Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 00:27 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Czy pozwalać dzieciom grać w gry komputerowe?

Tutaj rodzice mogą się podzielić doświadczeniami z pierwszej linii frontu (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Czy pozwalać dzieciom grać w gry komputerowe?

Postprzez goska » 31 stycznia 2006, o 20:27

Oto jest pytanie..
goska
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 16:18

Postprzez Tomek » 31 stycznia 2006, o 22:11

Witam!

Krótkie pytanie, więc i krótka odpowiedź: pozwalać ale kontrolować czas spędzany przed ekranem oraz to w jakie gry grają.

Ograniczenia wiekowe gier można sprawdzić chodźby na stronie:
http://www.gry-online.pl/S015.asp
Krótka instrukcja:
Po lewej stronie trzeba wpisać tytuł gry i kliknąć enter, pokarze się lista z której trzeba wybrać interesującą nas pozycję, następnie znowu klikamy na tytuł interesującej nas gry - tam gdzie po prawej pisze ENCYKLOPEDIA, pokarze się strona z opisem gry gdzie wymienione są także 'wymagania wiekowe'; przykład opisu gry 'nie dla dzieci':
http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=1067

Pozdrawiam!
Tomek
Tomek
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 22 stycznia 2006, o 02:21
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez Księżyc » 1 lutego 2006, o 00:47

To jest pytanie w stylu "czy pozwolić dzieciom oglądać filmy" i odpowiedź jest analogiczna: zależy jakie. Musisz się orientować w jakie gry chce grać Twoje dziecko i nie pozwalać grać w te, które mogłyby mieć na nie zły wpływ. W tej kwestii niestety żadna regułka nie zastąpi uwagi rodzica. Chociaż może to i dobrze...
Księżyc
Przygodny gość
 
Posty: 71
Dołączył(a): 12 maja 2005, o 22:28

Postprzez pysia74 » 1 lutego 2006, o 03:00

troszkę o potencjalnych zagrożeniach w związku z relacją dziecko - komputer
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/Z/ZR/wcograjadz.html
oraz
http://www.opoka.org.pl/varia/sekty/mlo ... zm_02.html
pozdr.
pysia74
Bywalec
 
Posty: 107
Dołączył(a): 19 marca 2005, o 05:23

Postprzez Ewa M » 1 lutego 2006, o 10:55

Napisze z punktu widzenia pedagoga. Nie należy zabraniać dzieciom grać w gry, jedynie delikatnie :!: kontrolować. Nie należy zabraniać, bo dziecko i tak w końcu na nie trafi i będzie w nie grać np. u kolegi. I wtedy może zacząć okłamywać rodziców a na dodatek nie bedziemy mieli nad nim tej delikatnej kontroli. Dzieci nie można doseparowywać od rzeczy, które mogą stać się złe przez nadużycie, ale uczyć je panować nad nimi. Że jak grać, oglądać tv, czy nawet czytać książki :) to nie cały dzień, ale pewien niegroźny czas, że obok przyjemności są obowiązki. To bardzo trudne.
I jeszcze jedno, jeśli dziecko nie będzie umiało grać w gry komp, a wszyscy jego koledzy będą potrafili, to nasz potomek może zostać odsunięty od grupy lub czuć się gorszy, co może nawet zaburzyć jego poczucie wartości. Dzieci potrafią być czasem okrutne i nietolerancyjne.
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Postprzez Advocatus Diaboli » 5 lutego 2006, o 13:33

A ja nie zgadzam się z Tobą, Pimpek. Nie demonizuj gier komputerowych.
Kilkakrotnie już byłem pytany przez cudzoziemców, czy uczyłem się angielskiego w Londynie. A ja zawsze odpowiadam: "Nie, nauczyłem się go z gier komputerowych". Bynajmniej nie były to gry edukacyjne. To dzięki grom poznałem system dwójkowy i szesnastkowy, bo w pewnym momencie zacząłem "grzebać" w ich plikach.
Oczywiste jest, że gry komputerowe niosą zagrożenia. Ale stwierdzenie, że grania nic dobrego nie wynika, to przesada.
Advocatus Diaboli
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 18:29
Lokalizacja: Sandomierz/Kraków

Postprzez Tomek » 5 lutego 2006, o 15:26

Pimpek napisał(a):A co takiego dobrego wynika niby?Jedynie dobra zabawa czy nauka w grach edukacyjnych.
Reszta same złe rzeczy, męczenie wzroku,kręgosłupa,przemoc w niektóych grach,marnowanie czasu,uzależnienie od komputera.


Jedynie dobra zabawa czy nauka. To mało? Trzeba kontrolować dziecko, aby nie siedziało za długo przed komputerkiem to i oczka się nie zmęczą i w gry z przemocą grać nie będzie. Problem w tym, że wielu rodziców za bardzo nie zna się na grach i komputerze, a na dodatek nie ma czasu siedzieć i patrzeć co pociecha robi przed ekranem.

Jak pójdzie na dwór to cóz.. może i będzie na powietrzu, ale może sobie jakąś krzywdę nie daj boże zrobić, zmajstrować coś z kolegami, a i też nie będziemy mogli go kontrolować, i na obiad ciężko go sprowadzić... ;-)

Wszytko z umiarem i rozsądkiem :-)
Pozdrawiam!
Tomek

PS. Ja też się nauczyłem angielskiego przed grami, do tej pory wspominam jak tłumaczyłem 'Colonization' na polski :-) Z tym, że do tego nie wystarczą gry ale i pewna ambicja u gracza.
Tomek
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 22 stycznia 2006, o 02:21
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez Ewa M » 5 lutego 2006, o 23:24

Być może argumentacja głupia, ale potwierdzona badaniami 8) . W wieku szkolnym rodzice przestają być najważniejsi a grupa rówieśnicza nabiera ogromnego znaczenia. To jaka ona będzie i jaką role będzie się w niej pełnić rzutuje często na dalsze życie człowieka. (A swoja drogą jeśli cała grupa rówieśnicza pali a ono nie, to albo ulegnie i bedzie w grupie, albo odmówi i grupa je wyrzuci z kręgu. Chyba, że będzie na tyle silne w grupie, że zaakceptują jego inność. Na szczęście nie wszystkie dzieci palą i łatwiej znaleśc inną grupę rówieśniczą. A gry stały się na tyle modne, że może być trudniej. Poza tym wszyscy wiedzą, że papierosy są złe, ale większość ludzi uważa, ze granie na kompie złe nie jest.)
Gry nie są złe, mam na myśli oczywiście te dla dzieci i dopasowane do wieku dziecka. Dlatego też napisałam, że lepiej jak dziecko gra w nie pod DYSKRETNĄ KONTROLĄ rodzica. Dzieki temu nie popadnie w uzależnienie od gier i będzie umiało powiedzieć stop.
Gry też mogą uczyć, działają na koordynację wzrokoworuchową, uczą spostrzegawczości... Wykorzystywane są nawet w uczeniu dzieci z upośledzeniem umysłowym. Tylko jak we wszystkim należy trzymać się złotego środka. Ganianie całymi dniami na świeżym powietrzu może okazać się też nie takie dobre :)
Sama nie przepadam za grami, nie specjalnie umiem w nie grać, ale nie przyszłoby mi do głowy by ich kategorycznie zabraniać.
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Postprzez Ewa M » 12 lutego 2006, o 11:18

Pimpek, źle mnie zrozumiałeś. To co napisałam, nie oznacza, że grupa rówieśnicza jest ważniejsza od rodziny! To oznacza dokładnie to, co napisałam. Bardzo świadomie użyłam takich słów. W wieku przedszkolnym, dziecko zaczyna dostrzegać plusy bycia ze sobą w grupie rówieśniczej. Ale słowo rodziców jestświęte, choćby bzduty opowiadali 8) (takie np o bocianie). W wieku szkolnym autotytet rodziców nieco słabnie. Oczywiście wszystko przebiega bardzo płynnie. Dziecko widzi, ze rodzice nie są alfą i omegą, ze samo może myśleć! I korzysta z tego całą mocą. Widzi niekiedy błędy rodziców i ich wady. To wcale nie oznacza, ze przestaje sie z nimi liczyć, że ich nie kocha. Czy my znając wady małżonków przestajemy ich kochać?
W tym czasie powoli nabiera znaczenia grupa rówieśnicza, ważne staje sie co o nim mówią, myślą. Czy bawi się z tymi dziećmi, z którymi chciało by sie bawić. Jak jest przez innych traktowane. Szuka swoich pokrewnych dusz- przyjaciół.
Właśnie to miałam na myśli, pisząc co pisałam. I nie są to, niestety, moje właśne pomysły i przemyślenia, ale psychologia rozwojowa.

Ale oczywiście masz racje. Źle sie dzieję, kiedy dziecko nie może mieć w rodzicach oparcia. Zwłaszcza wtedy, gdy zaczyna dostrzegać świat nie tylko w obrębie swojej rodziny. I gdy nie może w domu porozmawiać o tym co robił z kolegami.

I tak na koniec: Pimpek, to bardzo ważne co sie dzieje z takim dzieckiem. Ono musi nawiązać poprawne kontakty z grupą rówieśniczą, rodzice muszą stracić odrobine tego swojego autorytetu. A dlatego, by potem dziecko jako dorosły mężczyzna lub kobieta nie miało kłopotów w rozstrzyganiu: małżonek czy rodzice. Choć oczywiście nie tylko po to :)
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Postprzez Ewa M » 12 lutego 2006, o 14:31

Nie można tak tego ujmować, bo ktoś zrozumie, ze przedszkole jest złe. A to nie prawda. Oczywiście są kiepskie przedszkola. Sama z jednego takiego odeszłam z pracy. Ale generalnie pomysł przedszkola jest dobry. W nim dzieci nie zdobywają tylko wiedzę. Przedszkola nie są bowiem tylko po to by uczyć sie tam języka, teatru, tańca, itd. Bardzo ważne jest też to, że uczą się tam współżyć w grupie. Kiedyś jak rodziny były duże, przedszkola nie były potrzebne, bo każdy dom był takim małym przedszkolem :lol: . Ale w obecnych czasch, gdy rodziny są najczęściej typu:2+1 lub 2+2, są bardzo potrzebne a czasem konieczne, bo mamy też muszą pracować (choć nie wszystkie pewnie by chciały).

A rodzice MUSZĄ w pewnym momencie stać sie mniej ważni. Nie upieraj się tak przy tym. Tak się dzieję i uwierz mi, że dzieję sie tak dla dobra dziecka. To, że tracą na ważnosi, że przestają być dla dziecka centrum świata nie jest takie straszne. Myśle, że to piękne! I wcale to nie znaczy, że przestają rodziców kochać, przeciwnie. Kochają miłością dojrzalszą!

Każdy rodzic powinien pamiętać, ŻE DZIECI NIE WYCHOWUJEMY DLA SIEBIE ALE DLA ŚWIATA!!!
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38


Powrót do Wychowanie dzieci w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

cron