przez Gonia1987 » 12 stycznia 2011, o 09:50
Kupiłam kurs NPR. Oczywiście przestudiowałam dokładnie. Skonsultowałam się nawet ze specjalistką od NPR w parafii. Wszystko to bez przekonania. Robię tak, bo tak nakazuje kościół. I co? Moje małżeństwo – bardzo udane jak do tej pory wisi na włosku. Jak to wygląda? Miesiączka – brak współżycia z wiadomych przyczyn. I faza – względnej niepłodności – brak stosunków ze względu na możliwość poczęcia. II faza – post. III faza – czekam ze 6 dni dla bezpieczeństwa. Zaczynamy się kochać po ok. 25 dniach postu i co??? Nic. Bo nie mogę się przemóc. Bo co jeśli jednak metoda zawiedzie? Bo co jeśli coś przeoczyłam, źle zinterpretowałam…I tak jest co miesiąc…a jeśli już do czegoś dojdzie to i tak pod koniec się wycofuję i uciekam. Ochotę na współżycie mam tylko w dni płodne. Potem już nie. Przymuszam się do sexu, bo przecież mąż już dłużej nie wytrzyma! Stwarzam mu tym powód do zdrady. Mąż czasem już błaga mnie o prezerwatywę. Mówi , że jak jej używaliśmy to wszystko było w porządku, świetnie się między nami układało, nie było kłótni i niesnasek. A teraz chodzimy na siebie wściekli, wybuchamy, przestaliśmy nawet ze sobą rozmawiać. Modlę się, czytam Biblię, książki religijne, próbowałam o swoim problemie rozmawiać z duchownymi. Wszyscy mnie zbywali jakimiś niejasnymi argumentami. Mamy już dzieci. Nie możemy na razie mieć więcej, bo nie mamy własnego domu, a moi rodzice,u których mieszkamy nie życzą sobie w swoim domu więcej dzieci. Może za 6 – 7 lat uda nam się postawić własny dom. Więc co? Do tej pory mamy zaprzestać stosunków? Tylko że wtedy mąż ode mnie odejdzie! A ja nie będę się mu dziwić, bo przecież ma potrzeby. Czuję się taka bezradna. Dlaczego nie można używać w naszym przypadku prezerwatywy…czułam się z nią psychicznie pewniej. Co ja mam robić?Patrzeć jak nasze małżeństwo się sypie?Próbowałam okazywać mężowi miłość w inny sposób – dotyk, czułe słowo, obiady, które lubi, wyprasowane koszule, rozmowy, ale on chce się ze mnąkochać. Już nie mam sił.
Data dodania: 2011-01-11 23:02:3