Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 15:59 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

problemy z orgazmem

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

problemy z orgazmem

Postprzez Zuzanna » 23 czerwca 2008, o 21:35

Witam!!!
Współżyję od 3 lat i nigdy nie przeżyłam orgazmu.Boję się powiedzieć o tym mężowi gdyż on ma kompleks na punkcie wielkości swojego penisa.Zapewniam go że wielkość nie ma znaczenia ale czy tak faktycznie jest to nie mam pojęcia.Jego członek w zwodzie ma ok 12cm nie wiem czy to mało czy dużo (jest jedynym mężczyzną z którym współżyłam)Boję się że jak mu powiem że nigdy nie czułam się spełniona to tylko utwierdzę go w kompleksie i poczuciu własnej beznadziejności w łuzku. Bardzo kocham Męża i nie chce go zranić.Chciała bym jednak "coś przeżyć".Nie wiem w czym tkwi problem.Czy ze mną jest coś nie w pożądku?Bardzo często podczas penetracji nie czuję go w środku.czy jest możliwe aby moja pochwa była za szeroka lub jego penis za mały?Czy faktycznie rozmiar ma znaczenie?Stosunek trwa bardzo krutko. szybko dochodzi do wytrysku. Mąż zasypia a ja zotaję rozbudzona i niespełniona.Wiem że w dzieciństwie miał probley z moczeniem się w nocy. W sumie do dnia dzisiejszego co noc raz wstaje do toalety.Czy ćwiczenie mięśnia kegla może pomóc? Jeśli tak to jak mam mu o tym powiedzieć?
Pomocy doradzcie mi coś bardzo prosze.
A może jest jakiś sposób bym mogła sybciej się rozbudić i zdązyć przeżyć orgazm zanim on zakończy?
Przepraszam za składnię ale bardzo trudno mi się o tym pisze ....
Zuzanna
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 23 czerwca 2008, o 20:36

Postprzez klara bemol » 23 czerwca 2008, o 22:11

Trudna sprawa. Ale po kolei - mówi się, że długość członka nie ma znaczenia (12 cm to raczej "standard"). Ważna jest tzw. gra wstępna. Powinna ona trwać tak długo, aż będziesz na granicy orgazmu, skoro stosunek trwa krótko. Może pomoże stymulacja łechtaczki. Ćwiczenia mięśni Kegla powinny pomóc.

Co do rozmowy - nie radzę od razu mówić, że nic nie czujesz, ale postaraj się "pobawić" z mężem, pokaż, co sprawia Ci przyjemność, poproś, aby dotknął Cię w taki sposób albo w tym miejscu.

Nie wiem, jak wygląda Wasze zbliżenie, kiedy ono jest, gdzie, w jakiej atmosferze. Może świece, wino, seksowna bielizna, masaż, wspólna kąpiel?

Ktoś napisał, że wieczorny seks dla kobiety zaczyna się już rano - od pocałunku, muśnięcia, przytulenia, włożenia ręki, czułych słówek przez telefon...
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez Zuzanna » 23 czerwca 2008, o 22:31

Dziękuję za szybką odpowiedz :)
Uspokoiłaś mnie troche z tym "standardem " :)
Odnosze wrażenie że Mąż coraz mniej stara się o cały ten wstęp na początku naszago małżeństwa bardzo troszczyliśmy się o nastruj było wino świece kompiel masaże i wyjątkowa bielizna.Na pewno to bardo na mnie działało.Do tej pory zawsze zanim przejdziemy do "żeczy" są pocałunki i pieszczoty ale trwają coraz krucej :( Nie planujemy jeszcze dzieci wiec kochamy się w 3 fazie jest więc sucho i Mąż bardzo często sięga po oliwkę dla dzieci ... a ja mam wrażenie że przy jej pomocy jest zbyt mokro i ślisko i może przez to nie odczuwam przyjemności?
Czy w 3 fazie można tak rozbudzić kobietę by pojawiła się wystarczająca ilośc śluzu do nawilżenia?
Zuzanna
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 23 czerwca 2008, o 20:36

Postprzez Zuzanna » 23 czerwca 2008, o 22:40

Po dłuzszym przemyśleniu tego co napisałaś stwierdzam że muszę sama spróbować przedłużyć grę wstępną a nie tylko czekać na jego inicjatywę :)
Zuzanna
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 23 czerwca 2008, o 20:36

Postprzez Zuzanna » 23 czerwca 2008, o 23:31

Czy któraś może napisać jak to właściwie jest z tym orgazmem? ile czasu wam potrzeba zey go osiągnąć? lub jakie pieszczoty doprowadzają Was do niego?
Zuzanna
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 23 czerwca 2008, o 20:36

Postprzez NB » 24 czerwca 2008, o 09:05

Zuzanno.
Sprawa pierwsza to szczera rozmowa z mężem. Nie o wielkości jego członka ale o tym, że masz problemy z uzyskaniem spełnienia. Łatwe to nie będzie, ale taka rozmowa powinna mieć miejsce. Mąż może sie irytować, może się nawet obrazić. Nie zrażaj się tym. Podczas gry wstępnej prowadź jego rękę i ucz go swojego ciała. Trzy lata współżycia to bardzo mało na to aby przeżywać fajerwerki uniesień.
Po porodzie wiele kobiet po raz pierwszy poznaje smak orgazmu ze względu na to, że zmienia się położenie narządów płciowych i łechtaczka obniża się w kierunku wejścia do pochwy. Wszystko przed Tobą i nie popadaj w tzw."pogoń za orgazmem". Seks bez orgazmu też może być wspaniałym przeżyciem.

Polecam serwis http://www.szansaspotkania.net
i rekolekcje dla małżeństw prowadzone przez o. Knotza.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez klara bemol » 24 czerwca 2008, o 09:37

Zuzanna napisał(a):( Nie planujemy jeszcze dzieci wiec kochamy się w 3 fazie jest więc sucho i Mąż bardzo często sięga po oliwkę dla dzieci ... a ja mam wrażenie że przy jej pomocy jest zbyt mokro i ślisko i może przez to nie odczuwam przyjemności?
Czy w 3 fazie można tak rozbudzić kobietę by pojawiła się wystarczająca ilośc śluzu do nawilżenia?


Może rzeczywiście tej oliwki jest zbyt dużo i w połączeniu w Twoim śluzem już po prostu chlupocze. Ale oliwka pomaga, jej odrobinka. Ty również korzystamy z III fazy i - jak poczytasz to forum - spełnienie wtedy jest możliwe.

ps. Wysłałam wiadomość prywatną.
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez anna30 » 25 czerwca 2008, o 23:13

Ja nie wiem, co powiedzieć, ale problem jest raczej psychologiczny, a nie fizjologiczny. Może jest Ci trudno otworzyć się przed mężem, może jest z Twojej strony jakieś skrępowanie? Ale ja nie wiem co poradzić. U mnie też nie jest idealnie :( Ale czasem te sprawy są tak pogmatwane, że trudno zaprowadzić jakiś w nich porządek...
anna30
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 251
Dołączył(a): 18 marca 2007, o 14:53
Lokalizacja: 60N 1W

podobny problem

Postprzez Alba » 22 października 2008, o 18:56

Mam podobny problem. Jesteśmy dopiero 2 miesiące po ślubie, ale brak reakcji mojego ciała bardzo mnie i męża frustruje, co przekłada się potem na ogólne samopoczucie i atmosferę. Przed ślubem walczyliśmy ciężko na polu czystości (zwłaszcza że byliśmy parą z długim stażem - 5,5 roku) i do pełnego zbliżenia nie doszło, ale zdarzały się pieszczoty zakończone orgazmem. Także mąż trochę już zna moje ciało i teraz, mimo że pieści mnie tak samo jak wcześniej a nawet z dużo większym zaangażowaniem, to mimo narastającego podniecenia w którymś momencie coś się w mojej głowie przestawia i ja już wiem, że nic z tego nie będzie i klops na cały wieczór :( Nic nie da się zrobić. Penetracja jest dla mnie bardzo bolesna, czasami mąż ma bardzo duże problemy z wejściem, bo trafia na zaciśnięty mur z mięśni, który ze sporym trudem udaje się rozluźnić. Jakie mogą być przyczyny zaniku orgazmu? Czy współżycie w III fazie musi być skazane na brak satysfakcji z mojej strony?
Alba
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 22 października 2008, o 17:18
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków

Postprzez Misiczka » 23 października 2008, o 11:14

Alba, nie martw się, to normalne, że na początku tak może być - przyczyn może być bardzo dużo - może to być np. lęk przed penetracją (tym bardziej, ze piszesz, że jak dotąd było to bolesne), może być swego rodzaju fiksacja na odczuwanie orgazmu w określony sposób i wtedy wymaga czasu rozszerzenie repertuaru - orgazm łechtaczkowy przeważnie jest "łatwiejszy", wiele kobiet odczuwa tylko taki i też im z tym dobrze, albo z czasem zaczynają odczuwać także o orgazm pochwowy (np. u mnie tak było - i to dopiero po ok. 2 latach od rozpoczęcia współżycia). Ale przyczyna może być też zupełnie inna, dlatego jeżeli cierpliwość, delikatność i czułość męża nie przełamią problemu, to pewnie warto udać się po pomoc do specjalisty (jak Cię boli ząb to idziesz do dentysty, a nie czekasz aż samo przejdzie, prawda?), lista gabinetów seksuologicznych rekomendowanych przez Polskie Towarzystwo Medycyny Seksualnej jest na www.ptms.com.pl
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez KP » 23 października 2008, o 22:33

KP
Nauczyciel NPR - metoda LMM
 
Posty: 279
Dołączył(a): 18 marca 2005, o 21:14

Postprzez zielona » 24 października 2008, o 10:04

I w tym wątku, i w tym, który przypomniał KP spotkałam się z zachętą do ćwiczenia mięśni Kegla przez mężczyzn - przyznam, że po raz pierwszy. Rozumiem, ze ma to przedłużyć czas współżycia.

Natomiast bardzo wskazane - pomocne w osiągnięciu orgazmu, ale nie tylko - jest ćwiczenie mięśni Kegla przez kobiety.

Właśnie dziwne mi się wydaje umiejscowianie tych mięśni u mężczyzn... Nie jestem pewna, czy jej mają w takim wydaniu jak kobiety...
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Misiczka » 24 października 2008, o 10:29

[quote="zielona"]I w tym wątku, i w tym, który przypomniał KP spotkałam się z zachętą do ćwiczenia mięśni Kegla przez mężczyzn - przyznam, że po raz pierwszy. Rozumiem, ze ma to przedłużyć czas współżycia./quote]

Z tego co wiem (z audycji prowadzonej przez lekarza seksuologa - więc raczej fachowe źródło), to jeśli chodzi o tzw. wytrysk przedwczesny (nie dochodzi do penetracji) lub zbyt wczesny (jest, ale trwa bardzo krótko i kobieta nie zdąży odczuć satysfakcji), to mitem jest mówienie, że można zaradzić temu przez jakiekolwiek ćwiczenia - obecnie uważa się to za schorzenie, które można bardzo skutecznie leczyć farmakologicznie (seksuolog lub po prostu androlog)
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Alba » 24 października 2008, o 11:02

Dziękuję za linka, akurat do tego wątku się nie dokopałam, chociaż naprawdę solidnie przeszukałam forum zanim zdecydowałam się napisać. Dzięki za słowa otuchy, staram się nie panikować, ale naprawdę mnie to frustruje. Ostatnio trochę się poprawiło pod względem bólu podczas stosunku - znacznie się zmniejszył. Więc mam nadzieję na dalszą poprawę. Pozdrawiam
Alba
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 22 października 2008, o 17:18
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków

Postprzez Misiczka » 25 października 2008, o 14:21

Fajnie, Alba, że coś się poprawiło! Pamiętaj, że nigdzie się nie musicie spieszyć, w końcu przed Wami całe życie, a w tym jakieś kilkadziesiąt lat aktywności seksualnej! :)
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Zuzanna » 30 października 2008, o 21:00

Przeżyłam orgazm w końcu :D:D:D
Dziękuję wszystkim za rady :)

Porozmawiałam z Mężem, nie było to łatwe, ale zaczoł bardziej się starać.Trochę miesięcy mineło i w końcu udało się zaspokoił mnie w pełni :)

Alba nie podawajcie się wierzę że Wam też się kiedyś uda :)

Pozdrawiam wszystkich
Zuzanna
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 23 czerwca 2008, o 20:36

Postprzez Alba » 2 listopada 2008, o 12:07

Zuzanna, gratuluję i życzę wielu dalszych! Najważniejsze, że porozmawialiście szczerze i mąż Cię zrozumiał. Jestem pewna, że będziecie się odkrywać wzajemnie na tej płaszczyźnie i będzie tylko coraz lepiej.
U mnie akurat rozmów na ten temat nie brakuje, ale to jest tak, że jestem sfrustrowana z powodu tego, że wiem, jak działało moje ciało i znałam swoje reakcje, aż tu nagle wszystko działać przestaje. Po prostu jakby mnie tam nie było. Tym bardziej gorzkie to doświadczenie, że to trochę poznałam przed ślubem. Nie wiem, może właśnie to jest przyczyna dla której teraz nic nie wychodzi... A może to kwestia III fazy? Nie jestem jeszcze na tyle doświadczona by móc bezpiecznie i z całą pewnością wyznaczyć niepłodność przedowulacyjną, a czuję, że może to by jakoś pomogło. Przynajmniej moje ciało i moje hormony by jakoś sprzyjały sytuacji. Teraz jest tak, jakby po prostu ja swoje, a ciało swoje. Przez to wszystko, widzę że mąż ma coraz mniejszą ochotę na współżycie, co oczywiście u mnie wywołuje sprzężenie zwrotne...Dobrze, że przynajmniej ostatnie parę razy nie było już tak bolesne...
Alba
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 22 października 2008, o 17:18
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków

Postprzez Amazonka » 3 listopada 2008, o 11:41

:shock:

Jak Ci się to udało? Skorzystałaś z porad z ww. wątku?
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Zuzanna » 5 listopada 2008, o 17:01

Amazonko wysłałąm Ci wiadomość na priv :)


Pochwale się że przezyłam drugi orgazm :D tym razem łechtaczkowy :)
Zuzanna
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 23 czerwca 2008, o 20:36

Postprzez arTemida » 5 listopada 2008, o 19:14

Zuzanna gratuluje :)

ja czekam na swój orgazm (pochwowy) i mam nadzieje że się doczekam-na razie nic nie pomaga :(
arTemida
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 19 października 2007, o 19:06
Lokalizacja: poznań

Postprzez Wilhelmina » 5 listopada 2008, o 20:08

Artemido i ja dołaczam sie do Twojej grupy, List gonczy:mezatka od ponad 2 lat, orgazm jakikolwiek_brak. koniec :oops:
Wilhelmina
Bywalec
 
Posty: 135
Dołączył(a): 27 września 2008, o 22:52
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Tatuś » 5 listopada 2008, o 23:30

Hmm, może to i głupie pytanie... :oops: , ale jak Wy Dziewczyny odrózniacie orgazm pochwowy od łechtaczkowego???
Czy tylko tym, w jakim momencie on jest?

Ja wprawdzie na koncie mam dużo orgazmów :oops: :oops: :oops: (mąż się śmieje, że niedługo osiągnę 100%), ale teraz zaczęłam się zastanawiać, czy one są pochwowe, bo w odczuciach nie widzę różnicy :?
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez Maria » 6 listopada 2008, o 09:38

Orgazm i tak przede wszystkim jest w glowie! Tak, tak :D I czesto tutaj jest klucz.

(Jak inaczej wytlumaczyc orgazm podczas snu, bez stymulacji fizycznej? I jaki on jest, pochwowy czy lechtaczkowy? :wink: Czyli relaksik i nie myslenie o nim a raczej o tym co sie wlasnie dzieje moze mocno pomoc)
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez arTemida » 6 listopada 2008, o 13:07

Orgazm i tak przede wszystkim jest w glowie!

no wiadomo ale fajnie jak jest też w realu :D

jak Wy Dziewczyny odrózniacie orgazm pochwowy od łechtaczkowego???

no przede wszystkim od momentu ale również od odczucia bo tuż po ślubie pare razy doświadczałam tylko pochwowego a teraz od 5 miesięcy już się nie udaje-poszedł sobie i nie chce wrócić :(
arTemida
Przygodny gość
 
Posty: 86
Dołączył(a): 19 października 2007, o 19:06
Lokalizacja: poznań

Postprzez mamazo » 6 listopada 2008, o 13:17

arTemida - w jakim sensie "od momentu"?
mamazo
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 18 grudnia 2006, o 12:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fiamma75 » 6 listopada 2008, o 14:27

ja też tego nie rozumiem :shock:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez Marchewka » 6 listopada 2008, o 14:37

arTemidzie chodziło chyba o to w jakim momencie pieszczot się go przeżywa. :oops:
Marchewka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 21 czerwca 2008, o 15:56

Postprzez Misiczka » 6 listopada 2008, o 14:37

Orgazm jest jeden, to fakt. I ten tzw. "pochwowy" jest też w gruncie rzeczy łechtaczkowy, bo łechtaczka oplata pochwę (to co widać, to tylko czubeczek) i ten mityczny punkt G to miejsce gdzie jej dotyka.

A odróżnia się chyba raczej sposoby dochodzenia do orgazmu - tzn. czy następuje to poprzez stymulację łechtaczki, czy podczas stosunku. Ewentualnie w niektórych pozycjach możliwe jest jednoczesne stymulowanie łechtaczki - wtedy faktycznie trudno pewnie określić "który to typ" (w sumie co za różnica?)

No i jest pewna różnica w odczuciu (pewnie to bardzo subiektywne) - u mnie ten łechtaczkowy jest krótszy ale bardziej intensywny, a "pochwowy" dłuższy, dodatkowo przeważnie łączy się z jednoczesną satysfakcją moją i męża, co choć niekonieczne, ale daje jednak niesamowite uczucie bliskości, stąd chyba trochę wolę ten drugi.
Misiczka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 225
Dołączył(a): 2 października 2008, o 13:12

Postprzez Maria » 6 listopada 2008, o 14:58

arTemida napisał(a):
Orgazm i tak przede wszystkim jest w glowie!

no wiadomo ale fajnie jak jest też w realu :D

(


No alez pewnie, ze ja mowie o realu, tylko, ze to sie zaczyna w glowie. Czasem nawet najlepszy stosunek do niczego nie doprowadzi, jezeli mysli beda krazyc gdzie indziej i sie nie wyluzujemy :) [/b]
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez Tatuś » 6 listopada 2008, o 17:09

Hihi, ja chyba nie nauczę się rozróżniać - u mnie każdy orgazm wygląda inaczej. zalezy od nastroju, pozycji, kondycji itp.
Biorąc pod uwagę moment orgazmu, to prawie zawsze jest on pochwowy, ale nie widze róznicy w odczuciach, gdy czasem zdarzy się "nie pochwowy".

Chyba nie ma co drążyć tematu.
Orgazm to orgazm - fajna sprawa :oops: :D
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Następna strona

Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

cron