Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 19:52 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Alergia pokarmowa u maluszka

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Alergia pokarmowa u maluszka

Postprzez Dorosia » 3 sierpnia 2006, o 16:20

Moja 4 miesięczna córeczka ma chyba alergię pokarmową. Byłam u kilku lekarzy, w tym u pediatry - alergologa i wizyty nie bardzo pomogły... Jestem na diecie elimincyjnej. Jem tylko ziemniaki, chleb, masło bezmleczne, marchewkę, jabłka, mięso z indyka, brokuła. U Antosi ustapiły wysypka, sapka, ranki za uszami. Raz na kilka dni pojawia się chyba kolka - Mała zwija się z bólu, płacze żałośnie i brzuszek jest bardzo napięty. Kiedy wreszcie zrobi kupkę "wraca do normy" tzn. jest pogodnym, radosnym dzieckiem, które nie miało kolek typowych dla noworodków, czy niemowlaków do 3 m-ca życia. Stolce są nadal rzadkie, ośluzowane, spienione. Trochę była poprawa, gdy podawałam zalecony przez lekarza nifuroksazyd i lakcid. Antosia rozwija się pięknie, prawidłowo przybiera na wadze (waży 7, 5 kg). Karmię ją tylko piersią, bez dopajania, bez wprowadzania stałych pokarmów. Będę próbować wizyt u innych lekarzy aż coś znajdę. Napiszcie jak sobie radzicie w takich sytuacjach, do jakiego lekarza powinnam się udać - mówino mi o gastroenterologii dziecięcej. Trudno mi wytropić co może uczulać, bo prawie od urodzenia córeczki nie jem nabiału, wyeliminowałam już dużo owoców, pomidory, seler...jem tylko mięso z indyka. wczoraj zjadłam 2 kiełbaski z rożna, pewnie wieprzowe - zapomniałam się. Czy to możliwe, żeby reakcja była taka gwałtowna (dziś znowu spienione stolce i straszny płacz - nie mogła zrobić kupki)
Dorosia
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 25 lipca 2005, o 13:01

Postprzez fresita » 3 sierpnia 2006, o 21:02

takie stolce sa na pewno objawem nietolerancji pokarmowej- u mojej bylo tak samo. dziwi mnie, ze lekarz zalecil lakcid- moj neonatolog wrecz odradzal, powiedzila ze przeciez to paleczki kwasu MLEKOWEGO. moje dziecko dostalo debridad na odbudowe kosmkow jelitowych, ten sluz, ktory widzisz w kupie to sa wlasnie zluszczajace sie kosmki. ich brak moze spowodowac zle wchlanianie. alergia moze sie objawiac albo sporym przyrostem masy(Twoja Antosia wazy dosc duzo jak na 4 miesieczne niemowle) albo malym przyrostem wagi, tak jak u mojej corki. szukaj w swojej diecie produktow uczulajacych, widocznie corcia jest bardzo wrazliwa. nie jedz ryb, jaj!!!!!(moja bardzo po nich cierpiala) orzechow, czekolady, oczywiscie zero nabialu, ciast, slodyczy, wolowiny, cieleciny, uwazaj na owoce szczegolnie na jablka, sa bardzo uczulajace. przebadano dzieci w rejonie lodzkim i okazalo sie ze z 500 bylo na jablka uczulonych 300, wiec sporo. skad jestes? moge Ci podac na priva namiary na naszego dr nauk medycznych, pediatry- neonatologa, ktory wyprowadzil nasza mala na prosta. jest nadal uczulona na wiele produktow, mamy problemy w zwiazku z tym z ukladem moczowym, bo co chwilke sie czyms zakaza, jakas bakteria, ktora jej schodzi z kupa i przedostaje sie do cewki, szok!! a Antosia jakie miala badania?
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Dorosia » 3 sierpnia 2006, o 21:56

Witaj Fresita. Dzięki za odpowiedź. Mieszkamy w Kotlinie Kłodzkiej - trochę daleko do Łodzi :? Mam nadzieję, że wreszcie trafię na jakiegoś pediatrę, który nam pomoże. Jestem bardzo zdziwiona tym, że jabłka uczulają. To jedyne owoce, które jadłam, wręcz zażerałam się! Chyba spróbuję odstawić je i zobaczę. Ja naprawdę niewiele jem - podstawowe alergeny odstawiłam (nabiał, jaja, czekolada, orzechy, cytrusy). Przychodzi mi do głowy, że to może byc jeszcze gluten...wkurzam się tylko, że nie mam lekarza, który powiedziałby mi, co robić. W naszej miejscowości lekarze są oburzeni, że jeszcze nie daję Antosi zupek i soczków, że powinnam ją dopajać....Co do wagi - Mała urodziła się duża. Ważyła 3850kg. Karmię ją na żądanie i wydaje mi się, że przybiera prawidłowo - ok. 1kg. na miesiąc. Ale tylko mi się wydaje...Jest pogodnym dzieckiem. Rozwój psychoruchowy wydaje mi się, że przebiega w normie. Przecież widziało ją kilku lekarzy - w tym pediatra alergolog! Antosia nie miała żadnych badań w związku z alergią, czy nietolerancją. Dostałam od lekarza pierwszego kontaktu skierowanie do poradni gastroenterologii dziecięcej we Wrocławiu. Przeraziło mnie, bo wspominał coś o biopsji z dwunastnicy Małej i zwlekam.
Nie chcę panikować, tylko nie chciałabym czegoś zaniedbać. Dzięki za podzielenie się Twoim doświadczeniem. Odstawię jabłka na 2 tygodnie i zobaczę co będzie. Jutro jeszcze mamy umówić się z lekarką - neonatologiem. Dzieki, że odezwałaś się. Dam znać jak coś się pozytywnie zmieni.
Dorosia
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 25 lipca 2005, o 13:01

Postprzez fresita » 3 sierpnia 2006, o 23:00

jeju, takie badanie to chyba strasznie inwazyjne jest :cry: warto zrobic malutkiej podstawowa morfologie ale z rozmazem i juz pediatra powinien wiedziec, czy jest stan zapalny w organizmie i badanie ogolne moczu. czy pediatra wstawil jej wage i wzrost do siatki centylowej? jak to wyglada? nasz prywatny jak wstawil to sie okazalo ze amelka z 90 centyla spadla na 10, a nasza pediatre na rejonie to niestety nie wzruszylo, teraz jest na 50 i sie go trzyma, wiec jest w miare ok. niestety jutro znowu wizyta, badanie moczu zle wyszlo :evil:
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

serdecznie współczuję

Postprzez adalberto » 4 sierpnia 2006, o 10:57

Jak długo jesteś na diecie?
Na poprawę w takich przypadkach trzeba trochę poczekać nawet 1 miesiąc. Wstrzymałbym się z dodatkowymy badaniami (jesli są inwazyjne) przez jakiś czas.
Za 90% alergii odpowiadaja produkty mleczne, więc moze i u Ciebie tak będzie. A dobrą wiadomością w tym przypadku jest że dziecko z tego wyrosnie.
W przypadku alergii na mleko za objawy odpowiedzialne jest białko występujące w mleku i produktach mlecznych. Należy czytać etykiety ponieważ do wielu produktów dodaje się mleka w proszku, serwatki w proszku itp. Nie ufałbym też serom kozim, owczym itp. czesto są mieszane z krowim. (moja córka była doskonałym testerem takich zanieczyszczeń - potem można wytestować jakiąś markę). Jesli karmisz warto abyś piła mleko - możesz spróbować koziego. Zimne smakuje lepiej. Jest drogie ok 5 PLN za litr, ale czasem można kupić znacznie taniej od gospodarza. Jak pamiętam w kotline Kładzkie pasą też owce - moze mozna kupić od górali.
Dobrze jest prowadzić dziennik - co jadłaś i jak się po tym zachowywało dziecko. Późniejsza analiza może ułatwić, identyfikację alergenu.
Wróć pamięcią do czasu sprzed wystąpienia alergii... Jak zmieniła się twoja dieta, czego zaczęłaś jeść więcej lub dużo.
Skoro dziecko się tak męczy, może spytać się pediatry o jakiś lek antyhistaminowy na jakiś czas
Pozdrawiam i życzę cierpliwości
adalberto
Przygodny gość
 
Posty: 73
Dołączył(a): 25 lutego 2004, o 19:15
Lokalizacja: Miłkowice/Legnica

Postprzez klara bemol » 4 sierpnia 2006, o 21:38

Mój syn też ma 4 miesiące (za chwilę - 7). Ale o alergii to o starszym. Mój miał alergię TEZ na marchew! Przeszło w okolicach 2 lat.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez KSZYNKA » 4 sierpnia 2006, o 21:41

to jabłko strasznie mnie zaskoczyło?! wszędzie piszą i mówią, że to właściwie najbezpieczniejszy owoc, który bardzo rzadko uczula! a ja sama jestem zainteresowana tym tematem, bo nasz Ida została wrzucona do jednego worka z alergikami (przez wysyp krostek na buzi po wprowadzeniu mleka modyfikowanego), teraz pije Nutramigen (swoją droga okropne paskudztwo) i ciągle mamy kłopoty z buźką. nie są to straszne zmiany, ale ma szorstkie policzki, zaczerwienienia i krosteczki. sama nie wiem od czego, bo jest dobrze, a nagle wszystko bierze w łeb i nie wiem od czego te krostki! wybieram sie do alergologa, choć lekarz pediatra twierdzi, ze niepotrzebnie! nic mi nie pomagaja, pytają tylko czy wiem, jak wprowadzac pokarmy u alergika (a niby skąd pewność, ze jest alergiczką!?), a do specjalisty nikt nie kwapi się wysłać! do tego niepokoją mnie kupki-każda jest zielonkawa, przynajmniej w części i dosyć brzydko pachną. a tak właściwie, to chciałam Cię Dorosiu odesłac na inne forum, bo może tam znajdziesz więcej odpowiedzi na swoje pytania :)
http://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/viewforum.php?f=1
http://www.atopowe-zapalenie.pl/forum/v ... m.php?f=12
duzo dobrego :) jeśli to alergia, to może być czasami trudno, ale można z tym chyba jakoś wygrać (czyt. zaleczyć i współżyć!)
KSZYNKA
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 22:34
Lokalizacja: Legnica

Postprzez Dorosia » 4 sierpnia 2006, o 22:40

Pewnie dzieci reagują indywidualnie na różne alergeny...mam nadzieje, że jednak marchewka (dla bohatera :lol: ) zostanie w moim jadłospisie. Zaczęłam od dziś notować co jem - według rady Adalberto. Rzeczywiście łatwiej będzie mi eliminować. Na diecie jestem trzeci tydzień. Jem tylko ziemniaki, ryż, chleb pszenny, masło bezmleczne, jabłka, marchew, brokuła, mięso z indyka, czasem trafił się jaki cukierek :oops: Z nabiału zrezygnowałam już 2 miesiące temu. Tęsknię za mleczkiem, więc spróbuję koziego :roll: A w ogóle to dziękuję za odpowiedzi. Antosia dziś miała stolce żółte, ale dalej ośluzowane. (No tak - stolce bywają od pewnego czasu tematem nr 1 w moich rozmowach) Zaczynam podejrzewać, że do tego wszystkiego nakładają się wyrzynające ząbki (piąstki w buzi, stan podgorączkowy, ślinienie). Co do krostek u Idy Kszynki, to u naszej Antosi problem ten ustąpił po zaostrzeniu mojej diety . Okazało się też, że nieprawidłowo pielęgnuję jej ciałko. Stosowałam oliwkę i alergolog kategorycznie zabroniła, bo ma właściwości uczulające. Teraz dużo natłuszczam Antośkę dermobazą, a ostatnio "wynalazłam" wazelinę, którą w aptece stosują jako bazę do maści. Jest bezzapachowa i dobrze natłuszcza, no i niedroga. Śwoetne są kosmetyki hypoalergiczne z serii "Oilatum", ale dosyć drogie...
Poza tym wszystkim (kolki Antosi, moje ślinienie się na widok lodów, brzoskwiń, nektaryn...) to fajnie jest być mamą.
Pozdrawiam wszystkich. Trzymam kciuki za Twoją Małą Fresita.
Dorosia
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 25 lipca 2005, o 13:01

Postprzez kasik » 5 sierpnia 2006, o 00:30

a jak dzicko od zaraz flache pije to tez takie problemy sa? bo ciagle gdzies czytam, ze przy cycu same uczulenia :?
kasik
 

Postprzez talitha » 5 sierpnia 2006, o 18:44

kasik napisał(a):a jak dzicko od zaraz flache pije to tez takie problemy sa? bo ciagle gdzies czytam, ze przy cycu same uczulenia :?


Nie tylko na cycu - jak dziecko uczulone na mleko to i po flaszce będzie mieć problemy, jeszcze gorsze niż na piersi. Wtedy można przejść na specjalne "mleko" czyli np. obrzydliwy Nutramigen. Ale tak małe dzieci jedzą toto bez protestów.
A swoją drogę faktycznie obserwuję pewną "naddiagnozowalność" alergii, byle krostka a tu już pediatra straszy "alergia"...
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez KSZYNKA » 5 sierpnia 2006, o 22:02

u nas cała sprawa wygląda conajmniej zagadkowo (przynajmniej dla mnie! :)) Ida przez prawie 7 miesięcy była częściowo na moim mleku (dodam, że własnoręcznie odciąganym przeze mnie :( ) i częściowo na Nutramigenie. wiedziałam, ze to, co jem może powodowac wysypkę. ale upały wykończyły i mnie i moje mleko :)! teraz wiem, że niby łatwiej określić coawda (zwłaszcza, ze alergen potrafi dac objawy nawet po dwóch tygodniach!). no i te krostki i suchości są tylko na buźce! używam tylko cutibase lub lipobase, jako obojeten preparaty, które pomagają utrzymać nawilżenie skóry, ale znowu jest gorzej (choć chyba jej to nie swędzi!) i muszę zmierzyć się z państwową służbą zdrowia lub nadwyrężyć domowy budżet i iść z Idką do alergologa!
A tak na marginesie, zajrzałaś Dobrosiu na to forum? :) Całkiem dużo można się tam dowiedzieć, choć człowiek ma tylko doła po tym, że tyle rzeczy może szkodzić maluchowi!
KSZYNKA
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 22:34
Lokalizacja: Legnica

Postprzez KSZYNKA » 5 sierpnia 2006, o 22:06

trochę tam wyżej namotałam :) to z przemęczenia :) chciałam napisać, ze niby łatwiej określić co uczula, jeśli jest mleko hipoalergiczne i konkretne produkty, ale wcale nie jest to takie proste, bo alergen potrafi dać objawy nawet po dwóch tygodniach, kiedy człowiek myśli, ze można dawac coś dziecku zupełnie bezpiecznie :)
KSZYNKA
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 7 czerwca 2006, o 22:34
Lokalizacja: Legnica

Postprzez sagitta » 7 sierpnia 2006, o 17:44

Współczuję wam dziewczyny. Mam koleżankę, która była na diecie eliminacyjnej i zajadała się indykiem, a okazało się , że mała ma uczulenie własnie na indyka. U mnie dieta eliminacyjna tez nie działała, az odkryłam, że córeczka uczulona była na spulchniacze (sode oczyszczoną), a więc wystarczył kawałek szarlotki na proszku do pieczenia albo wizyta w stołówce, gdzie dosypuja sodę do obiadu............Jak juz byłam mocno zdesperowana to najpierw przez kilka dni żywiłam się ziemniakami (gotowane, pieczone, odsmażane) i wodą, aż jej wszystko zniknęło, potem co 2 dni wprowadzałam cos nowego do diety i zapisywałam. Słyszałam tez o ludziach uczulonych na chleb (drożdże), ziemniaki itd. Chciałam Wam uświadomić, że dieta eliminacyjna niekoniecznie musi zdziałać cuda. Zycze Wam wytrwałości i szybkiego odkrycia winowajcy.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Dorosia » 8 sierpnia 2006, o 08:34

Witajcie! Kszynka, zajrzałam na podane przez Ciebie linki. Dużo tam o atopowym zapaleniu skóry. Nas chyba nie dotyczy ten problem. Od kiedy stosuję wazelinę, kąpię ją w oilatum, jej skórka jest gładziutka. Najbardziej martwią mnie stolce zielone i ośluzowane - nie jestem lekarzem, boję się o Antosi jelita. Od kilku dni nie było kolek :D , kolor kupek poprawia się (zółty). Zapisuję co jem, powoli wprowadzam nowe rzeczy (mięso z kurczaka, zjadłam też jedną gruszkę). Na razie nie ma uczulenia. Chyba trzeba było poczekać dłużej na efekty diety eliminacyjnej. Jak sam nazwa mówi, ma ona pomóc znaleźć i wyeliminować to, co szkodzi dziecku. Chyba nie jest najgorzej. MOja koleżanka ma synka z podobnymi problemami. Stoswała dietę i po roku, karmiąc Jasia, mogła już wszystko jeść. Teraz Jaś ma 3 latka i też wszystko zajada. Układ trawienny dziecka dojrzewa...
Dorosia
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 25 lipca 2005, o 13:01

Postprzez fresita » 9 sierpnia 2006, o 22:15

Dorosiu, a lekarz nie dal leku na jelitka? przeciez ten sluz, to sa zluszczone kosmki jelitowe :cry: musza sie odbudowac, a regeneruja sie 12 tyg :evil:
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Dorosia » 9 sierpnia 2006, o 22:39

wczoraj dzwoniłam do lekarki, która uchodzi za bardzo dobrego pediatrę - neonatologa. Ponieważ jest na urlopie, umówiłyśmy się, że w przyszły poniedziałek przyjdzie do nas. Do poniedziałku mam jej podawać lakcid. Ale w ulotce pisze, że nie powinny go przyjmować osoby z nadwrażliwością na białko mleka krowiego. No i nie daję Małej tego lakcidu...Załamka, bo myślałam, że ktoś jakoś nas poprowadzi a tu ten lakcid. Nie jestem lekarzem, nie chcę podważać kompetencji lekarzy, nie chcę być przewrażliwiona, ale to chodzi o moje dziecko! Wczoraj Antosia miała znowu bolesną kolkę i razem z nią ryczałam. Jeszcze próbuję dostać skierowanie do alergologa w Wałbrzychu..
Dorosia
Przygodny gość
 
Posty: 25
Dołączył(a): 25 lipca 2005, o 13:01

Postprzez fresita » 9 sierpnia 2006, o 22:46

nasz pediatra neonatolog tez lakcid odradzil :roll:
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez tusia221 » 4 września 2008, o 22:18

Dziewczyny,zaczynam sie zalamywac,corcia ma alergie na mleko krowie,musze calkowicie wyeliminowac nabial ze swojej diety,ale obawiam sie,ze nie dam rady tego uzupelnic innymi produktami,boje sie,ze bede miec za malo wapnia.Mam pytanie czzym zastepujecie to mleko,co mozna jesc.Jest to dla mnie horror,bo synka karmilam normalnie i nigdy nie mialam problemow przez caly okres karmienia.Na mleko napewno jest uczulona,a nie wiem na co jeszcze kupki sa bardzo rzadkie,praktycznie woda,zielone i pieniste,nie moge sobie z tym poradzic,bo nie wiem co moge jesc, jestem juz oslabiona,wiec jesli dalej tak bedzie to to moje mleko nie bedzie mialo zadnych wrtosci,bo z czego jak nie bede jadac niczego normalnego.Czy moge stosowac wapn w tabletkach,np ostercal z wit d3Doradzcie cos,blagam!!!
Ostatnio edytowano 9 września 2008, o 09:46 przez tusia221, łącznie edytowano 1 raz
tusia221
Bywalec
 
Posty: 167
Dołączył(a): 29 czerwca 2005, o 20:28

Postprzez Tatuś » 4 września 2008, o 23:17

Tusia, spokojnie!!! Teraz co drugie dziecko ma alergię pokarmową i trzeba z tym żyć!!!

Wapń mozna uzupełniać np. pijac bebilon Pepti - pół roku na nim zyłam i było ok (piłam z kawa zbozową i odrobiną cukru i było ok). Ostatnio rozmawiałam z pewnym poważanym gastroenterologiem dzieciecym i powiedział, że spokojnie można uzupełniać niedobory odpowiednimi preparatami wapniowymi (nie dopytałam o szczegóły - tzn. jakie konkretnie preparaty poleca, bo na ten czas problem juz mnie nie dotyczy). zapytaj swojego pediatrę, na pewno wskaże Ci odpwiedni preparat!!!

Uszy do góry!!!
tatusiowa :D

P.S. Mnie zainteresowało to co jest powyżej w tym wątku tj Lakcit!!! Faktycznie na nim jest o przeciwskazaniu w przypadku uczulenia na mleko krowie, ale Lacidofil juz takie adnotacji nie ma, a jak na moje oko (niestety laickie) skład prawie taki sam!!! Może to prawie robi róznicę :idea: Czy ktos się orientuje, czy ten Lacidofil mozna bezpiecznie podawać???
Wyczytałam, że Dicoflor jest bezpieczny, ale akurat mam całą paczkę Lacidofilu w lodówce :twisted:
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez agusia » 5 września 2008, o 13:45

Ja podawałam córce na zmianę Dicoflor 30, a po skończeniu opakowania
właśnie Lacidofil- tak nam poleciła alergolog-pulmolog.

aga
agusia
Bywalec
 
Posty: 192
Dołączył(a): 29 grudnia 2003, o 10:35

Postprzez tusia221 » 17 października 2008, o 22:30

Ja dalej tocze walke ze skaza u mojej coreczki,ale jest coraz gorzej,w pon lekarka przepisala jej bebilon pepti,bo niestety nie starcza mi pokarmu i byla glodna,wiec musze ja dokarmiac.Najpierw dokarmialam bebikiem,ale wlasnie po tym wyszla jesj straszna wysypka na buzke i tu jest najgorzej,a reszta cialka bardzo sucha i chropowata.Smaruje ja mascia cholesterolowa,ale jak narazie zero poprawy.Ja musze stosowac diete,juz sam nie wiem co jesc,jem przewaznie same ziemniaki,chlebek z jakas wedlina,boje sie jesc jakiekolwiek warzywa,czy owoce.Zastanawiam sie czy nie zrezygnowac wogole z karmienia,boczy jest sens karmic ja takim bezwartosciowym mlekiem,skoro moja dieta jest taka uboga.Nie dam rady nic wprowadzac nowego,poniewaz te zmiany jej jeszcze nic nie ustapily.Poradzcie cos :(
tusia221
Bywalec
 
Posty: 167
Dołączył(a): 29 czerwca 2005, o 20:28


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron