Teraz jest 10 maja 2024, o 02:55 Wyszukiwanie zaawansowane
ola78 napisał(a):Na koniec słowo wyjaśnienia (zanaczam, że szanując prośbe kukułki, nie chce zaczynać dyskusji nad tym, co napiszę): mój mąż nie jest pantoflarzem - dzieli się ze mną pracami, bo: 1. kocha mnie i nie chce żebym się przemęczała, 2. jest uczciwy, 3. nie cierpi jak mu się matkuje
kukułka napisał(a):No to sama tez sie wypowiem:
gotowanie: ja
prasowanie: ja, na bieżąco, nie cała sterta od razu
pranie: częsciej ja, czasem mąż
drobne sprzątanie: ja, czasem maż
drobne zakupy : ja
wielkie sprzątanie: mąz, czasem razem
samochód: naprawy, sprzątanie, tankowanie, opony itd: maż
karmienie zwierzaków i zabawa z nimi: mąż
wielkie zakupy: razem
opłarty i sprawy urzędowe: mąż
naprawy w domu: mąż
śmieci: jak wypadnie
To nei jest sztywny podział. Tak jakoś wyszło i tak jest. gdyby sie rodzina powiększyła, pewnie się zmieni.
A tato jakoś milczy w tym temacie. taki wyemancypowany - kłocic się to potrafi, a rzeczowo odpowiedzieć - najwyraźniej juz nie.
kukułka napisał(a):zona wykonuje np typowo kobiece prace
kukułka napisał(a):a co do taty... przeciez jego interesuje własnie podział obowiazków... Jak widac jets chyba tylko teoretykiem, skoro nie ma odwagi sie wypowiedzieć.
fiamma75 napisał(a):kukułka napisał(a):zona wykonuje np typowo kobiece prace
A co to są typowo kobiece prace? Jedyną taką, którą znam jest karmienie piersią, bo facet nie ma żadnej możliwości
Powinnaś raczej napisać - uznawane za typowo kobiece prace.
Swoją córkę będę od początku uczyła, że nie ma czegoś takiego jak "typowo kobiece prace"
kukułka napisał(a):fiamma75 napisał(a):kukułka napisał(a):zona wykonuje np typowo kobiece prace
A co to są typowo kobiece prace? Jedyną taką, którą znam jest karmienie piersią, bo facet nie ma żadnej możliwości
Powinnaś raczej napisać - uznawane za typowo kobiece prace.
Swoją córkę będę od początku uczyła, że nie ma czegoś takiego jak "typowo kobiece prace"
Fiamam, znów mniełapiesz za słówka.
talitha napisał(a):Ja raczej przypuszczam, ze tato do tego watku w ogóle nie zagląda bo on jest taki typowo babski (wątek, nie tato Very Happy ) Mianowicie przypomina mi baby, które spotykam na spacerze z młodym. Siedza takie dwie albo trzy w piaskownicy i plotkują: pierwsza: " a mój mąż to coś tam cos tam", druga: "a mój to cos tam coś tam", trzecia: "a mój tak i tak"; potem idzie kolejka o dzieciach - i tak samo. Ot, takie babskie gadanie, informacyjne, by czas zapełnić Very Happy Trudno powiedzić czy w ogóle jedna słyszy co mówi druga Very Happy To nie zarzut do mojej płci, sama lubie sobie tak pogadać, co widać na forum Laughing
fiamma75 napisał(a):kukułka napisał(a):fiamma75 napisał(a):kukułka napisał(a):zona wykonuje np typowo kobiece prace
A co to są typowo kobiece prace? Jedyną taką, którą znam jest karmienie piersią, bo facet nie ma żadnej możliwości
Powinnaś raczej napisać - uznawane za typowo kobiece prace.
Swoją córkę będę od początku uczyła, że nie ma czegoś takiego jak "typowo kobiece prace"
Fiamam, znów mniełapiesz za słówka.
Dla mnie akurat to ważne rozróżnienie.
kukułka napisał(a):A dla mnie nie. Juz było o tym pzrecież, znów to pzrenosić beziemy do nastęopnego watku, bo ja jetsem "nieporawna politycznie"? Ludzie, przestańcie. Ja mam takie zdanie na temat kobiecych prac, wy inne, nie musicie mnie korygować, chyba wolno mi mysleć inaczej bez wysłuchiwania ciągłych napominaŃ.
kukułka napisał(a):Nie, jetsem polonistką. a tato...lubi udawadniać,ze ktoś nie ma racji. i tyle.
Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości