Założyłam nowy temat, bo dla mnie stosowanie kar cielesnych jest niedopuszczalne i nie chcę na ten temat dyskutować.
Niestety mam z tym problem, mam dwójkę małych dzieci i często (a nawet bardzo) brakuje mi cierpliwości. Czasem tak się zezłoszczę , że mam ochotę zlać starszego, chociaz wiem, że nie powinnam tego robić. Boję się, że kiedyś nie wytrzymam....
jak sobie z tym radzicie? Wiem, że jest to problem ogólny - samokontroli, ale może macie jakieś praktyczne rady? ja w dzieciństwie byłam bita (nie katowana) i mam b. złe wspomnienia w tym względzie, moze też i dlatego mam - podświadomie - chęć powtarzania takiego wzorca wychowania (czyli dawania klapsów).
Z góry dziękuję za odzew.