Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 15:23 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

godne lektury

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

godne lektury

Postprzez Krycha » 22 listopada 2008, o 10:04

moje drogie,
ponieważ w trakcie karmienia mam mnóstwo czasu to bardzo dużo czytam. pożarłam już z wypiekami na twarzy m.in. 4 tomy kryminałów o Mocku Marka Krajewskiego. ale zaczęłam się zastanawiać czy katolikowi wolno czytać takei lektury..... to historie z międzywojennego Wrocławia, zwykle o seryjnych morderstwach, policjant obraca sie w półświatku, mnóstwo tam prostytutek, stręczycieli, pedofilów i okultystów. Mock i inni policjanci oczywiście zdradzają zony, niekiedy z mężczyznami...Historie są wciągające, dlatego pożarłam te ksiazki..... ale teraz nie wiem, moze to grzech emocjonować sie taką lekturą?
no a jesli, to czy możecie polecić jakąś godną, ale świecką i ciekawą lekturę dla katolickiej żony i matki? taką bez prostytucji, przestępstw, zdrad, pozamałżeńskich dzieci i homoseksualizmu?
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez Olenkita » 22 listopada 2008, o 11:03

Krycha, takie lektury przy karmieniu? Uwazaj, zeby dziecko nie wyssalo z mlekiem matki :wink:
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez fiamma75 » 22 listopada 2008, o 11:42

Krycha, się obśmiałam jak norka :lol:
Czytaj to, co lubisz.
Też uwielbiam kryminały, thillery itp. - i takie głównie czytałam w ciąży i podczas karmienia. Co prawda dla równowagi lubię też jakieś wzruszające historie :D
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Wilhelmina » 22 listopada 2008, o 11:58

oj ja tez lubie takie historie . a garcia marqueza gabriela np. 100 lat samotnosci" albo Zolę np. Germinal próbowałaś?
Wilhelmina
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 27 września 2008, o 22:52
Lokalizacja: Gdańsk

Re: godne lektury

Postprzez Wilhelmina » 22 listopada 2008, o 12:02

Krycha napisał(a):czy możecie polecić jakąś godną, ale świecką i ciekawą lekturę dla katolickiej żony i matki? taką bez prostytucji, przestępstw, zdrad, pozamałżeńskich dzieci i homoseksualizmu?

ojej anuluję swoje propozycje
w takim razie prosze siegnac moze po...kraszewskiego, rodziewiczówne( az za nadto lektura przesłodzona, patetyczna z romansikiem w tle)
Wilhelmina
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 27 września 2008, o 22:52
Lokalizacja: Gdańsk

Re: godne lektury

Postprzez dota321 » 22 listopada 2008, o 12:41

Krycha napisał(a):no a jesli, to czy możecie polecić jakąś godną, ale świecką i ciekawą lekturę dla katolickiej żony i matki? taką bez prostytucji, przestępstw, zdrad, pozamałżeńskich dzieci i homoseksualizmu?

skoro tak stawiasz sprawę, to za Biblię (nie-świecka, no ale skoro tak, to można postawić większe wymagania niż lekturze świeckiej, prawda? :shock: ) też się nie zabieraj - a zwłaszcza za Stary Testament... :lol:
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez Krycha » 22 listopada 2008, o 13:22

to była mala prowokacja :D
nie ma ciekawej współczesnej niegorszącej lektury dla dorosłych?
czyli co - żyjemy po bożemu, a naszym ukrytym żądzom dajemy upust w lekturze?
spojrzalam na półkę... może "Samotny rejs Opty"? wspomnienia samotnego zeglarza Leonida Teligi? :wink:
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez mamazo » 22 listopada 2008, o 14:15

O tak, podróżnicze są świetne.
Szczególnie polecam (bo ostatnio przeczytałam) "Gringo wśród Dzikich Plemion" oraz "Rio Anaconda" obie W. Cejrowskiego. Dużo osób go nie trawi samego w sobie, ale trzeba przyznać, że pisać to on umie świetnie!
UWAGA: lektura grozi nieoczekiwanymi salwami śmiechu, więc może nie jest najlepsza podczas karmienia. :lol:
mamazo
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 18 grudnia 2006, o 12:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez juka » 22 listopada 2008, o 19:48

mamazo napisał(a):O tak, podróżnicze są świetne.
Szczególnie polecam (bo ostatnio przeczytałam) "Gringo wśród Dzikich Plemion" oraz "Rio Anaconda" obie W. Cejrowskiego. Dużo osób go nie trawi samego w sobie, ale trzeba przyznać, że pisać to on umie świetnie!
UWAGA: lektura grozi nieoczekiwanymi salwami śmiechu, więc może nie jest najlepsza podczas karmienia. :lol:


ja też lubię, Cejrowski super :)
polecam też http://www.geocities.com/kingachopin/main_pol.html
na macierzyńskim czytałam dużo potrzebnych mi rzeczy do pracy, rozwój zawodowy szedł lepiej niż kiedy pracuję ;-)
kryminałów i horrorów nie cierpię, mam ich dosyć "na żywca" :lol:
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez milgosia » 23 listopada 2008, o 00:36

Polecam bardzo wszelkie książki Kapuścińskiego: a szczególnie "Imperium" (o ZSRR) i "Heban"(o Afryce, a jak lubisz dreszczyk to szczególnie polecam rozdział o spotkaniu z kobrą :D) lub "Wojnę futbolową" (o byłych krajach kolonialnych).

Kapuściński jest mistrzem reportażu, pisze tak przenikliwie i plastycznie zarazem, że aż sama chciałabym odwiedzić te kraje. Wybitnie inteligentna, smakowita i niesamowiecie rozwijająca lektura.

Ja teraz poluje na "Szachinszach" (o krajach arabskich).

Poza tym polecam też książki Jana Grzegorczyka ("Trufle", "Adieu" , "Cudze pole") o losach pewnego kapłana (właściwie to kilku kapłanów).

Wyszły podobno dwie nowe książki ks. Dajczera ("Zdumiewająca bliskość" i "Tajemnica wiary"), ale nie czytałam, dopiero zamierzam kupić.

Podobno ciekawa jest też książka:
"Klauzura Wstęp wzbroniony" pióra Lakotta Consilia Maria

opis treści:

"Kiedy wielka gwiazda Hollywood zamyka się za drzwiami ciężkiego klauzurowego klasztoru, wywołuje to poruszenie w całej Ameryce. Wszyscy zastanawiają się nad motywami decyzji aktorki. Reporterka jednego z najpoczytniejszych dzienników z Chicago dostaje zlecenie od szefa ? ma incognito przeniknąć do klasztoru jako nowicjuszka i starać się dowiedzieć wszystkiego o decyzji gwiazdy i jej obecnym życiu. Redakcja czeka na sensacyjny materiał prasowy, a dziennikarka zaczyna wielką przygodę o nieprzewidzianych konsekwencjach."
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kukułka » 23 listopada 2008, o 15:22

Miałam polecic Kapuścińskiego, ale miłgosia mnie ubiegła. Uwielbiam jego ksiązki
Poza tym Jean Liedloff: W głębi kontinuum. I wszelkie książki Alice Miller
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez fiamma75 » 23 listopada 2008, o 16:09

milgosia napisał(a):Poza tym polecam też książki Jana Grzegorczyka ("Trufle", "Adieu" , "Cudze pole") o losach pewnego kapłana (właściwie to kilku kapłanów).


tyle, że to nie spełnia surowych wymogów Krychy :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kukułka » 23 listopada 2008, o 18:01

To może Francois Mauriac?
Albo Georges Bernanos? Osobiście wolę tego pierwszego, Bernanos taki mdły..
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Krycha » 23 listopada 2008, o 20:36

no u Kapuścińskiego to krew i trup się ściele gęsto chyba, ale faktycznei powinnam doń wrócić, dzięki!
z zastrzeżenai fiammy wnoszę, że ksiądz jest detektywem i też ma do czynienia ze złem nie tylko w konfesjonale....? a szczegóły o ostatnich 2 panach?
a tak ogólnie: czy katolikowi wolno się taką ociekającą grzechem lekturą (albo filmami) pasjonować czy niebardzo?
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez fiamma75 » 23 listopada 2008, o 22:08

ksiądz nie jest detektywem, ksiażki są swietne, ale pokazują problemy, bolaczki i grzechy polskiego kościoła
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Misiczka » 23 listopada 2008, o 22:51

Trochę mniej "trupa" jest w "Podróżach z Herodotem", na pewno jedna z najlepszych Kapuścińskiego (zaliczam się do grona wielbicieli!!!).

A jak już Kapuściński, to warto pamiętać o człowieku, którego uważał za swego Mistrza - Bruce Chatwin, zwłaszcza "Pieśni stworzenia" (zasadniczo o mitologii Aborygenów, ale przede wszystkim o Drodze), naprawdę świetna książka.

A jak lubisz kryminały, to polecam bardzo taki pół-kryminał, bo tylko 1/2 książki to opowieści kryminalne ze znanymi cmentarzami w tle, a pozostała 1/2 to opowieści niefabularne o tychże cmentarzach - obie części napisał ten sam autor, tyle, że fabularną część jako Boris Akunin, a eseje-reportaże pod prawdziwym nazwiskiem - Grigorij Czchartiszwili, tytuł "Historie cmentarne".

Aha, i pozwolę sobie polecić książki słynnego (no może troszkę in spe..) trójmiejskiego pisarza, mego przyjaciela DANIELA KOZIARSKIEGO - "Kłopoty to moja specjalność, czyli kroniki socjopaty", "Socjopata w Londynie" i "Klub samobójców", naprawdę nie tylko ze względu na autora!

A tak w ogóle, to lubicie nie-powieści inne niż reportaż? Ja ostatnimi czasy coraz bardziej cenię np. autobiografie, z tej działki ostatnio czytałam i polecam m.in. Antoni Kroh "Sklep potrzeb kulturalnych", Wiktor Suworow "Żołnierze wolności" i "Akwarium", autobiografię ks. Twardowskiego, Michalina Wisłocka "Malinka, Bratek i Jaś", Teresa Bogucka "Cienie w ogrodzie", bardzo lubię też czytać o przedwojennym Gdańsku np. Maria Kurowska "Przerwana gawęda", Zygmunt Warmiński "Gdańsk. Moje korzenie", Vera Ratzke-Jansonn "Mój Gdańsk"

I też nie-powieści: absolutnie wszystko pióra St. Barańczaka (zresztą jego wiersze też są naprawdę dobre) - olbrzymia wiedza o literaturze, fantastyczne poczucie humoru + złośliwość (ale usprawiedliwiona - przykład - wyzłośliwia się na d cudzym tłumaczeniem jakiegoś wiersza, po czym przedstawia własne, rewelacyjne..) - "Ocalone w tłumaczeniu", "Fioletowa krowa" ( antologia angielskojęzycznej poezji niepoważnej, np. E. Leara - świetne tłumaczenie), "Uciekinier z Utopii" (o Herbercie), "Pegaz zdębiał" (współczesna odpowiedź na słynne "Pegaz dęba" Tuwima - uwaga, ostatnio wznowione!)

No dobra o książkach to ja mogę długo, to tylko tak spod dużego palca co mi akurat przyszło na myśl..

A Grzegorczyka nic nie czytałam. ale skoro tak zachwalacie, to spróbuję, jest szansa znaleźć to w bibliotece? (=należy do w miarę bestsellerów, oczywiście nie takich jak grochole itp. ale jednak, czy raczej wybitnie niszowe?)
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez kozica2 » 23 listopada 2008, o 23:04

Ja polecam książki Karen Blixen oraz rodziny Bronte: "Wichrowe wzgórza", "Dziwne losy Jane Eyre", "Dzierżawca dworu Wildfell", niestety nie napisali zbyt dużo książek, ale jest jeszcze przyjemna ksiązka fabularno- biograficzna o tej właśnie rodzinie pt. "Na plebanii w Haworth" autorka Anna Przedpełska -Trzeciakowska.
Uwielbiam też książki Singrid Undset, zwłaszcza polecam tu "Macierzyństwo", będzie pasowało do Krychy "warunków"
A jeszcze bardziej związane z tematem, ostatnio wpadła mi w ręce książka "Modlitwy szczęśliwej mamy", piękny zapis radości i problemów młodej mamy właśnie w formie modlitw
kozica2
Bywalec
 
Posty: 105
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 14:05
Lokalizacja: Poznań

Postprzez milgosia » 24 listopada 2008, o 11:16

Ja tam z doświadczenia powiem, że prawdziwe życie jest sto razy lepsze niż niejeden fikcyjny kryminał z napalonym mordercą-lekarzem w tle...

Sama lubię kryminały i czytam, ale czasem mam ich przesyt, po prostu, zbyt nierealny i sztuczny wydaje mi się ten "dreszczyk", ileż można się nim karmić...

Dlatego lubię lektury z pogranicza duchowości i życia świeckiego, są bardziej prawdziwe, bliżej życia, no zwykle coś przed mną odsłaniają, czuję jak otwierają mi się "klapeczki" w głowie i po takiej lekturze widzę o trzydzieści procent więcej...

Lubię też książki z pogranicza różnych kultur, ich zderzenia i rodzące się kompromisy w relacajch między ludźmi... stąd moje zamiłowanie do Kapuścińskiego.

Miałam koleżankę, która zakochała się w Syryjczyku będąc na stypendium w Indiach i potem do niego wyjechała... Opowiadała sporo, jak tam się żyje teraz, w XXI wieku. W życiu byśmy nie pomyśleli w Europie, że takie sprawy jak papier toaletowy, mogą być absolutnym luksusem...

Ostatnio czytałam też "Szkołę piękności w Kabulu" Deborah Rodriguez, autentyczne wspomnienia amerykańskiej fryzjerki, która wyjechała do Afganistanu i tam zakłada szkołę fryzjerską i zmaga się z różnicami kulturowymi, odkrywa świat tak inny od europejskiego, amerykańskiego, z jego rozmaitymi bolączkami powojennymi, z różnicami kulturowymi, tak niepojętymi dla Europejczyków, ale też świat niezwykle fascynujący, świat pięknych i dzielnych afgańskich kobiet.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez kukułka » 24 listopada 2008, o 13:29

mam podobne refleksje jak miłgosia i tez nie lubie kryminałów
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Krycha » 24 listopada 2008, o 16:43

A mi sie nierealny i sztuczny wydaje taki świat:
książka "Modlitwy szczęśliwej mamy", piękny zapis radości i problemów młodej mamy właśnie w formie modlitw

(nie czytalam ksiażki, ale brzmi cukierkowo. Moja modlitwa młodej bynajmniej nie szczęśliwej mamy brzmi niezmiennie "Panie Boże proszę o sen" i jeszcze nie została wysłuchana).
po co czytać o czymś czego mam potąd i od czego nie mogę uciec? już szkołą fryzjerek w Kabulu brzmi bardziej zachęcająco, dzięki :)
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez kukułka » 24 listopada 2008, o 17:24

a propos zycia rodzinnego wlasnie czekam na dostarczenie przez poczte Korespondencji rodzinnej Ludwika i Zelii Martin. sadzac po fragmentach, z ktorymni mialam do czynienia, bedzie ciekawe. mnie ich zycie ciekawi od takiej ludzkiej strony. inna sprawa, ze mam sentyment i wiele osobistych refleksji zwiazanych z ich corką ;) Teresą oczywiscie
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez milgosia » 25 listopada 2008, o 14:34

Hej, ja lubię kryminały, ale w normalnych ilościach i od czasu do czasu... I nie byle jakie ochłapy, bo po co karmić się odpadkami...? Przecież to w człowieku gdzieś zostaje...

Dla rozweselenia polecam Chmielewską i jej kryminały: "Całe zdanie nieboszczyka", albo "Wszystko czerwone". Majstersztyk.

UWAGA: nie wolno czytać Chmielewskiej w tramwajach, metrach i tym podobnych środkach transportu, bo ludzie się dziwnie patrzą, jak człowiek dostaje niekontrolowanego napadu śmiechu...
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez dota321 » 25 listopada 2008, o 18:12

milgosia napisał(a):UWAGA: nie wolno czytać Chmielewskiej w tramwajach, metrach i tym podobnych środkach transportu, bo ludzie się dziwnie patrzą, jak człowiek dostaje niekontrolowanego napadu śmiechu...
eeee tam, ja czytam i jeśli chodzi o mój entuzjazm spowodowany czytaniem, nie zwracam absolutnie uwagi na to co sobie pomyślą współpasażerowie; prawdopodobnie zobaczą mnie raz jeden jedyny w zyciu, a dobrze jest kojarzyć się ludziom z radością :wink:
Z książek powodujących wybuchy śmiechu polecam Terry'ego Prattcheta wszystkie tomy Świata Dysku - coś z gatunku fantasy, ale okraszonego inteligentnym i ciętym (a czasem czarnym) humorem. Najbardziej podobały mi się "Trzy wiedźmy", "Maskarada" i "Potworny regiment", ale tomów w Polsce wyszło chyba ze dwadzieścia, choć i tak jesteśmy mocno do tyłu w stosunku do tego, który tom aktualnie wydaje Prattchet w UK. Po kolei nie trzeba czytać tych tomów.
Ostatnio odkryłam Waltera Moersa - niestety tylko dwie ksiązki wydane w Polsce: "Miasto śniących książek" (jedna z lepszych książek, jakie mi przyszło czytać; poza tym świetne tłumaczenie i zabawa literaturą) i "13 i pół życia Kapitana Niebieskiego Misia" (ale to już inny tłumacz, inna historia - przeczytałam po "Mieście..." i miałam niedosyt). Autor ma niesamowitą wyobraźnię. Książki z gatunku przyzwoitych :wink:
Poza tym my z Mężem i jego bratem uwielbiamy Mikołajka, więc oczywiście mamy wszystkie tomy, a czytamy go... na głos, bo zawsze to fajniej jak się rodzina z nami pochichra :oops:
Z dobrych książek polecam jeszcze Erica Emmanuela Schmita "Kiedy byłem dziełem sztuki", ale to już absolutnie nie do śmiechu. Tak samo "Wybór Marty" Lidii Witek, "Złodziejkę książek" Martina Zusaka.
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Postprzez Krycha » 26 listopada 2008, o 12:06

dzięki, niezła lista zyczeń sie robi :D
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez Maria » 26 listopada 2008, o 12:18

Dota, uwielbiam Pratchetta!

I nie raz i dwa wybuchalam smiechem w autobusie . Chmielewska i Christie pochlaniam juz od wielu lat. :D
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez milgosia » 26 listopada 2008, o 18:40

P.S. Ja też czytalam Chmielewską w autobusach ... ale o tym sza... :D :D :D
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Misiczka » 26 listopada 2008, o 22:56

No to idę do biblioteki z kartką pełną notatek.. dzięki za inspiracje, dam znać, czy podzielam entuzjazm.. :D
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez sonia » 27 listopada 2008, o 01:11

Polecam:

Wally Lamb, To wiem napewno
Wally Lamb, Niepamiętnik Dolores Price
Henry James, Portret Damy
Henry James, Dom na placu Waszyngtona
ponadto książki Barbary Kosmowskiej, Ewy Nowak, Grażyny Bąkiewicz
Agatha Christie - ok. 100 tytułów
Dziennik Anne Frank
Leopold Tyrmand, Zły
sonia
Przygodny gość
 
Posty: 32
Dołączył(a): 28 sierpnia 2005, o 01:55
Lokalizacja: Nowy Tomyśl

Postprzez Krycha » 27 listopada 2008, o 10:32

"portret damy" to nie jest pozytywnie nastrajajaca do wlasnego małżenstwa lektura....
Krycha
Domownik
 
Posty: 606
Dołączył(a): 20 października 2006, o 13:03
Lokalizacja: PdM

Postprzez dota321 » 27 listopada 2008, o 12:05

dorzucam jeszcze z gatunku podróżniczych: "Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd" Kazimierza Nowaka.
dota321
Domownik
 
Posty: 368
Dołączył(a): 31 października 2007, o 09:05
Lokalizacja: W-wa

Następna strona

Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości

cron