przez Kasiulaaa » 24 czerwca 2009, o 22:25
zgadzam się z przedmówczynią i dodam jedynie, że kiedyś sama rozstałam się z chłopakiem, ale było podobnie, on chciał wrócić ja nie wiedziałam, bo byłam zraniona, tam nie chodziło o zdradę, przynajmniej nie fizyczną, kiedyś byliśmy w podobnej sytuacji, przyszedł do mnie i nagle tak bardzo zapragnęliśmy swojej bliskości, choć nie byliśmy już wtedy ze sobą... po jakimś czasie się znowu zeszliśmy, napisałam to, zebyś wiedziała, że przeżyłam kiedyś namiastkę tego co Ty teraz, ale do sedna sprawy.
Jeżeli dopuszczasz do siebie myśl o powrocie to nic na szybko. Nie ma co podejmować decyzji w tej chwili, kiedy kłębi się w Tobie pełno emocji. Przede wszystkim pokazałabym Towjemu mężowi, że skoro on doprowadził do tej sytuacji, to teraz ON musi to odkręcić i się NAMĘCZYĆ, byś w ogóle zaczęła dopuszczać myśl o ponownym zejściu się. Niech się chłop postara, bo przecież Cię zranił. Sptkania Małżenśkie czy psycholog czy jakaś poradnia rodzinna to jak dla mnie jeden z istotniejszych elementów w odbudowywaniu relacji, spojrzeć na siebie oczami innej osoby, spojrzeć na swój związek oczami innej osoby... z drugiej strony, jeżeli on pragnie do Ciebie wrócić to niech się postara i niech przekonuje cię do skutku a po wtóre rozmowa, szczera rozmowa... jeżeli cię odwiedza to skłaniaj go do rozmowy, bez wypominania ale może wracajcie do tego co było, do momentu zakochania, do ślubu, początku małżeństwa... co do tej sprawy z pieniędzmi... trochę mnie niepokoi taka postawa, że nie czuje odpowiedzialności... ale wydaje mi się, że to wszystko dobrze byłoby omówić z jakąś trzecią osobą...
powodzenia,
pamiętam w modlitwie