Pili, dojrzali mężczyźni nie biorą się znikąd. Często to kobieta dopiero musi "wychować" sobie mężczyznę. Ale nie tak, jak się wychowuje dziecko. Po prostu pokazać mu, że jest kobietą i pragnie mieć przy sobie dojrzałego mężczyznę. Dojrzałego, czyli wiernego, odpowiedzialnego, gotowego wiele dla niej poświęcić.
To strasznie trudne. Tym powinni zająć się matka i ojciec. Ale kryzys męskości jest w pełnym rozkwicie. I albo będziemy narzekającymi starymi pannami, albo zakasamy rękawy i weźmiemy się do pracy - byle nie wejść w rolę mężczyzny! Bo wychowamy sobie zniewieściałego chłopca