Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 19:12 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Problem Krychy

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez anna30 » 10 lipca 2009, o 14:54

[edit]
Ostatnio edytowano 31 lipca 2009, o 14:55 przez anna30, łącznie edytowano 1 raz
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

Postprzez Gagusia » 10 lipca 2009, o 16:02

anna30 napisał(a):Ale miałam na myśli wyręczanie się babcią, by iść się zabawić, itp. Niestety sama tak robiłam - mama się zajmowała synkiem kiedy ja byłam w pracy czy pisałam pracę. Jak również kiedy wyjechałam za granicę do pracy (kilka miesięcy).
Teraz już nie chcę tego błędu popełnić.


Wiesz co, mi się wydaje, że Twoje dość radykalne w tej chwili podejście jest po części związane z wyrzutami sumienia... Jedno dziecko zostawiłaś na kilka miesięcy (może nie miałaś innego wyjścia, nie wiem, nie znam całej sytuacji), drugie jest wcześniakiem i spędziło bez Ciebie parę miesięcy w szpitalu. Może po prostu chcesz im to teraz "wynagrodzić", mimo, że pewnie miałaś niewielki wpływ na to co było. No i sama piszesz, że nie masz komu tych dzieci zostawić, jak człowiek musi, to się odnajdzie w dowolnej sytuacji i da sobie radę całkiem skutecznie.

Ja osobiście uważam podobnie jak kami, trzeba trochę od dzieci odpocząć i jak ma się możliwości (ja mam cały zestaw chętnych do opieki jak trzeba, za co jestem bardzo wdzięczna) to trzeba korzystać. Nie ma nic złego w tym, że rodzice chcą się iść zabawić, czy nawet wyjechać na parę dni sami na urlop, świetnie to wpływa na psychikę.
Aha, też mam dwoje dzieci, choć jedno dość od niedawna. Nawet czasem dają mi okazję, żeby się przespać w ciągu dnia. Ale i tak jestem zmęczona. Nic, minie za parę miesięcy jak młodszy zacznie nocki przesypiać.
Gagusia
Przygodny gość
 
Posty: 83
Dołączył(a): 12 grudnia 2005, o 17:48

Postprzez Krycha » 10 lipca 2009, o 21:35

na pewno nie było łatwo mieć dziecko w szpitalu ale jak było w szpitalu nto nie musiałaś godzić zajmowania sie nim z pracowaniem. Zdaje sobie sprawę że przeprowadzka nie błya łatwa z dwójką dzieci ( ja własnei sie zastanawiam jak polecę z jednym - nawet nie będę miała jak skoczyć do wc na lotnisku?!?)
dlaczego nie mozesz znaleźć niani tam gdzie mieszkasz? przecież to nie bezludna wyspa. Nie mam pojęcia jak masz zamiar pracować na cały etat nie mając opieki dla dziecka.
wiem że mały odbiera moje frustracje. ale jakie inne wyjście? Jakbyśmy nie mieli kredytu nie musiałabym pracować, ale wtedy musielibysmy mieszkać kątem u rodziców - i wcale nie byłabym spokojniejsza i milsza dla dziecka.
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez anna30 » 10 lipca 2009, o 23:19

[edit]
Ostatnio edytowano 31 lipca 2009, o 14:55 przez anna30, łącznie edytowano 1 raz
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

Postprzez Krycha » 11 lipca 2009, o 11:43

Jesli nie ma stad wolnych i chętnych do pracy niań, to może inna mama w podobnej sytuacji jak Ty by sie podjęła opieki?
no to co zamierzasz? Pracować z dzieckiem w chuście na sobie? Z przodu komputer/maszyna do szycia/kuchnia czy co tam robisz zawodowo a na plecach dziecko? hmmm. Ja wiem że moja praca byłaby zerowej jakości w takich warunkach, ale moze Ty tak potrafisz.
ja nie mówię, że masz łatwiej niż ja, na pewno nie. Tylko po prostu rozwiązanai z czyjejś sytuacji w czyjejś innej nie działają.
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez anna30 » 11 lipca 2009, o 11:47

[edit]
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

Postprzez szczęśliwa mama » 20 października 2009, o 21:21

Ja w takich krytycznych chwilach mojego życia sięgam po poezję ks. Jana Twardowskiego, ona daje mi powody do płaczu, zadumy, refleksji, śmiechu a potem zazwyczaj czuję się lepiej, choć sytuacja nie zmienia się sama bez mojego udziału, może i Tobie Krycha pomoże:

KIEDY MÓWISZ

Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz

ZAUFAŁEM DRODZE

Zaufałem drodze
wąskiej
takiej na łeb na szyję
z dziurami po kolana
takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki
i wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka
- nareszcie - powiedziała
- martwiłam się już
że poszedłeś inaczej
prościej
po asfalcie
autostradą do nieba - z nagrodą od ministra
i że cię diabli wzięli

SPÓJRZ

- Nie powieś się
spójrz w okno
znowu ten biały śnieg z czarnego nieba
znowu uśmiech jak osioł z pretensją do osła
cenzor który sam wpadł pod nożyczki
święta Maria Goretti jak powietrze czyste
i szept co pozostał z całego Kościoła
- Chryste

NIE ANIOŁ STRÓŻ

Mojego Anioła Stróża nie widać
choć nie zazdrości archaniołom
nie strzeże nikogo jak na obrazku
przewraca kładkę po której idę
rzuca w przepaść na zbitą głowę
wyciąga za nogawki
pyta - jak leci
mówię mu nieprzyzwoity po łacinie banał
- aniele tobie łatwo bo nie masz ciała
ale mnie sempiterna zabolała
nie rozumie strzeżonego Pan Bóg strzeże
do Boga idzie się na całego
przez kładkę skopaną
przez miłość która wyszła bokiem
przez rozpacz ze szczegółami
przez korek uliczny w którym ugrzęzło pogotowie z syreną
czasem jak stonoga co pomyliła nogi i stanęła jak noga
tłumaczył i ja tłumaczę
ale na obrazkach inaczej

*** wszystkie wiersze pochodzą z tomika "Trzeba iść dalej, czyli spacer biedronki"
szczęśliwa mama
Przygodny gość
 
Posty: 49
Dołączył(a): 6 października 2009, o 13:08
Lokalizacja: podkarpackie

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości

cron