Teraz jest 28 marca 2024, o 19:27 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

ZUPEŁNIE ZANIECHAĆ STOSUNKÓW I ZNISZCZYĆ MAŁŻEŃSTWO???

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

ZUPEŁNIE ZANIECHAĆ STOSUNKÓW I ZNISZCZYĆ MAŁŻEŃSTWO???

Postprzez Gonia1987 » 12 stycznia 2011, o 09:50

Kupiłam kurs NPR. Oczywiście przestudiowałam dokładnie. Skonsultowałam się nawet ze specjalistką od NPR w parafii. Wszystko to bez przekonania. Robię tak, bo tak nakazuje kościół. I co? Moje małżeństwo – bardzo udane jak do tej pory wisi na włosku. Jak to wygląda? Miesiączka – brak współżycia z wiadomych przyczyn. I faza – względnej niepłodności – brak stosunków ze względu na możliwość poczęcia. II faza – post. III faza – czekam ze 6 dni dla bezpieczeństwa. Zaczynamy się kochać po ok. 25 dniach postu i co??? Nic. Bo nie mogę się przemóc. Bo co jeśli jednak metoda zawiedzie? Bo co jeśli coś przeoczyłam, źle zinterpretowałam…I tak jest co miesiąc…a jeśli już do czegoś dojdzie to i tak pod koniec się wycofuję i uciekam. Ochotę na współżycie mam tylko w dni płodne. Potem już nie. Przymuszam się do sexu, bo przecież mąż już dłużej nie wytrzyma! Stwarzam mu tym powód do zdrady. Mąż czasem już błaga mnie o prezerwatywę. Mówi , że jak jej używaliśmy to wszystko było w porządku, świetnie się między nami układało, nie było kłótni i niesnasek. A teraz chodzimy na siebie wściekli, wybuchamy, przestaliśmy nawet ze sobą rozmawiać. Modlę się, czytam Biblię, książki religijne, próbowałam o swoim problemie rozmawiać z duchownymi. Wszyscy mnie zbywali jakimiś niejasnymi argumentami. Mamy już dzieci. Nie możemy na razie mieć więcej, bo nie mamy własnego domu, a moi rodzice,u których mieszkamy nie życzą sobie w swoim domu więcej dzieci. Może za 6 – 7 lat uda nam się postawić własny dom. Więc co? Do tej pory mamy zaprzestać stosunków? Tylko że wtedy mąż ode mnie odejdzie! A ja nie będę się mu dziwić, bo przecież ma potrzeby. Czuję się taka bezradna. Dlaczego nie można używać w naszym przypadku prezerwatywy…czułam się z nią psychicznie pewniej. Co ja mam robić?Patrzeć jak nasze małżeństwo się sypie?Próbowałam okazywać mężowi miłość w inny sposób – dotyk, czułe słowo, obiady, które lubi, wyprasowane koszule, rozmowy, ale on chce się ze mnąkochać. Już nie mam sił.

Data dodania: 2011-01-11 23:02:3
Gonia1987
Przygodny gość
 
Posty: 46
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 09:45

Postprzez Fruzia » 12 stycznia 2011, o 12:09

Nigdy się nie bałaś, że prezerwatywa pęknie?
Tobie trzeba zaufania do metody, a nie jej zmiany. Zaufanie zdobywa się poprzez dobre jej nauczenie i stosowanie reguł. No i jak nie masz przekonania, to faktycznie ciężko.
Wiesz, ja nie mam ochoty na seks nawet w fazie płodnej i jakoś nie zagraża to mojemu małżeństwu. Ono się nie na tym opiera.
Poszukaj instruktora, z którym będziesz konsultować interpretacje obserwacji.
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez Gonia1987 » 12 stycznia 2011, o 15:10

Wcześniej oprócz NPR stosowaliśmy prezerwatywę. Kochaliśmy się raczej w dni niepłodne. Nie pękła nam prezerwatywa odkąd jesteśmy małżeństwem.
Może faktycznie brak mi zaufania do metody. Bardzo się boję, że zajdę w 3 ciążę. Pierwsze dziecko mamy planowane ale drugie już nie....i nie możemy sobie na razie pozwolić na trzecie. Ja mogłabym obejść się bez sexu w ogóle - wolę się poprzytulać itd. ale mój mąż nie może się bez niego obejść. a ja chodzę zła, bo czuję się winna.
Gonia1987
Przygodny gość
 
Posty: 46
Dołączył(a): 12 stycznia 2011, o 09:45

Postprzez Fruzia » 12 stycznia 2011, o 17:07

Gonia, a to nie Ty gdzie indziej piszesz o hormonach? Mi tam egal, ale trochę się to nie zgadza.
Jeśli podjęłaś decyzję o npr, to trzeba się za to wziąć porządnie i tyle. obserwować, interpretować i konsultować aż do skutku.
A jak decyzja ma słabe podstawy, to zacząć od motywacji.
Może posłuchaj o. Leona
http://kosciol.wiara.pl/doc/706731.Antykoncepcja
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Re: ZUPEŁNIE ZANIECHAĆ STOSUNKÓW I ZNISZCZYĆ MAŁŻEŃSTWO???

Postprzez Lucja » 12 stycznia 2011, o 18:49

"Kupiłam kurs NPR. Oczywiście przestudiowałam dokładnie. Skonsultowałam się nawet ze specjalistką od NPR w parafii. "

Więc warto jeszcze parę razy się skonsultować, aby nabrać przekonania i zaufania... A jeszcze dopytać spowiednika o dodatkowe wsparcie psychiczne w postaci prezerwatywy, póki nie nauczycie się metody,
- może na rozmowie, poza konfesjonałem...Pani w parafii podpowie odpowiednią osobę pewnie.
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez bejbe » 12 stycznia 2011, o 22:14

może zacznijcie wspólnie z mężem interpretować wykresy i wspólnie podejmować decyzje odnośnie współżycia
bejbe
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 22 lutego 2010, o 13:32
Lokalizacja: Kraków


Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron