzszy 10 m-cy. Potwierdzam lego duplo to rewelacja, zwłaszcza primo: najstarszy dostał na roczek, a najmłodzy już od dawna sie tym bawi: gąsienica, gruchające zwierzaczki, piłka z robaczkami, ciuchcia. Ze zwykłych duplo starszaki budują wieżę a mały ją bach!!!! Ponadto: kubeczki wkładane jeden w drugi; kostka do wkładania klocków o różnych kształtach (na każdym boku 3) - rewelacja - starsi opanowali ok. roczku, a to aż 18 różnych elementów; jeździk (najmłodszy właśnie dziś pierwszy raz sam pojechał); piramidka z kolorowych kółek od najwiekszego do najmniejszego; klocki sensoryczne Fisher Price (kwadratowe); konik bujany little tikes (stabilny, nie do przewrócenia)- to nasze największe hity. A z "pseudozabawek" to: butelki po mineralnej różnej wielkości, pudełka po kremach (wymyte), szuflada z akcesoriami kuchennymi bezpiecznymi (sitka, lejki, łyżki drewniane itp.), gazety (darcie pod nadzorem). Nasza rodzina miała i ma zakaz kupowania zabawek militarnych. Najgorsze są zabawki, które same jeżdżą a przy tym robią straszny hałas (jakaś dzika piosenka disco polo :evil: ) - jak 1 synek dostał to mąż po prostu wymontował silnik i samojeżdżące kółka, żeby synek mógł sam decydować, gdzie auto ma jechać. pozdrawiam serdecznie
oguda
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 14:37
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości

cron