Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 07:25 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Z niemowlakiem na wakacje

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Z niemowlakiem na wakacje

Postprzez Mysza » 25 maja 2006, o 10:37

Jesteśmy z tych, którzy lubią się trochę powłóczyć po dzikich i nieokiełznanych terenach ;-) znaczy preferujemy miejsca raczej małoludne, cieszące oko i zmuszające do pieszej wędrówki. W tym roku chcemy wybrać się na wakacje z maleństwem w wózku. Planujemy wakacje na pierwszą połowę lipca, wtedy Agnieszka będzie miała 3,5-4 miesiące. Znacie może jakieś miejsce, które spełniałoby nasze oczekiwania? Ważne też, żeby nie było za daleko - jako miejce wyjazdu w nieznane możemy obrać Poznań albo Leszno, ale chcielibyśmy wyrwać się choć na kilka nocy poza nasz dom i dom rodziców :-)
No i - wiadomo, odpadają długodystansowe trasy piesze również.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez abeba » 25 maja 2006, o 12:07

tylko na Boga nie w namiocie!!!!
Moja mama jest pediatrą na terenach nadmorskich i jak do niej przychodzą z niemowlakiem że ma gorączkę a okazuje sie że z 4miesięcznym spali w namiocie (chłód) a potem siedzieli na plaży (słońce) to jej ręce opadają nad głupotą ludzką...
może coś na wsi, jakieś gospodarstwo agroturystyczne wokół którego są ładne lasy i łąki? jakieś Podlasie?
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez monikar » 25 maja 2006, o 14:04

Ja osobiście mogę polecić Ci kilka rozwiązań przetestowanych. Razem z mężem uwielbiamy polskie morze i od kilku lat tam jeździmy i jak pojawiła się nasza pierwsza córeczka nie odmówiliśmy sobie tej wakacyjnej przyjemności. Wcześniej gdy (mała miała 3,5 mies) byliśmy na nartach w Szczawnicy (też jest gdzie spacerować) A w lecie pokoik wynajmowaliśmy w Chałupach ponieważ pływamy na windsurfingu a to jest dobra baza, jest gdzie spacerować, można robić wycieczki po okolicy (Władysławowo, Rozewie, Hel, Jurata, a ostatecznie Gdańsk, Sopot i Gdynie też można odwiedzić). Tego samego roku byliśmy w okolicach Gniezna i tam spędziliśmy kilka dni zwiedzając pierwsze osady i zalążek polskiego chrześciaństwa. Teraz mamy już drugą pociechę i pierwszy wyjażd zimowy we czwórkę za sobą teraz nie możemy doczekać sie wyjazdu wakacyjnego, który tez już mamy zaplanowany. Pozdrawiam i życze udanych wyjazdów- naprawdę z dziećmi też można spędzać pięknie i ciekawie wakacje
Ostatnio edytowano 25 maja 2006, o 14:26 przez monikar, łącznie edytowano 1 raz
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez talitha » 25 maja 2006, o 14:13

Też polecam wakacje z maluchem - zwłaszcza takim 4 miesięcznym - jest na piersi, nie trzeba się martwić o podgrzewanie słoiczków, siada sie w rowie i karmi ;-) Polecam zaopatrzyć się w nosidełko albo chustę - dalej można zajść i po większych nierównościach a osesek spokojnie sobie śpi.
Na plaże natomiast polecam półnamiot plazowy - chroni świetnie przed słońcem, do tego parawan , co chroni przed wiatrem.

Co do miejsca - z Poznania w wiele miejsc jest w miarę blisko - lasy i jeziora okolic Zielonej Góry, Bory Tucholskie, Pojezierze Drawskie, za Piłą moje kochane Krępsko z najpyszniejszymi na świecie pstrągami :D i rzeczka Rurzyca z malenkimi urokliwymi czystymi jeziorkami.
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez monikar » 25 maja 2006, o 14:15

a jeszcze kilka nazw miejscowości, które warto zobaczyć w Wielkopolsce:
- Swarzędz- skansen i muzeum pszczelarstwa,
- Dziekanowice- Lednogóra
- Ostrów Lednicki
- Gniezno,
- Świerkocin-Zoo safari
- Biskupin (ale tam może być dużo ludzi)
- Licheń
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez monikar » 25 maja 2006, o 14:19

a widzicie jeszcze jedno: chciałam polecic nosidło dla malucha bo wózeczkiem nie wszędzie sie wjedzie. Są rózne i naprawdę dobrze się sprawoją (więcej informacji na temat nosideł znajdziesz w inter., ale jeśli będziesz chciała o coś zapytać to prosze)
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez groch » 25 maja 2006, o 14:45

Ja ze swej strony mogę polecić Rogalin - piekny pałac, francuski ogród i tereny rezerwatu - kilometry wędrówek... niedaleko jest jeszcze Kórnik z pięknym arboretum (w lipcu się jeszcze załapiecie na piękne kwiaty) i Puszczykowo - jeziorko, muzeum i znowu kilometry na piesze wędrówki. Jeśli chodzi o zaludnienie - najgorzej w Kórniku, Rogalin i Puszczykowo - raczej spokojnie.
groch
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 29 września 2004, o 13:26

Postprzez groch » 25 maja 2006, o 14:49

I jeszcze przypomniał mi się skansen na Ostrowie Lednickim - cały dzien chodzenia, ludno nie jest, tam też jest muzeum pierwszych Piastów i pływa stateczek...
Oczywiście wszsytko w okolicach Poznania :-)
groch
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 29 września 2004, o 13:26

Postprzez kasik » 25 maja 2006, o 15:43

ja polecam Mazury!! Moja znajoma urodzila w maju, a od lipca dwa miesiace byli juz z malym i do tego w przyczepie :D
kasik
 

Postprzez kukułka » 25 maja 2006, o 16:54

http://www.wielkopolska.com.pl/index.ph ... 0328103556 To piekna wieś, cicha i spokojna. polecam. Byliśmy tam nieraz. To centrum nadwarciańskiego parku krajobrazowego, dzike piekne lasy, jeziora tuz nad Wartą prawie. Do najbliższego miasta 11km.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez abeba » 25 maja 2006, o 21:54

monikar napisał(a):Wcześniej gdy (mała miała 3,5 mies) byliśmy na nartach w Szczawnicy (też jest gdzie spacerować) A w lecie pokoik wynajmowaliśmy w Chałupach ponieważ pływamy na windsurfingu

a co robiła wasza córka (3,5 a potem 8-9miesięczna) gdy byliscie na deskach??? i tych zimowych i letnich? kto się nią zajmował? jakoś mi sie to nie klei
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez kasik » 25 maja 2006, o 22:38

przeciez mozna na zmiane :lol:
kasik
 

Postprzez monikar » 26 maja 2006, o 10:37

no właśnie abeba
Pływaliśmy (jeździliśmy) na zmianę :lol:
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez abeba » 26 maja 2006, o 10:47

w imieniu lekarzy praktykujących w miesjcowościach wczasowych: mam nadzieję, że w czasie gdy jedno z rodziców jeździło, drugie z dzieckiem nie siedziało cały dzień na plaży/ śniegu.
nie wiem, jakoś nie akceptuję tych wypraw z maluchami, np. w górach: czy nie zdarzyło sie wam nigdy poślizgnąć i upaśc? bo mi tak, i najwyżej zgniotły mi sie kanapki w plecaku. A jakbym zamiast plecaka miała nosidło z niemowlęciem???
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez monikar » 26 maja 2006, o 11:37

abeba kto tu od razu mówi o wychodzeniu w wysokie góry z niemowlęciem czy chodzeniu po jaskiniach (poprostu tego typu przyjemności odkłada sie na potem ale to nie znaczy że jak się ma dziecko to należy siedzieć z nim w domu i nie być aktywnym) widać że nie masz zielonego o tym pojęcia a usiłujesz coś mądrego powiedzieć. Każdą wycieczkę czy wyjazd dostosowuje się do możliwości dziecka ale nie można go trzymać pod kloszem. I nie rozumię dlaczego pobyt na plaży czy w górach miałby szkodzić dziecku jeśli odpowiednio się do tego przygotuje (kremy UV, parasol, parawan itp). Proszę cię abeba jeśli nie masz na ten temat własnych doświadczeń to nie teoretyzuj. :!:
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez abeba » 26 maja 2006, o 12:54

ten wątek zaczął sie od dzikich i nieokeiłznanych terenów, a nosidła do zabierania niemowląt wgóry też były dyskutowane na tym forum, wieć nei wzięłam tego z księżyca.
Jestem dzieckiem lekarskim, w wakacje moja mama przynosi z pracy takie opowiesći o wczasowiczach że trudno uwierzyć jacy ludzie potrafią być głupi.
A cierpią na tym dzieciatka: z udarami słonecznymi, przeziębione, pogryzione opuchnięte od pogryzień komarów....
nie trzeba być matką by apelować o rozsądek
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez talitha » 26 maja 2006, o 13:41

Bo bierze się takie górskie nosidło i idzie z niemowlakiem przez Dolinę Kościeliską a nie od razu na Zawrat :lol:
Nie trzeba jechać w dzikie i nieokiełznane tereny by się dziecku stała krzywda - ileż to słyszałam opowieści o tym jak dziecko przygniotła niezabezpieczona komoda w domu albo wypadło z wózka na kafelki w kuchni. Przy dziecku zrowy rozsądek potrzebny jest wszędzie - i w domu i na plaży czy w górach. I nie oznacza to bynajmniej, ze z dzieckiem wolno tylko w domu siedzieć - tak jak napisała monikar.
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez talitha » 26 maja 2006, o 13:43

A jak się dzieci hartują dzięki takim wyjazdom, o wiele mniej chorują ! Dla alergików góry i morze to wrecz zbawienne miejsca !
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez monikar » 26 maja 2006, o 13:54

no cóż nosidła mają rózne zastosowanie i nie wyłącznie do noszenia pociech w wysokie góry (można tu wiele dyskutować- ale raczej radze uważne czytanie)- (nosidła ułatwiają poruszanie się po terenach gdzie wózkiem może być trudno dojechać i zaznaczam że nie koniecznie na wielogodzinne wyprawy bo zaraz mi ktoś zarzuci że męczę dziecko i pozostawiam go w niewygodnej pozycji- wszystko z umiarem i rozsądkiem).

abeba napisał(a):A cierpią na tym dzieciatka: z udarami słonecznymi, przeziębione, pogryzione opuchnięte od pogryzień komarów....


te dolegliwości mogą sie przytrafić każdemu dziecku (komary są wszędzie i wirusy też) i nie koniecznie temu którego rodzice są nieodpowiedzialni, raczej zwracała bym uwagę na inne kwestie (zagubienia- ale chyba niemowlaka to trudno jest zgubić prędzej kilkulatka itp.)
monikar
Bywalec
 
Posty: 168
Dołączył(a): 4 października 2004, o 14:54
Lokalizacja: Kraków

Postprzez abeba » 26 maja 2006, o 14:27

niemniej w Warszawie komarów jest mniej niż jak sie śpi w namiocie nad Zalewem!
No właśnie czytając (w innym wątku, moniko, ten starałam sie czytać uwaznie, napisałam że to było w innym miejscu) o nosidłach Alpinusa odniosłam wrażenie że to jakiś sprzęt wyczynowy! Ja się na Zawrat nei wybierałam, ale wyłożyłam sie jak długa schodząc z Kasprowego, jakoś na chodnikach w meiście mi sie to nei przytrafia)
o zagubieniach nie pisałam, pewnie gdyby mój tata był policjantem miałabym wiecej info na ten temat.... chociaż, kiedyś jak byłam z ukochanym na plazy i zerwała sie burza to mnie zostawił bo zobaczył jakeiś zgubione dziecko idące brzegiem, zgubiło sie w sąsiedniej miejscowośći wiec przeszło 2km! jak można spuścić 3 latka z oka na tak długo by sie oddalił na własnych nózkach na tyle by nei móc go znależć??
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez talitha » 26 maja 2006, o 17:05

Tak tak, ja pisałam o nosidle Alpinusa i baaaaardzo je polecam, tyle, że nie dla niemowlaka tylko tak dla około roczniaka do mniej więcej 3-4 lat. :D
Abeba, poczytaj sobie o wózkach albo o krzesełkach do karmienia, zobaczysz jaki to jest dopiero sprzęt wyczynowy ! :lol:

Wyjazd z dzieckiem kilkumiesiecznym to dobry pomysł, przyda się i mamie i dziecku.
Ostry klimat nadmorski imho mniej szkodliwy (świetnie uodparnia) niż przegrzewanie, jakże powszechne (upał, a dziecko w czapie i pod kocykiem, a spróbuj zdjąć to wszystkie okoliczne babcie cię opierniczą :wink: )
No i można zacząć sie spierać - co lepsze dla dziecka - kilka komarów czy syfiaste warszawskie spaliny i hałas ?

By trzylatek zniknął wystarczy spuścić go z oka na 5 sekund. Może się przytrafić i na plaży i w Warszawie na placu zabaw...

Wnioski ? To nie wyjazdy winne rozmaitym wypadkom, tylko brak wyobraźni i niefrasobliwośc u rodziców najczęściej!
talitha
Bywalec
 
Posty: 120
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 22:36

Postprzez fiamma75 » 26 maja 2006, o 17:48

talitha napisał(a):Tak tak, ja pisałam o nosidle Alpinusa i baaaaardzo je polecam, tyle, że nie dla niemowlaka tylko tak dla około roczniaka do mniej więcej 3-4 lat. :D


Pamiętam Twoje porady i wyobraź sobie, że nasi znajomi właśnie chcą nam odsprzedać takie nosidło (dzieci im wyrosły) za b. przystępna cenę.
Teraz tylko planować w jakie góry pojedziemy za rok :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez micelka » 26 maja 2006, o 23:19

Ja znam ludzi, którzy z małymi dziećmi ruszają na trasę pieszej pielgrzymki. Jedna rodzinka chodzi nawet z trójką maluchów- 5 lat, 2 lata i pół roku. Nikomu nic się nie stało, ale i tak ich podziwiałam. Ja bym się chyba nie odważyła, sama zdycham po pierwszych 20 kilometrach ;)
micelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 242
Dołączył(a): 9 czerwca 2005, o 12:42

Postprzez kukułka » 27 maja 2006, o 09:46

Abeba, to, zej estes lekarskim dzieckiem, nei znaczy, ze od razu musisz we wszystkim miec rację. my naszego dziecka w przyszlosci ( bo nie mamy dziecka na razie) nie zamierzamy pod kloszem trzymac. A w ogole, zeby byc rodzcem to trzeba mysleć, dlatego zaden normalny rodzic nie naraza dziecka na niebezpieczenstwa, ale tez pod kloszem nie trzyma.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kukułka » 27 maja 2006, o 09:49

abeba napisał(a):niemniej w Warszawie komarów jest mniej niż jak sie śpi Ja się na Zawrat nei wybierałam, ale wyłożyłam sie jak długa schodząc z Kasprowego, jakoś na chodnikach w meiście mi sie to nei przytrafia)
No cóż, po górach tez trzeba umieć chodzić. ja jakos nigdy sie nie wyłozyłam, nawet na Granatach (choć wiadomo, ze na Granaty dziecka bym nie wzięła).
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kukułka » 27 maja 2006, o 09:53

abeba napisał(a):pewnie gdyby mój tata był policjantem miałabym wiecej info na ten temat....
Ja mam w rodzinie policjanta i do głowy by mu nie przyszło dziecko trzymac pod kloszem, choć różne hitorie widział i słyszał. Abebo, nei mozna przesadzać a niw jedną, ani w druga stronę. A to, ze komarów mneij w Warszawie... Zdrowsze komary niż spaliny. Jka sa tereny zileone, to po co z dzieckiem po Warszawie chodizć. zreszta, wychowałas się na wsi i powinnaś wiedziec, ajhk wiele dla dziecka znaczy przyroda. Mnie wile razy pogryzło cos tam jak byłam dzieckiem i zyję. Gdyby mnei ktos pod kloszem trzymał, nie byłabym mu za to wdzięczna jako dorosły człowiek.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez abeba » 27 maja 2006, o 14:08

nie piszę że JA we wszystkim mam rację, tylko powiedzmy "w imieniu znajomej lekarki pediatry" która by sie oburzyła czytając o Waszych ekstremalnych planach, ok?
Wychowałam sie na wsi na łące a nie na przegrzanej plaży. Komarów nie znoszę, jak miałam 3 lata tak mnie pogryzły, że spuchłam i nie mogłam chodzić. Spaliny mi nie szkodzą.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez micelka » 27 maja 2006, o 14:23

Ja w wieku czterech lat wylądowałam w szpitalu po tym, jak coś mnie ugryzło w okolice oka, które puchło, puchło...
Dodam, że spędzałam wtedy wakacje w domu, na wsi. Innym razem połknęłam metalowy dzwonek, też we własnym domu ;) Tak więc-nie ma reguły, wszędzie może zdarzyć się coś złego.
micelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 242
Dołączył(a): 9 czerwca 2005, o 12:42

Postprzez kukułka » 27 maja 2006, o 18:14

Nie szkodza Ci spaliny? na pewno? Przesadzasz z tym Twoim podejsciem do dzieci. współczuje Twoim przyszłym dzieciom.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez abeba » 27 maja 2006, o 19:07

Wydawało mi się normalne że z dziecmi sie postępuje ostrożniej niż samemu, jakaś dziwna jestem? nie chodzi o chodzenie na paluszkach, chuchanie i absolutną ciszę ale o przystopowanie i rozsądek.
sama lubię ostrą jazdę rowerem w terenie i koncerty punkowe - i też mam kiedyś niemowlaka na to zabierać, żeby sie hartował?
Co byscie zrobiły jakbym za 3 lata tu rozpoczęła wątek "Z niemowlakiem na koncercie" i zapytała "jak myslicie, jak będę "pogować" to lepiej mieć małego w nosidle z przodu czy z tyłu? myslicie że mogę z nim iśc pod scenę, trochę głośno będzie, ale niech się uczy" :lol:
zdziwiłam sie jakie zwyczaje mają obecne matki, sczegolnie jak się czyta najpierw o wszystkich fasoleczkach i dzidziusiach w brzusiach, o chuchaniu na siebie od zobaczenia II kresek i o tym że na byle skurcz się leci do szpitala a jak już dziecko jest, to nagle jakoś niefrasobliwie sie zrobiło.
Coż, trudno, niedzisiejsza jestem.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Następna strona

Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości

cron