Teraz jest 9 maja 2024, o 20:43 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

karmienie roczniaka

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

karmienie roczniaka

Postprzez agusia » 7 września 2006, o 08:28

Dawno już nie pisałam na forum. Dziewczyny podzielcie sie czym karmicie swoje roczniaczki lub dzieciaki w podobnym wieku. Mała ma skazę białkową, rano dajemy jej Bebilon z kaszkami i pluje zawzięcie, ma już dość. Nie pomaga dodawanie owoców. Karmię ją jeszcze piersią, ale wróciłam do pracy i babcia z tatą nie dają sobie rady.
Co dajecie na śniadanie, kolacje? Obaidki też muszę jej jakoś urozmaicić.

pozdrawiam

aga :lol:
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Derbunia » 7 września 2006, o 13:03

Witaj. Moja Zosia ma rok i 2 mies. Nie ma skazy białkowej, ale miała do 6 mies. nietolerancję białka mleka krowiego. Wydaje mi się, że dzieci w tym wieku są już żądne nieco innych pokarmów niż kaszka. Zosia wcina kaszę na kolację co jakiś czas, ale zdecydowanie preferuje kanapki, twarożek z pomidorem lub pogryzanie sera żółtego, swojskiej wędlinki czy jaja. Oczywiście Twoje Dziecię nie może tego konsumować, ale może warto zaproponować z wędlin kawałek schabu z morelami lub śliwkami pieczonego samodzielnie, albo kanapkę z pastą z dozwolonych dla niej składników, pieczywo można kupić jakieś specjalne, żeby na pewno było bez mleka. A czy może jeść soję? Pyszny jest pasztet sojowy z warzywami. Polecam stronę www.malyalergik.pl Czerpałam stamtąd przepisy, gdy karmiąc piersią nie mogłam jeść nabiału i życie było ponure!
Powodzenia!
Derbunia
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 23 października 2004, o 18:57
Lokalizacja: Warszawa

karmienie

Postprzez agusia » 7 września 2006, o 13:31

Dzięki Derbunia. Ciemne pieczywo próbowałam dawać, ale narazie pluje zawzięcie.Będę próbowała tych przepisów.
pozdrawiam :)
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez K-ulka » 7 września 2006, o 13:31

Cześć
Moja Anka ma rok, też ją jeszcze karmię piersię, ale tyklo rano po obudzeniu i przed spaniem wieczorem. bardzo chętnie je właściwie wszystko, zwykle mniej więcej tak
7.30 pierś
9.00 śniadanie (np.pieczywo + pomidory/ogórki + chuda wędlina/jajko na miękko/jajecznica)
10.30 przegryzka na spacerze (np.herbatnik/chlebek ryżowy/banan/jabłko)
12.00 owoce (jabłka, gruszki, śliwki, brzoskwinie itp)
15.30 obiad (gęsta zupa z warzywami, makaronem/ryżem/kaszą/ziemniakami i z mięsem- doża porcja; albo zupa-cieńsza i mniejsza porcja i drugie danie: mięso pieczone/gotowane/duszone+kasza/ryż/ziemniaki/makaron+surówka/jarzynka , albo np pierożki z mięsem i ogórki kiszone, kopytka, małotłuste leczo i in.)
17.30 podwieczorek (owoce, kisiel, owoce z kompotu, ciasto domowe itp)
19.30 kolacja (zwykle kaszka mleczno-ryżowa)
20.30 pierś na dobranoc
cały dzień do picia woda
Właściwie ja coraz rzadziej gotuję dla niej osobno, tylko po prostu jemy dość lekko. Przyprawiam jej potrawy jak i nam - staram się mało solić a daję czosnek, majeranek, bazylię, pietruszkę, koperek.
A, i Ania nie je mleka i jego przetworów, oprócz masła i kaszki wieczorem.
Może to nasze menu w czymś pomoże
Pozdrawiamy
Ula z Anią (26.08.2005)
K-ulka
Przygodny gość
 
Posty: 30
Dołączył(a): 22 września 2004, o 00:40
Lokalizacja: Warszawa

karmienie

Postprzez agusia » 8 września 2006, o 08:15

Dzięki. Widocznie należę do tych bardziej i przesadnie ostrożnych i teraz się odważę na jeszcze więcej. Na przykład jajęcznicy jej jeszcze nie dawałam, jajko owszem. Serdeczne dzięki. :P :P

Aga z córeczką 7.09.2005
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez Aniąt » 12 września 2006, o 18:20

Moja córeczka jak miała rok, pięknie jadła, częstowała się też od nas. Teraz ma półtora roku. Rano i wieczorem kaszke, przy bajce. Lubi serek homogenizowany, jabłko. I mam kłopot, bo odmawia ostatnio jedzenia obiadów, pieczywa, wędlin... Jestem załamana, że będzie chora. Przy próbie podania z przymusem - placze, rzuca się na podłogę, pręży się. Pomóżcie. W wakacje byliśmy nad morzem i doszło tam do sytuacji, gdy nie jad ła już nic prócz Danonków. Boję się, że znowu tak będzie...
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez biedronka » 21 września 2006, o 14:45

A moja roczna mała ostatnio chyba cofnęła się do czasów noworodkowych. Nic tylko cycuś. Martwie się, że to dla niej nie najlepsze. Wypluwa kaszki, obiadki. Kombinuję, zmieniam smaki i nic. Czy ktoś tak miał z roczniakiem?Może to jakiś naturalny kryzys apetytu?
biedronka
Bywalec
 
Posty: 137
Dołączył(a): 8 lipca 2004, o 20:18

Postprzez dzolka » 27 września 2006, o 15:20

Moja Gabrysia ma 11,5 m-ca, od jakichś dwoch tyg. zauważylam u niej wzrost apetytu, szczegolnie uwielbia zupy mojej mamy, np krupniczek gęsty lub gęsta zupa jarzynowa na skrzydełkach lub lane kluseczki na rosole i pomidorowa. Jak nie ma u\zupy, to je ziemniaki z marchewką lub groszkiem i pulpecik jakis z indyka zazwyczaj ale ostatnio zdobylam krolika z pewnego źrodla i namrozilam mielonego z krolika - mala bardzo lubi. w ogole lubi mieso, raz zjadla z chleba cala wędlinę a chleb zostawila. Rano i wieczorem je kaszkę z tym ze rano ma rzadką do picia bo godzine pozniej i tak je bulke lub chleb z jajkiem/serkiem slodkim (Bakuś lub Danonek)/serem bialym/pomidorem(tylko z ogrodka taty mojego, kupnymi pluje)/wędliną wlasnej roboty. wieczorem je kaszkę na gęsto podawaną lyzeczką, czasem robię jej kisiel mleczny z żółtkiem na mleku bebiko (choc kaszki na Enfamilu je, ale bebiko jest slodkie i dobre na kisielek). na podwieczorek miksuję jej owoce (morele/brzoskwinie/jablka/banany) i mieszam z jogurtem naturalnym lub biszkoptami. Do picia tylko woda, raz dziennie porcja soku do wypicia ale nie do popijania. Okazjonalnie rumianek, szczegolnie gdy widzę ze kupka nie za duża lub wcale jej nie ma. Generalnie mala je dużo ale jest szczupła:-)

biedronka,slyszalam o kryzysie apetytu ktory sie zdarza kolo poltora roku... a wlasnie kolo roku wzrost apetytu :-) ale przeciez nie to jest ważne tylko ze corcia zdrowa jest nie? Mojej kolezanki corka je chipsy i lizaki a na obiad platki czekoladowe na mleku lub na sucho bo nic innego nie wezmie do buzi. ale jest zdrowa :-)
dzolka
Domownik
 
Posty: 457
Dołączył(a): 7 marca 2004, o 20:23
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Postprzez Aniąt » 28 września 2006, o 08:01

chipsy i lizaki??? :shock: makabra. no to u mnie jeszcze nie jest żle.
Aniąt
Przygodny gość
 
Posty: 52
Dołączył(a): 19 maja 2005, o 14:36

Postprzez juka » 28 września 2006, o 08:33

jak je chipsy i lizaki, to pewnie, że na nic innego nie ma ochoty :roll:

teraz może zdrowa, tyle że skutki (głównie dla wątroby), będzie widać później
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez tusia221 » 29 września 2006, o 12:01

Hej dziewczyny,ja tez ma problem moj Tymcio (skonczyl przedwczoraj 13 m-cy) przestaje wogole miec ochote na mleko,podaje mu rano i wieczor kaszke,albo gotowana na bebiku manne albo mleczno ryzowe i co-efekt taki ze zjada 1-3 lyzek i konie plucie i lapska w talerzu.Obawiam sie ze to zamalo mleka na takie dziecko,piersia nie karmie juz od skonczenia przez niego 8 m-ca,a oprocz mleka podaje mu w ciagu dnia danonka-co nawet zjada i staram mu podawac kanapki z serkiem,czasem zje,a czasem to tak jak mleko,noi oprocz tego obiadek i owocki.Nie wiem czy to taki wiek ze dzieci robia sie niejadki?
tusia221
Bywalec
 
Posty: 167
Dołączył(a): 29 czerwca 2005, o 20:28

Postprzez sagitta » 11 października 2006, o 10:54

biedronka napisał(a):A moja roczna mała ostatnio chyba cofnęła się do czasów noworodkowych. Nic tylko cycuś. Martwie się, że to dla niej nie najlepsze. Wypluwa kaszki, obiadki. Kombinuję, zmieniam smaki i nic. Czy ktoś tak miał z roczniakiem?Może to jakiś naturalny kryzys apetytu?


Hmmmm, moja mała (teraz juz dwuletnia) robiła tak za każdym razem kiedy była chora - cycuś i nic innego. Brak apetytu i tracenie na wadze są bardzo charakterystyczne dla zakażeń układu moczowego, nieraz niezauważlnych bez badań. Warto zrobić badanie ogólne moczu, nawet prywatnie jest to niewielki koszt.
A swoja drogą to dzieci miewają słabszy apetyt kiedy zaczynają chodzić albo dzieje się coś interesującego. No ale chyba nie tak, żeby nic poza piersią. Ja nigdy nie próbowałam namawiać małej do jedzenia (zreszta mam małego uparciucha), długo była drobinką, ale ostatnio rośnie jak na drożdżach i nadrabia zaległości.
Może Wam się przydadza moje sposoby : jak nie chce jeść obiadku a domaga się ciasteczka, to mówię: jak zjesz 2 łyżeczki zupki to dostaniesz kawałek ciastka. Daję 2 łyżeczki zupy i kawałek ciastka i jesli nadal chce ciastko to znów 2 łyżeczki zupki i kawałek ciastka itd. ale nie namawiam.
A kaszkę (od jakiegos roku już mannę a nie ryżową) podaję rzadką, w kubeczku z dzióbkiem - tylko takim szerszym dzióbkiem, nie żadnym niekapkiem - i mała nie musi siedzieć nad talerzem i się nudzić. (A "manier" przy stole uczy się przy innych posiłkach)
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Martelka » 18 października 2006, o 22:11

Czesc dziewczyny
ja mam synusia dzisiaj konczy 1 rok i 3 miesiace. Do 13 miesiecy mial alergie na bialko mleka krowiego objawiajace sie pokrzywka wokol ust po jakichs 5 minutach od zjedzenia czegokolwiek co zawieralo mleko krowie, teraz cale szczescie przeszlo ji mam nadzieje, z enei wroci :wink:

Karmiłam go piersia do rownego roku, obecnie jada
sniadanie: grysik na mleku (normalnym krowim, pelnym) okolo 250ml jak ja jem sniadanie to cos jeszcze ryznie ode mnie, chleb z wedlinka, sera zoltego kawalek, pomidora, pasztetu.
Potem przed drzemka dostaje serek jogurtowy (cos w rodzaju homo)
okolo 14 obiad, zazwyczaj zupa jakas z dodatkiem miesa wolowego badz drobiowego (pomidorowa z ryzem lub makaronem, ogorkowa, rosol, barszc czerwony z ziemniakami- bardzo lubi, zurek, krupnik, jarznowa)
jak daje mu drugie danie (zamiast oerwszego albo to co na naszym talerzu) to je: klopsiki ze sosem ziemniakimi i jarzynkami gotowanymi, badz duszona marchewką, buraczki zasmazane, zdarzy mus ie sznycel ryz z jablkami, kluski leniwe
Po obiedzie je wowce, jablko do raczki, winogron, truskawki (choc teraz juz nie ma zesonu wiec rzadko, babany mu cos zbrzdly tak samo mandarynki. Budyn lub kisiel, paluszkiz sezamkiem, ot co mi oprzyjdzie do glowy.
Przysmakiem sa oliwki czarne, ktore jada do obiadu lub na kolacje
Kolacja to zazwyczaj jest kromeczka z wedlinka, serkiem zoltym, pomidorem, albo jajecznica na pomidorze, albo parowka (wiem, ze to brzydko mowiac ścierwo, ale my tutaj w U.K mamy je chyba ciut lepsze :roll: nie sa takie dmuchane i nei rozlatuja sie po zgotowaniu, a w skladzie nie ma konserwantow) Czasem przed snem jeszcze pije swoje mleko sojowe, choc ja ciagel mysle, ze po myciu zebow juz nie powinien :roll:

Ma moje dziecko humory jedzeniowe, okresowo odmawia chleba np. czasem nie chce jesc czegos w jeden dzien, a na drugi juz mu przechodzi. Ot wyrosna z tego, choc czasem musimy sie naglowic co by tu dac, zeby bylo sycie i zdrowo :roll: :wink:
Martelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 274
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 14:30
Lokalizacja: k/Krakowa- Wielka Brytania


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości

cron