Teraz jest 9 maja 2024, o 10:24 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

czy przedszkolak musi chorować?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

czy przedszkolak musi chorować?

Postprzez Aniąt » 11 września 2006, o 17:37

Kochani. Moj czterolatek od 1 września poszedł do przedszkola. Spodobało mu się, nie uronił ani łzy. Ale... przywlókł jakąś infekcje gardła, dostaje antybiotyk. Moja półtoraroczna córeczka ma okropny katar, ja też - możliwe, że nas zaraził. W każdym razie boję się, że jak wróci osłabiony po chorobie do przedszkola, to znowu coś złapie... Nie jest chowany pod kloszem, prawie całe wakacje spędził na wsi, 2 tygodnie nad morzem. No i jak widać, nie pomogło. Pocieszcie mnie, że nie musi być źle...
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez juka » 11 września 2006, o 20:26

moje dzieci też ciągle chorowały w przedszkolu - ale przez pierwszy rok tylko... tyle, że po jakimś czasie zorientowałam się że antybiotyki w przypadku przedszkolnych infekcji jedynie pogarszaja sprawe i zaczęłam leczyć dzieci naturalnie - zioła, kuracje wzmacniające itp. nie znam się na medycynie, ale mówią że organizm musi sie oudpornic i nie bardzo jest inna droga niż chorowanie. na moich sie sprawdziło. za to teraz nie widzieliśmy antybiotyków w domu ze trzy lata :D . cierpliwości!
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Aniąt » 11 września 2006, o 20:57

juka, jesli mozesz, napisz, jakie to ziola i jakie kuracje wzmacniajace, bardzo bede wdzieczna. mysle, ze nie tylko ja na tym skorzystam.
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez HonoratA » 12 września 2006, o 15:13

Zgadzam się z Juką. Moja córa też poszła do przedszkola w wieku 4 lat. Przy katarze i kalszlu podwałam syrop zrobiony z cebuli, Ola lubi czosnek więc robiłam grzanki z masełkiem czosnkowym, mleko z miodem, herbatki z lipy. Dopóki nie goraczkowała i zachowywała się "normalnie" prowadziłam ja do przedszkola. Bardzo czesto po kilku dniach przeziębienie przechodziło. Kiedyś pediatra mi powiedział ze to normalne iz dziecko w pierwszym okresie kontaktów z innymi ludźmi niz rodzina, łapie infekcje, ale to dzieki nim nabiera odprnosci. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, wiadomo ze gdy widzę ze dziecko jest chore( goraczka, brak apetytu, senność) to idę do lekarza a nie wysyłam do przedszkola.
HonoratA
Bywalec
 
Posty: 157
Dołączył(a): 10 maja 2005, o 14:42
Lokalizacja: Lubin

Postprzez Aniąt » 12 września 2006, o 18:13

U mojego syna były wymioty, kaszel, katar i czerwone gardło. Domowe sposoby nie pomogły... Panicznie się boję, że to będzie się powtarzać.
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez NB » 12 września 2006, o 18:42

Z pewnościa jest to uciązliwe, ale tak jest niestety w przedszkolu. Ja nie chodziłam do przedszkola, za to w szkole podstawowej co zimę byłam chora.
Polecam naturalne wspomagacze tj. czosnek, cebula, Alveo (preparat ziołowo-aloesowy) i dobre, zdrowe jedzenie.

Ciężko takiego dzieciaka ubrać, zeby nie przegrzać. W przedszkolu niby ciepło i dziecko powinno z krókim rękawkiem chodzić a tutaj znowu okna pootwierane, a dzieci siedzą na podłodze...
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez juka » 12 września 2006, o 21:42

przy trójce dzieci chyba już sklep zielarski mogłabym otworzyć :D ... więc może tylko parę przykładów: na kaszel syrop z cebuli i czosnku, prawoslaz, babka, podbiał, przy kaszlu krtaniowym inhalacje z rumianku, szałwi, mięty, tymianku i soli leczniczej. napar z kwiatu czarnego bzu idealny przy gorączce, jesli jest ból gardła mozna dołączyć lipę (zaśluzowuje). na katar inhalacje z majeranku i mięty. na biegunke wywar z suszonych jagód, na zaparcia - owoce jagody. od września daję dzieciom co drugi dzień echinaceę, przez 2 tygodnie, po 2-3 tyg. przerwy powtarzam. także nalewke czosnkową - wodny wyciąg z posiekanego czosnku z miodem i cytryna, po łyzeczce codziennie, jak juz sie zrobi zimno i deszczowo. no i pozwalam im gorączkować, nie zbijam przy 37,5.... także co jakis czas kurację bańkami, mam takie bezogniowe - co drugi dzień przed snem stawiam po kilka baniek, przez 10 dni: to nieprawda że potem trzeba dzień przeleżeć w łóżku, to jest po prostu kuracja stymulująca siły obronne organizmu. w razie potrzeby służe bardziej szczegółowymi radami....
jak się nie chce stosować antybiotyków, trzeba sie nastawić na to, ze choroba potrwa dłużej, ale za to organizm będzie się stopniowo uodparniał. naprawdę nie ma co strzelać z armaty do wróbli, co podasz dziecku w razie, odpukac, zapalenia płuc, jesli juz przy zaczerwienionym gardle wypróbuje wszystkie antybiotyki?
ja idę do lekarza głównie po to, żeby sprawdzic czy nie ma poważnej choroby - jak nie stwierdza zapalenia płuc, anginy, zapalenia ucha itp. to spokojnie leczę sama.[/url]
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez juka » 12 września 2006, o 21:44

wydaje mi się z tego co piszesz że synek wymiotuje z powodu kaszlu? moze na noc wystarczy mu dać jakis preparat tłumiący kaszel, bo to pewnie krtaniowy...
dobre sa inhalacje, ale trzeba robic najpóźniej 2-3 godz. przed snem.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Frejda » 12 września 2006, o 23:04

Nie mam swoich dzieciaczków, ale bratowa nawilżała pokój dziecku na taki kaszel. Pomagało.
Frejda
Frejda
Przygodny gość
 
Posty: 66
Dołączył(a): 5 lipca 2006, o 11:02

Postprzez juka » 13 września 2006, o 08:06

czasem może też byc taki kaszel kiedy wydzielina spływa w nocy do gardła. wtedy przez cały dzień dobrze jest podawac syropki i opukiwać plecy, a przed nocą już nie.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Aniąt » 13 września 2006, o 08:17

Nop tak, tylko jak ide do lekarza i on przepisuje leki, to czy mam ich dziecku nie podawac? Raz przy podobnych objawach nie poszlismy do lekarza, leczylismy sami. Przeszlo, a potem wrocilo ze zdwojona sila...
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez juka » 13 września 2006, o 08:22

a jak lekarz daje antybiotyk, to nie wraca?
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez NB » 13 września 2006, o 09:44

Frejda napisał(a):Nie mam swoich dzieciaczków, ale bratowa nawilżała pokój dziecku na taki kaszel. Pomagało.
Frejda

Z nawilżaniem lepiej uważać, bo od zbyt dużej wilgotnosci dziecko może się zapalenia płuc nabawić. Co innego inhalacje.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez talitha » 13 września 2006, o 14:12

Aniąt napisał(a):Nop tak, tylko jak ide do lekarza i on przepisuje leki, to czy mam ich dziecku nie podawac? Raz przy podobnych objawach nie poszlismy do lekarza, leczylismy sami. Przeszlo, a potem wrocilo ze zdwojona sila...


Aniąt, wypytaj się po prostu o wszystko lekarza, jaki jest stan dziecka, po co dany lek, jak działa itd. nie daj się zbyć ani nie przejmuj się, że nabawisz się opinii "upierdliwej matki" ;-)
Właśnie mam podobną sytuację - mój przedszkolak po tygodniu dostał katar, pojawił sie kaszel, poszłam do lekarza, ten osłuchał, stwierdził, że czysto i... zapisał antybiotyk :D bo gardło lekko czerwone i tak profilaktycznie żeby się nic nie pojawiło.
No bez przesady - wiem że dziecko ma płuca, oskrzela czyste, po co mam je truć antybiotykiem ? Czerwone gardło wyleczę syropem z cebuli, popsikam Hascoseptem, dam chlorchinaldin do possania. Antybiotyk zdąże podać, gdyby stan się pogorszył (np. pojawiła się gorączka, pozostałe objawy się nasiliły) i byłby on rzeczywiście niezbędny.
Podpisuję się tu wszystkimi kończynami pod tym co juka napisała :D
Zdrówka życzę :)
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez talitha » 13 września 2006, o 14:19

Na nocny kaszel bardzo skuteczny jest Sinecod albo Diphergan (ten drugi na receptę)
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez juka » 13 września 2006, o 14:23

warto wiedziec że diphergan jest tez lekiem uspokajającym, więc ostroznie.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Aniąt » 13 września 2006, o 19:19

no i przeciwwymiotnym. Jutro synek idzie znowu do przedszkola, mam nadzieję, że mi go tam znowu nie przeziębią na placu zabaw na przykład. Staram się nie martwić na zapas, ale nie potrafię...
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez juka » 13 września 2006, o 20:37

no tak, czasem trudno się nie nakręcac... ale chyba tak naprawdę żadne poważne problemy zdrowotne twojemu synkowi nie grożą - trochę to wszystko uciążliwe, to fakt. pewnie za rok nie będzie śladu. a z córeczka będziesz spokojniejsza :wink: . nie bardzo mam do lekarzy zufanie, mojemu synowi swego czasu diagnozowali różne straszne choroby z mukowiscydozą włącznie tylko na podstawie częstych infekcji. a on ztego zwyczajnie wyrósł.

spróbuj może mu dawać coś na odporność - echinaceę, cebulę czosnek... i spokojnie poczekaj na efekty (dłużej, niż po antybiotyku)
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Aniąt » 14 września 2006, o 17:35

juka, dzieki za wsparcie. Ja chyba wszystko za mocno przezywam i sie martwie na zapas... Dzis byl w przedszkolu, zadowolony. Daje mu Bioaron na wzmocnienie i uodpornienie. Szkoda, ze nie chce jesc w przedszkolu, na pewno by mu sie przydalo...
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez juka » 14 września 2006, o 20:18

spkojnie Aniąt, jak ja przeżyłam trójkę, to znaczy że się da :lol: . nie wiem jak bioaron, ale leki stymulujące odporność (bańki też) lepiej jest podawać z przerwami, np. co dwa dni, żeby organizm miał czas zareagować, wytworzyć przeciwciała. może to sprawdź? aha, w warszawie u o.o. bonifratrów są lekarze którzy bardziej naturalnymi metodami leczą.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Aniąt » 14 września 2006, o 22:03

a ja jestem z Radomia... pozdrawiam. Zobaczymy, jak to z ta odpornoscia bedzie. Oby dobrze... Bo ja mam naprawde slabe nerwy, a na widok wlasnego chorego dziecka to juz calkiem mnie serce boli.
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez juka » 14 września 2006, o 22:12

leki od bomifratrów (takie niespecjalistyczne) można też zamawiać pocztą, a może i przez internet też. to jest przychodnia w w-wie zdaje się na sapieżyńskiej. polecam stamtąd balsam jerozolimski, takie kropelki do picia przy infekcjach, ale ja też daję profilaktycznie. nie mogą go pic dzieci uczulone na produkty pszczele, bo to jest na kicie pszczelim.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez Amazonka » 15 września 2006, o 13:42

Ja też stosuję balsam jerozolimski. Dobrze działa na ostry ból gardła, wręcz znieczula. Pomaga zapobiec rozwojowi choroby.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Aniąt » 26 września 2006, o 08:39

Cóż. najpierw przez tydzień był katar i kaszel. pani doktor uznała, że to przeziębienie i pozwoliła chodzić na dwór i do przedszkola. Wczoraj dostał gorączki 39,5 i mimo paracetamolu był gorący i cierpiący całą noc. Znowu idziemy do lekarza, już sama nie wiem, czy lepiej z antybiotykiem czy bez. Zauważcie, jeszcze się wrzesień nie skończył, jest ciepło, a u nas ciągle jakieś katary i inne "rewelacje'.
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez Amazonka » 26 września 2006, o 08:42

W mnie w pracy też chorują nie tylko dzieci.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Aniąt » 26 września 2006, o 15:38

Tym razem nie ma antybiotyku, tylko bactrim. Mam nadzieję, że ma jakiś znośny smak, bo mój pacjent jest wymagający...
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

naturalne metody leczenia dzieci

Postprzez Daytona » 21 października 2006, o 16:33

juka ja poproszę więcej o bańkach stawianych profilaktycznie i polecam poczytać o właściwosciach imbiru - ja dodaje dzieciom do kompotu
Daytona
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 października 2006, o 15:48

Postprzez juka » 21 października 2006, o 16:41

bańki co drugi wieczór ( 5-6 razy) stawia się na plecach i trzyma 5-20 minut, w zależności od wieku dziecka. wybroczyny które powstają, organizm traktuje jak obce białko i wytwarza przeciwciała - na tym polega działanie uodparniające. ja nie trzymałam dzieci przez ten czas w domu - chodziły normalnie do przedszkola, ale jak ktoś jest bardzo ostrożny, to niech zostawi je pod kołdrą.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Bańki bezogniowe

Postprzez Daytona » 21 października 2006, o 16:49

dziękuję juka - a ile tych baniek dla dzieci w wieku: 10, 4,5 i 2 latka ? A ten 4-latek to ma kaszel i okropny katar, który juz się utrzymuje przwie miesiac
Daytona
Przygodny gość
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 października 2006, o 15:48

Postprzez juka » 21 października 2006, o 18:47

2letniemu synkowi dawaliśmy chyba po 3 czy 4, teraz ma 6 lat i stawiałam 6. zdaje się że nie ma ścisłych norm. a jaki mały ma kaszel - suchy czy mokry? zdrówka dla maluchów :D
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Następna strona

Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości

cron