prosba o modlitwę

[dota321]

"jak nie urok , to wojsk przemarsz"- jak mawia moja mama, ale coś w tym jest
długa historia, w każdym razie mamy chwilowe (mam nadzieję -okazało sie wczoraj wieczorem) gigantyczne problemy finansowe i mieszkaniowe... więc proszę o modlitwę, to moze Pan Bóg podsunie jakieś rozsadne rozwiązanie, bo ja to bym najchętniej ryczała w poduszke- ale to nie przybliża nas do rozwiazania sytuacji
wszystkie nasze pomysły na rozwiązanie od wczorajszego wieczoru już upadły

[Juana]

Dorotko, trzymajcie się dzielnie, na pewno znajdzie się jakieś rozwiązanie. Będę o Was pamiętała.

[milgosia]

Ja też. I ciepło pozdrawiam.

[Anusia21]

trzymaj się, dota...
Będę pamiętać

[genowefa]

dorotko trzymajcie się, będę pamiętać

[MamaJasia]

Dorotko wspieram modlitwa.
Moze mozna Ci jakos pomoc ??? Daj znac czy mozna cos zrobic ???

[dota321]

Dzieki, kochane kobitki
Częsciowo już sie rozwiązało, a to dzięki temu, że mamy chyba szczęście do dobrych ludzi (albo Ktoś nam to szczęście zapewnia ); mozemy zostać tam gdzie mieszkamy do końca lipca - to pierwsza dobra wiadomość; druga to taka, ze ktoś nam zacznie budować dom... bez pieniedzy tzn. jak dostaniemy wreszcie kredyt- to zapłacimy jeszcze tylko pozostaje nam dostać kredyt- a to juz niestety zależy od pewnej formalnosci z pewnego banku internetowego (tego, kto wymyslił banki internetowe uduszę- nic nie mozna normalnie załatwić ani przyspieszyć, bo mozna to zrobić przez internet albo przez telefon, i zawsze trafia się na inną osobę, która cie nie widzi i tak naprawde ma cie gdzieś; a jak jest jakiś termin do np. wystawienia jakichś dokumentów to mozna być pewnym ze bank wykorzysta maximum czasu, jakie ma ustalone w przepisach); ale staram sie byc dobrej myśli- przecież jeszcze dwa dni temu w zasadzie nie mielismy juz gdzie mieszkać i wydawało sie ze wszystkie terminy sie sypneły...
dzalej proszę o wsparcie- chody widać jakieś na Górze macie

[Amazonka]

Oby wszystko było dalej na dobrej drodze.

[MamaJasia]

Dotko trzymaj sie dzielnie !!!
rozumiem Cie bo tez nic nie mamy. Czasem sie smieje ze chyba naprawde musi sie stac cud i ktos nam to mieszkanie czy dom zwyczajnie da... sami chyba wiecznie sie bedziemy tulac po calym swiecie... a dzieci sie rodza i ciezko z roku na rok.

Prosze Cie o swiadectwo, ja go tak strasznie potrzebuje... ze jednak On jest Panem wszystkiego !!!

Obiecuje Modlitwe.

[mmadzik]

Czasem sie smieje ze chyba naprawde musi sie stac cud i ktos nam to mieszkanie czy dom zwyczajnie da... sami chyba wiecznie sie bedziemy tulac po calym swiecie... a dzieci sie rodza i ciezko z roku na rok.

Cud, cud... Ale powiem Wam, że takie cuda naprawdę się zdarzają! Sama byłam świadkiem takiego cudu. A Dota widzę, że tez tego właśnie teraz doświadcza Bardzo się cieszę i wspieram w modlitwie!

[MamaJasia]

:):) osobiscie otwieram buzie ze zdziwienia - wszyscy mnie skutecznie potrzasaja - ze dzis takie rzeczy nie maja miejsca...
A ja i tak sie modle o to i tak, przeciez Bog wie o nas i naszych sprawach.
Tak jak o Dotki sprawach i kazdej z nas...

[dota321]

Ja wiem, że On wie, ale czasem zapominam Mu wierzyć- no, tak jakoś liczę mocno na własne siły, a tu guzik.
MamoJasia, mną to potrząsneło dopiero wczoraj- bo wyglada na to, ze i tak w tym miejscu co teraz mieszkamy nie pomieszkamy juz długo; zależało mi na tym mieszkanku, bo właściciele są w porzadku, a cena wynajmu bardzo niska jak na Warszawę; ale okazało się, że ciotka mojego meża wyprowadza się przynajmniej na jakiś dłuzszy czas ze swojego mieszkania, i chce zebysmy tam zamieszkali- bo ona będzie spokojna ze wszystko zostanie w rodzinie W związku z tym bedziemy mogli zaoszczędzić ładnych kilkaset zł co miesiąc, bo zostanie nam sam czynsz do płacenia...
Wiec tak wychodząc z szoku, pamiętam o Was w modlitwie, MamoJasia i zyczę też takich cudów

[MamaJasia]

Dotka a bardzo poprosze :):) znam to uczucie pol wyplaty na wynajem... a dzieci sie rodza... jedno po drugim. Plakac nie ma co - przeciez sama tego chcialam

Dotka sciskam Cie bardzo! Niech Pan trzyma nadal nad Wami swoja reke!