MAKG, wiem, że idziesz do lekarza. Chodziło mi o to, że może wcześniej uda Ci się zrobić badanie, to byś już wiedziała?
Ja mam za sobą baaaardzo dużo grzybków, niestety. (Chociaż ostatnio jest ok.) Jakiś czas temu byłam już przekonana, że coś mi znowu jest. Poszłam na biocenozę (bez skierowania), tego samego dnia odebrałam wynik i... odwołałam wizytę u ginka, bo okazało się, że mi się tylko wydawało. Poważnie! I wieczorkiem mogliśmy się bez obaw z mężem poprzytulać
A że jestem "starająca się", to było to dla nas szczególnie ważne. (A cały weekend "pościliśmy", bo mi się wydawało.)
Pozdrawiam.