Teraz jest 9 maja 2024, o 16:52 Wyszukiwanie zaawansowane
klara bemol napisał(a): najpierw mąż, potem dziecko - tak mówi Kościół.
A uczucia, uczuciami.
Dona napisał(a):To samo co mówi Betsabe- dzieci ma sie jedyne, współmałzonka mozne zmienić....
Wydawalo mi się ze ma tu troche racji, i troche przejęłam taki tok myślenia
Dona napisał(a):no tak, a ja nie potrafie powiedziec ze moj synek jest wazniejszy od męza, chciałabym ich miec "na równi"...
fiamma75 napisał(a):Jako mama jeszcze nierozdwojona napiszę tak, nie wyobrażam sobie, żeby nasza córka była dla mnie ważniejsza niż mój mąż. Oczywiście, że kocham ją, robię wszystko dla jej dobra, ale mąż to mąż.
Kasiama ma rację.
Matki dla których dzieci są najważniejsze, często robią im takim postępowaniem krzywdę - skąd się biorą maminsynkowie? kobiety, które nie pozwalają dorosłym dzieciom odejść z domu, które po odejściu dzieci nie potrafią już być z mężem...
Poza tym małżeństwo jest sakramentem, a rodzicielstwo (jakby na to nie patrzeć) nie jest. To mężowi przysięga się miłość, wierność, itd...
Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości