Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 02:35 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Nieczystość

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez tato » 6 stycznia 2005, o 01:05

Niania napisał(a): sądzę że jeśli przełozy się ja na godzine 13 to się nie rozleci, jeśli się z niej zrezygnuje - istnieje dużw ryzyko. :roll:

dlaczego?
ile znasz malżenstw ktore codziennie odmawiaja wspolnie modlitwe w poludnie ?
tato
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 21 sierpnia 2004, o 22:45

Postprzez admin » 6 stycznia 2005, o 10:25

Czy Szanowni Dyskutanci pamiętają jeszcze w ferworze udowadniania własnych racji, jaką prośbą rozpoczęła ten wątek jego autorka i że jest to forum pomocy, a nie dyskusji? Jeśli nie mam do powiedzenia nic konkretnie na temat, to po prostu nie piszę. Polemiki mozna toczyć w wielu innych miejscach w Internecie. Proszę się nie zdziwić, jeśli posty nie związane z tematem zostaną usunięte. Pozdrawiam
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Postprzez Adrian » 6 stycznia 2005, o 23:44

Sadze, ze Admin ma racje!!! My sie zabardzo zagalopowalismy. To jest faktycznie forum pomocy i zajmijmy sie dalej problemem Marii. Poniewaz jednak uwazam, ze temat tu przez przypadek poruszony jest wazny, wiec jak ktos chce dalej dyskutowac w to zapraszem do innego "pokoju na lmm". Otworze nowy temat.

Jest jednak male ALE!!! :!: :!:
Tak jak sugeruje Admin - to jest forum pomocy. Prosze wiec w imieniu swoim, jak i pewnie Marii (choc niech sie sama wypowie), aby zanim ktos przejdzie do inneog pokoju, to najpierw pomogl Marii w rozwiazaniu problemu. Bo przeciez do tego "pokoju" weszlo sie nie ze wzgledu na dyskusje, ktora slusznie przerwal Admin, ale ze wzgledu na to, ze chce sie pomoc Marii. A wiec - do dziela.
Adrian
Przygodny gość
 
Posty: 19
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 22:04

Postprzez Adrian » 7 stycznia 2005, o 00:08

Hmmm... Maly ZONK. :? Faktycznie ten tamat nijak nie pasuje do jedynego forum dyskuzyjnego jaki jest na lmm - czyli wychowania dzieci w rodzinie.
Jezeli wiec Admin pozowli tochcialbym na zokonczenie debaty o grzesznosci odmowy wspolzycia, jako niszczacej wiez osobowa i komunie napisac tylko, jak sie zapatuje Kościół kat. na ta sprawe i chyba jednoznacznie urwac temat, ktory tak nieznacnzie sie pojawil.
1. KKK 372, 2332 (!), 2360, 2361, 2362(!), 2363 (!). Tak wiec to komunia!
2. Sobor Wat. II, Gaudium et spes.
3. KNW Persona Humana
4. i chyba najwazniejsze. Biblia: NT 1 Kor 7,3-5. Zacytuję:Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie tez żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mążl podobnie tez i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba ze na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie, potem znów wróćcie do siebie(...)
TAk więc za ksiązką (opieczętowaną zdodą biskupa w 1996r. "(..) Bóg nakazuje regularność w pożyciu. Nie ma być ono karą, albo nagrodą, nie można go uzależniać od aktualnego humoru. Stwórca zabrania małżonkom unikać jedno drugiego(...)"
TAk wic tato - nie mowie bezpodstawnie, nie manipuluje, nie fiksuje, nie stawiam cielow. Rozpoczynając temat chcialem ukazac tylko, w jaki sposob pornografia niszczy wiezi. A od tego zaczasl sie teamt. Tym, co napisalem u gory koncze temat. Zaraz napisze tez odnoscie pytania Marii.
Z Bogiem
PS. Jesli Admin to pusci, to mu szczrze dziekuje. :D [/b]
Adrian
Przygodny gość
 
Posty: 19
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 22:04

Postprzez Adrian » 7 stycznia 2005, o 00:26

Co do pornografii - i co polecic zonie, ktora ma meza, ktory oglada pornografie. Jest to pewien problem.
Często obok problemy pornografii gnieżdża sie także i inne, gorsze. Jak juz kiedys napisalem - sam niestety mialem problemy z pornografia. :( :( :( Ogolnie nie bylo ze mna dobrze. Bardzo pomogla mi modlitwa osob mi bliskich. Naprade. Wowczas poczulem tak prawdziwie, co znaczy milosc Boga! Moja Druga Polowa wie o moim problemie. Mimo to jest ze mna, choc wiem, ze do dla niej obciazenie. Dlatego Mario powiedz Twojej znajomej, ze ma ona ogromna rolę. Tak samo czuje ciagla modlitwe mojej Polowki za mnie dzisiaj. To pomaga. Niech sie wiec modli, ufnie! To ma naprawde ogromna moc! :!:

A inna rzecz, ktora mi duzo uswiadomila - to romowa z innymi luczmi, ktorzy swoim zyciem pokazywali, czym jest milosc, i jak piekno wspolycia i komunii duchowej dwoch ludzi moze wlasnie niszczyc pornografia. To mi tez pomoglo.

Wydaje mi sie, ze zona taka (jak moze, bo to ciezkie przezycie moze byc dla niej), powinna pokazac swemu mezowi, ze jest przy nim. I pokazac mu bardzo zly wpyl pornografii na sfere duchowa i psychiczna czlowieka. I byc cierpliwa.
To co napisaem, to tak z wlasnego doswiadcznia osoby, ktora tez miala z tym problem, ale doznala tez dzialania Bozej laski i pomocy ludzi.

Pozdrawiam i z Bogiem
Adrian
Adrian
Przygodny gość
 
Posty: 19
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 22:04

Postprzez Niania » 7 stycznia 2005, o 11:10

tato napisał(a):dlaczego?
ile znasz malżenstw ktore codziennie odmawiaja wspolnie modlitwe w poludnie ?

Przepraszam Adminie, ale tato zadał mi pytanie więc, serdecznie przepraszam ale czuje się zaobowiązana troszkę odpowiedzieć :wink:

O 12 nie znam :roll: - bo jak sią dzieci, praca itd to ciężko akurat o tej. Pisząc że jesli nie o 12 to choc o 13 miałam na myśli że musi być ona wogóle. Moze byc rano wieczorem... ale musi poprostu być. :D

Sprawa pornografii.... chyba pomocnym, jak pisze Adrian, jest wiara w ta osobę żony/narzeczonej/dziewczyny. Świadomość że tym się rani kobietę, a ona jest taka pełna wiary... może monóc, choć jest to niezwykle ciężki bagaż dla kobiety :? bo zawsze jest strach przed odrzuceniem z jego strony, właśnie z tego wzgledu. :?
Niania
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 241
Dołączył(a): 2 stycznia 2005, o 17:57

Postprzez rybka » 7 stycznia 2005, o 22:06

w tym wypadku chodzi o unikanie więzi, a nie tylko unikanie współżycia... no właśnie UNIKANIE, a nie po prostu nie-współżycie.
rybka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 232
Dołączył(a): 16 listopada 2003, o 01:15

Postprzez Adrian » 8 stycznia 2005, o 16:36

No wlasnie! O tym od jakiegos czasu, bez lub za zgoda ( :D ) Admina, piszemy! O to chodzi!
Adrian
Przygodny gość
 
Posty: 19
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 22:04

Postprzez rumiana » 9 stycznia 2005, o 12:33

ja jeszcze nawiąże do odmowy współżycia.
Polcecam pozycje "Seks po chrześcijańsku" Wołochowiczów, dość ciekawe fragmenty można spotkać na http://mateusz.pl/ksiazki/sexpch/ a tam szczególnie polecam rozdział "Co Pismo Święte mówi na temat płciowości? czyli BOŻY ZAMYSŁ SEKSUALNOŚCI ".

przytoczę parę fragmentów, które jeszcze nie padły na forum, opierają się one na 1 Kor 7,3-5:

Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby -- wskutek niewstrzemięźliwości waszej -- nie kusił was szatan.


"Słowo Boże mówi, że akt małżeński nie jest ewentualną możliwością, ale wzajemnym obowiązkiem. Być może uśmiechacie się teraz (słowo "obowiązek małżeński" potocznie często ma wymowę negatywną), ale to trzeba jasno zauważyć: "powinność" znaczy coś, co się należy. Dosłownie z greckiego: "spłacić dług".

Mężu! Twojej żonie należy się oddanie pełnej radości ze współżycia!
Żono! Twojemu mężowi należy się oddanie tego samego! "


"Co więcej, Bóg nakazuje regularność w pożyciu. Nie ma być ono karą, albo nagrodą, nie można go uzależniać od aktualnego humoru. Stwórca zabrania małżonkom unikać jedno drugiego. A modlitwa jest jedyną klauzulą, by na dłuższy czas oddalić się od siebie."
rumiana
Przygodny gość
 
Posty: 40
Dołączył(a): 23 listopada 2004, o 13:21
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez susa » 12 czerwca 2005, o 22:42

Bardziej pociąga mnie "Dobra Nowina o Jezusie Chrystusie" niż "Dobra nowina o seksie i małżeństwie". Czy seks znajduje się w centrum życia małżeńskiego? Dla mnie Jezus jest Panem i Zbawicielem, Drogą, Prawdą i Życiem.
susa
Przygodny gość
 
Posty: 48
Dołączył(a): 11 grudnia 2004, o 18:55

Postprzez NB » 13 czerwca 2005, o 09:20

No wiesz, strona seksualna jest bardzo ważna w małżeństwie, często zaniedbywana , stąd najczęściej pochodzi wiele nieporozumień i problemów. A seks to też dawanie nowego życia,wyrażanie miłości małżeńskiej więc jak można to marginalizować ?
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NB » 13 czerwca 2005, o 09:24

Jeden ma powołanie do małżeństwa a drugi do życia zakonnego .
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez susa » 13 czerwca 2005, o 09:44

A czy można spychać Boga na margines życia? Przyczyną rozbicia małżeństw, konfliktów i niezgody jest często właśnie wypędzenie Chrystusa z życia.

Sam seks nie wystarczy do stworzenia kochającej się, chrześcijańskiej rodziny. Też nie jest dobrze gdy seks zajmuje dominujące miejsce przy pomijaniu i lekceważeniu innych sfer życia. Związki budowane prawie wyłącznie na seksie nie mają szans przetrwania i szybko się rozpadną.
susa
Przygodny gość
 
Posty: 48
Dołączył(a): 11 grudnia 2004, o 18:55

Postprzez kasiama » 13 czerwca 2005, o 13:43

susan napisał(a):A czy można spychać Boga na margines życia? Przyczyną rozbicia małżeństw, konfliktów i niezgody jest często właśnie wypędzenie Chrystusa z życia.

Racja, tylko nie o tym tu mowa.

susan napisał(a):Sam seks nie wystarczy do stworzenia kochającej się, chrześcijańskiej rodziny. Też nie jest dobrze gdy seks zajmuje dominujące miejsce przy pomijaniu i lekceważeniu innych sfer życia. Związki budowane prawie wyłącznie na seksie nie mają szans przetrwania i szybko się rozpadną.

Niekt tu nie pisze, że seks jest najważniejszy. Ale ważny jest. Dodatkowo jest jednym z "obowiązków" małżeństwa, choć to akurat paskudnie brzmi. Więc nie oburzaj się, że wielu chce o tym rozmawiać - to raczej dobrze o nich świadczy, niż źle.
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

Postprzez susa » 13 czerwca 2005, o 15:00

Nie oburzam się tu na nikogo, tylko chciałam prosić o wyjaśnienie nauki Kościoła o małżeństwie, bo nie rozumiem jej do końca.

Co w małżeństwie jest najważniejsze i na czym należy opierać i budować chrześcijańską rodzinę?
Małżeństwo jako "zalegalizowane współżycie" to brzmi strasznie i przerażająco. Czuję, że taka nie jest wcale prawda.

Więź seksualna w małzeństwie jest konstytutywnym elementem małzenstwa, bez której nie mogłoby ono zostać zawarte, jak to pogodzić z faktem, że większość - po za wyjątkami, które są odchyłami - raczej razem chce spędzić z sobą życie z innych powodów.
susa
Przygodny gość
 
Posty: 48
Dołączył(a): 11 grudnia 2004, o 18:55

Postprzez NB » 13 czerwca 2005, o 16:04

Susan możesz założyć swój wątek na temat jaki Cię nurtuje.
Oczywiście , ze Boga nie można marginalizować i o czymś takim wcale nie napisałam.
Tak jak wcześniej SR zacytował wypowiedź p. Pulikowskiego : "łóżko jest miejscem gdzie skupiają się wszelkie problemy" gdzie te różne niedomówienia i problemiki wychodzą na światło dzienne.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

cron