Teraz jest 28 marca 2024, o 20:41 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Pierwsze dziecko po 30 roku życia

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez kami79 » 22 kwietnia 2010, o 10:35

kami79 napisał(a): chodzilo mi jedynie o to ze czlowiek majac rodzine zupelnie inaczej gospodaruje groszem niz jej nie majac. te 300 zl bedzie zupelnie inaczej zagospodarowane przez 2 ludzi niz przez rodzine z dziecmi. za 300 zl osoba bezdzietna kupi sobie wypasionego ciucha a zona ubierze dzieci na zime (owszem, to mozliwe :))
nigdy nie mamy wystarczajaco duzo pieniedzy aby nie przydalo nam sie wiecej. z ta roznica ze kiedy ktos bardzo pragnie miec dzieci, ze 300 zl widzi szanse zalatwienia znacznej czesci zakupow dla rodziny, a osoba ktora nie jest gotowa na rodzicielstwo, stwierdzi ze nawet dwa razy po 300 zl nie starczy jej na nic.

to wlasnie mialam na mysli.
z calym szacunkiem dla naszych forumowiczek-niematek, ale mysle ze dopiero majac rodzine potrafimy realnie spojrzec na wydatki zwiazane z dziecmi nie demonizujac ich zbytnio ale tez i bez infantylnego optymizmu.
skoro nam przy 3 dzieci udaje sie jakos posklejac wszystko do kupy to chyba dowod na to ze jest to mozliwe nie majac gory pieniedzy. ale niewiem, moze sie nie znam
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Oleńka Z » 22 kwietnia 2010, o 23:59

Według mnie Kami patrząc na całą Twoją wypowiedź , można wyciągnąć z niej zupełnie inne wnioski niż tylko "da się utrzymać rodzinę za 300 zł lub nie da się" :lol: Ja to zrozumiałam tak: Nie chodzi o te 300 zł. Gdy ma się dziecko ( lub chce mieć), to inaczej się patrzy się na wydatki, inaczej zarządza się finansami, ma się inne priorytety.
Już nie czepiałabym się tych 300 zł., to tylko przykład.

Mam kolegę, który razem z żoną zarabiaja ponad 7 000 zł (netto)miesięcznie i i uważa, że go nie stać na dziecko :shock: bo najpierw trzeba wykończyć dom, pozwiedzać świat, zrobić karierę itd.( są blisko 30 tki). Nie chcę go oceniać bo to jego sprawa, ale w świetle tej dyskusji można stwierdzić, że chyba gdyby dziecko było dla niego priorytetem to może jakoś "przebiedowałby " z dzieckiem za te 7000. Takie sytuacje też nie należą do rzadkości, niestety.
Oleńka Z
Bywalec
 
Posty: 102
Dołączył(a): 26 grudnia 2009, o 22:47

Postprzez ...und_ewig » 23 kwietnia 2010, o 10:59

kazdego wybor, co komu do tego!

zreszta ludzie maja czesto kredyt na ten dom, wiec 7000 tysiecy przy tym to wcale nie takie kokosy. a 30 na karku to tez zaden wyznacznik, ze juz trzeba dzieci, nie kazdy jest do tego gotowy.

ja tez przed 30 nie planuje dzieci.
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez Oleńka Z » 23 kwietnia 2010, o 13:15

Tak, oczywiście zgadzam się z tym, że nic nikomu do tego kiedy ktoś ma mieć dzieci, jasne, dlatego napisałam:
Oleńka Z napisał(a): Nie chcę go oceniać bo to jego sprawa...Takie sytuacje też nie należą do rzadkości, niestety.

ale chyba mam prawo mieć inne zdanie niż on , nie?, nie oceniając przecież jego osoby i postępowania, tylko sam fakt możliwości posiadania dziecka w danej sytuacji (nie zgadzam się , że za 7000 zł/mc, nie stać na dziecko, bo dziecko drogo kosztuje, jak twierdzi ).Zresztą o tym też pisałam.
Trzeba odróżnić te dwie sprawy. Niezgodzenie się z czyimś zdaniem nie równa się mieszanie go z błotem, wyśmiewanie, czy przekonywanie na siłę do swojego zdania, czy coś tam jeszcze innego! Dyskusje prowadzi na argumenty a każdy i tak postąpi tak jak uzna za stosowne. Chyba oczywiste. Skoro piszesz, że nic nikomu do tego co ktoś myśli odnośnie możliwości planowania dzieci w danej sytuacji, to uszanuj również moje zdanie na ten temat.
Dla ścisłości, kolega o którym mowa nie ma żadnych długów , w domu drobne prace wykończeniowe
Zresztą miał być to tylko przykład do powyższej dyskusji
Oleńka Z
Bywalec
 
Posty: 102
Dołączył(a): 26 grudnia 2009, o 22:47

Postprzez ...und_ewig » 23 kwietnia 2010, o 17:21

ja tylko napisalam, ze jego wybor, a ty sie tak stresujesz, przeciez ja ikogo nie oceniam :lol:
a miej inne zdanie, wolno ci, mnie tez wolno, kazgemu wolno.
mi jest blizsze zdanie takiego niz kogos kto mowi, ze dzieci prawie nie kosztuja.

a moze on chce ubierac dziecko u projektantow, wiec wtedy go mozna zrozumiec, ze nie stac 8)

a propos niezle sie ten kolega zwierza, jak tak dokladnie wiesz ile ma na koncie :wink:
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez Oleńka Z » 23 kwietnia 2010, o 22:18

...und_ewig napisał(a):a moze on chce ubierac dziecko u projektantow, wiec wtedy go mozna zrozumiec, ze nie stac 8)


może i tak :lol: :lol: :lol: :lol: :wink:
Oleńka Z
Bywalec
 
Posty: 102
Dołączył(a): 26 grudnia 2009, o 22:47

Postprzez fiamma75 » 24 kwietnia 2010, o 08:04

chciałam zwrócić uwagę, że ludzie często p[od przykryciem np. "nie stać nas na dziecko" ukrywają fakt, ze mają problemy z poczęciem, dlatego naprawdę warto wstrzymać się z osądzaniem.

Jako matka dwojga dzieci i zona już z nie tak krótkim stażem uważam, że nie da się utrzymać rodziny za 300 zł w dużym mieście.
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Kręciołek » 24 kwietnia 2010, o 12:32

fiamma75 napisał(a):chciałam zwrócić uwagę, że ludzie często p[od przykryciem np. "nie stać nas na dziecko" ukrywają fakt, ze mają problemy z poczęciem, dlatego naprawdę warto wstrzymać się z osądzaniem.


Dzięki za te słowa. Ja akurat nigdy nie ukrywałam moich problemów, ale tak czasem właśnie jest: ludzie żeby uniknąć wścibskich pytań wykręcają się brakiem pieniędzy, pracą, nauką, tym, że jeszcze nie czas itp. Uważam, że w ogóle dociekanie dlaczego ktoś nie ma dzieci jest po prostu nie na miejscu.
To osobista sprawa małżonków.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Oleńka Z » 24 kwietnia 2010, o 13:20

fiamma75 napisał(a):chciałam zwrócić uwagę, że ludzie często p[od przykryciem np. "nie stać nas na dziecko" ukrywają fakt, ze mają problemy z poczęciem, dlatego naprawdę warto wstrzymać się z osądzaniem.

Tak. Też uważam, że nikt nigdy nie powinien osądzać innych, zwłaszcza w tak delikatnej kwestii.
I dlatego też nigdy nie zadaje nietaktownych pytań nawet w żartach typu „To kiedy u was, lub „dlaczego jeszcze nie”? lub osądzaniem, bo jest to po prostu krzywdzące. Żaden logicznie myślący człowiek z odrobiną taktu i wyczucia takiego pytania nie zada i nie będzie osądzał, czy dociekał "dlaczego nie mają", bo nie zna faktów i tak się po prostu nie robi.

Jednak gdy jest dyskusja w gronie dobrych znajomych i rozmówcy( bez dzieci) dobrowolnie podejmują taki temat, „prowokują” do takiej rozmowy w jak najbardziej przyjacielski sposób ( nie będąc atakowanymi nietaktownymi pytaniami , czy żartami „niby dowcipnymi” przez co muszą „coś” wymyśleć , „wykręcić się”) i chcą rozmawiać na ten temat dobrowolnie, wymieniając argumentami np. „za i przeciw” to uważam, że mam wtedy prawo nie zgodzić się z czyjąś opinią i jego argumentami i podać swoje argumenty. Ja nie pisałam o osobie, która atakowana pytaniami „wykręca się” tylko o dobrym znajomym, który sam lubuje się w tego typu dyskusjach (taki już jest).

Co innego nie zgadzać się z czyimś zdaniem, opinią i argumentacją, co innego ocenianie kogoś, niestosowne żartować, nie znając faktów.
Pewnych rzeczy się nie mówi i nie robi. Tak naprawdę, to tylko Bóg zna danego człowieka i jego duszę a żaden człowiek nie ma prawa oceniania . Ludzie nie są do oceniania innych.
Ja osobiście należę do osób, które nigdy nie zadałyby nietaktownego pytania osobom nie mającym dziecka lub też oceniały i osądzały.
Tym bardziej jest mi jakoś nieswojo gdy ktoś sugeruje takie rzeczy nie znając ani faktów (np. co do dyskusji z kolegą) ani mnie.

Jeśli jednak ktoś poczuł się urażony moim postem, to przepraszam, nie taki był mój zamiar.
Ostatnio edytowano 9 września 2010, o 12:54 przez Oleńka Z, łącznie edytowano 1 raz
Oleńka Z
Bywalec
 
Posty: 102
Dołączył(a): 26 grudnia 2009, o 22:47

Postprzez fiamma75 » 24 kwietnia 2010, o 18:48

Oleńko, przecież nie wiedziałam, ze ten Twój kolega sam z siebie takie rzeczy rozpowiada.

sama niestety nieraz spotykałam się z nietaktownymi pytaniami, także w tym temacie. Czasami mam wrażenie, ze dla niektórych ludzi głównym zajęciem jest dociekanie, kto, kiedy, dlaczego.

Mnie nawet denerwują teraz gratulacje, że mamy parkę, że się nam tak udało! :shock: Tak jakby to miało jakieś znaczenie...

Tu dygresja - ostatnio mnie bardzo zdenerwowało, jak pewna starsza osoba (bynajmniej nie z mojej rodziny) dociekała, kto opiekuje się moimi dziećmi i była wielce oburzona, ze nie babcia (która woli jeszcze pracować - i bardzo dobrze!).
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez lajla » 24 kwietnia 2010, o 23:56

Mnie też irytuje to, że wszyscy nam gratulują, że mamy parkę, że to tak fajnie, albo że teraz to już wszystkie dzieci w domu i często odpowiadam, że dla nas to bez znaczenia i gdyby była druga dziewczynka, to też byłoby super!

Niektórzy ludzie są po prostu beznadziejni, dociekanie sensem życia...
lajla
Domownik
 
Posty: 318
Dołączył(a): 21 grudnia 2006, o 02:07
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kami79 » 25 kwietnia 2010, o 18:23

ja tam sie tak bardzo o to nie wkurzam. zwykle ludzie gadajac o parce czy wszystkich dzieciach w domu nie maja nic zlego na mysli ani nie sa szczegolnie wscibscy tylko probuja byc mili. te dwa powyzsze teksty sa wlasnie takie utarte, bezpieczne i wydawaloby sie, nieutralne, i dlatego powtarza sie je tak czesto podczas rozmow o dzieciach.
no bo w sumie fajnie miec chlopca i dziewczynke bo mozna doswiadczyc roznic jakie niesie za soba wychowywanie tychze, nie? (pomijajac fakt ze wychowywanie dwoch chlopcow lub dwoch dzieczynek tez jest ciekawe ;))
gdy o "wszystkich dzieciach w domu" slyszy osoba ktora nie stawia sobie ograniczen co do ilosci dzieci po urodzeniu dwoch, moze to odczytac jako sugestie ze powinna juz darowac sobie kolejne dzialania prokreacyjne ale jak juz wyzej pisalam, zwykle powtarzanie tego tesktu nie wynika z checi perfidnego miesznia sie w cudze sprawy ale z grzecznosci- jakkolwiek mogacej byc odczytanej jako conajmniej brak taktu :)
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Misiczka » 26 kwietnia 2010, o 15:00

masz racje kami, wogole fajniej sie zyje zakladajac u innych dobre intencje ;)

warto za to samemu uważać, żeby nie chlapnąć czegoś, co wydaje się nam neutralne, a może urazić...

mnie też denerwuje mówienie o "parce". "pełnej rodzinie" itp. (na USG wychodzi że będzie teraz dziewczynka) :x
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron