blania napisał(a):"on mi posatwil ultimatum, ze NPR...albo nie będzie współżycia"
Wiesz co? Faceta, który by mi tak powiedział pogoniłabym aż by się kurzyło!!!Pan i władca ma swoje widzimisie i nie liczy się co chce teoretycznie najważniejsza osoba w jego życiu. Jeśli on stawia wyżej to co nakazuje kościół niż to co potrzebuje jego narzeczona, to wierz mi taki ktoś nie jest nic wart!
1.Najważniejszą osobą w życiu katolika jest Bóg
2.Ciekawe, czy tak samo byś "pogoniła" faceta, który by namawiał chorą na epilepsję osobę na antykoncepcję hormonalną?...
3. Dla katolika jest normą, że stawia wyżej wymagania Kościoła niż czyjeś potrzeby, zwłaszcza, jeśli są sprzeczne z jego moralnością. A gdyby narzeczona miała potrzebę seksu grupowego, to rozumiem, że jej potrzeba też powinna być na I miejscu? (
24ona - to co napisałam, absolutnie nie dotyczy Ciebie osobiście, to tylko przykład, żeby wyjaśnić blani o co chodzi).
Chrześcijaństwo nie polega na zaspakajaniu czyichś potrzeb, tylko na podążaniu drogą Chrystusa - to zasadnicza różnica.
4.
Nie rozumiem, czemu jako osoba nie stosująca NPR czujesz się upoważniona do udzielania porad dotyczących tej metody? Gdyby 24ona chciała spytać tych co nie stosują, to by się udała na odpowiednie forum.
24ona - rozumiem, że czujesz się załamana, że ogarnia Cię lęk i zniechęcenie. Mimo wszystko, prawdopodobnie przy Twoich schorzeniach antykoncepcja hormonalna byłaby bardzo szkodliwa. Natomiast gdybyś chciała stosować prezerwatywy, to sama wiesz, jaką one mają skuteczność...
Dlatego, tak jak już napisały poprzedniczki, przede wszystkim potrzebujesz poważnej rozmowy z narzeczonym i kontaktu z doskonałym instruktorem NPR. Uważam, że skoro to Jemu bardziej zależy na NPRze to przede wszystkim On powinien pomóc Ci znaleźć fachowca i wspomóc Cię modlitwą.
Będzie dobrze, zobaczysz. Na pewno znajdzie się ktoś, kto Wam pomoże. Niestety, konsultowanie takich przypadków jak Twój przez internet jest nie byłoby zbyt wiarygodne.