Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 23:23 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Choroby dzieci!

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez Tatuś » 25 czerwca 2008, o 14:24

No i mamy owsiki :? :cry:
Dziś odebrałam wyniki - stwierdzono w kale jaja owsików u obu moich pociech!!!

I co teraz?
zdązyłam przeczytac już w necie parę artykułów na ten temat i rady sa rózne. jedni piszą: leczyc cała rodzinę dezynfekowac wszystko itd., inni natomiast, że czekac aż same miną, bo to i tak nic nie daje - nie ma żadnych szans na farmakologiczne ich zwalczanie - trzeba czekać aż orgaznizm nabierze taką odporność, że sam je zwalczy

???
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez NB » 25 czerwca 2008, o 14:57

Leczyć całą rodzinę. Wprowadzić do zwyczajów żywieniowych czosnek, pestki z dyni, teraz są też czarne jagody. I odrobaczać się raz do roku.Najkorzystniej jest to zrobić po lecie ( latem jest kontakt z piaskiem choćby nadmorskim).
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 25 czerwca 2008, o 15:27

Ja pamiętam z dzieciństwa, że jak chorowałyśmy na to paskudztwo z siostrami, to mama podawała nam kiszoną kapustę i ogórki kiszone, bo ponoć owsiki bardzo ich nie lubią.

Na pewno trzeba przeleczyć całą rodzinę.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Tatuś » 26 czerwca 2008, o 23:35

A propos przeleczenia całej rodziny:

lekarz rodzinny zapisał nam wszystkim pyrantelum. zaczęło mnie jednak martwić, czy jeżeli Małego karmię piersią, to nie dostanie łącznie za dużej dawki?!

Zapytałam o to dwóch innych lekarzy i powiedzili, że ja mam nie brać!
Ale może to ja roznoszę to świństwo?! skąd mam wiedzieć. Wyczytałam, że badanie kału tylko czasami ujawnia owsiki :?

Czy są jakieś zioła, albo coś nieszkodliwego co mogłabym brać???
Tatuś
Domownik
 
Posty: 302
Dołączył(a): 30 grudnia 2007, o 23:36

Postprzez NB » 27 czerwca 2008, o 09:33

Niestety trzeba czekać z kuracją do zakończenia karmienia. Tym czasem możesz zastosować czosnek- 1 ząbek połknąć na noc i tak przez tydzień.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 27 czerwca 2008, o 09:41

Tatusiowa, bez paniki.

Jeśli Tobie nie wyszły w badaniach kału owsiki, to znaczy, że ich nie masz, w razie czego możesz powtórzyć badanie, może to Cię uspokoi.

A przeleczyć się musisz, żebyś w międzyczasie od dzieci nie złapała, bo wtedy będzie błędne koło. Myślę, że tymczasowe branie czosnku do zakończenia karmienia, jak radzi NB, jest rzeczywiści dobrą profilaktyką, to jest naturalny antybiotyk.

Nie pozwól też dzieciom wkładać rączek do buzi, drapać się w wiadome miejsca i bawić się w piasku (pieski, kotki). Plus oczywiście wypranie w 90C całej pościeli i ręczników + prasowanie.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Małgoś » 27 czerwca 2008, o 12:53

milgosia napisał(a): Plus oczywiście wypranie w 90C całej pościeli i ręczników + prasowanie.

Z tym prasowaniem to są różne szkoły. Mój znajomy lekarz powiedział mi, co prawda w odniesieniu do pieluszek tetrowych i ubranek dziecięcych ale pewnie z pościelą będzie tak samo, że nie należy ich w ogóle prasować bo wtedy pod wpływem pary się zawilgacają i mogą się tam jakieś niefajności (niepamiętam co dokłądnie) rozwijać. Ponoć takie rzeczy najlepiej po wypraniu suszyć w miarę możliwości na słońcu bo ono też zabija zarazki czy co tam innego.
Mało to precyzyjnie opisałam ale może jakaś prawda się w tym kryje :)
Małgoś
Przygodny gość
 
Posty: 67
Dołączył(a): 24 października 2007, o 12:40

Postprzez juka » 27 czerwca 2008, o 17:47

Tatuś napisał(a):Czy są jakieś zioła, albo coś nieszkodliwego co mogłabym brać???

pestki z dyni, w dużych ilościach i przez dłuższy czas.
juka
Domownik
 
Posty: 679
Dołączył(a): 25 marca 2006, o 11:24

Postprzez milgosia » 27 czerwca 2008, o 19:29

Mój znajomy lekarz powiedział mi, co prawda w odniesieniu do pieluszek tetrowych i ubranek dziecięcych ale pewnie z pościelą będzie tak samo, że nie należy ich w ogóle prasować bo wtedy pod wpływem pary się zawilgacają i mogą się tam jakieś niefajności (niepamiętam co dokłądnie) rozwijać.



Przepraszam Małgoś, naprawdę nie chcę urazić tego lekarza (absolutnie nie podważam jego kwalifikacji zawodowych !!), ale ... jako kobieta spędzająca tygodniowo parę godzin na prasowaniu, w życiu mająca za sobą kilka spalonych bluzek i koszul i dlatego czytająca uważnie metki na ubraniach i instrukcje obsługi żelazek, czuję się w bezwzględnym obowiązku zaprotestować ;-).

Jakie niefajności mogą przeżyć pod gorącym żelazkiem? Przecież temperatury żelazka są w przedziałach 110-200C!

- umiarkowana temperatura żelazka
(jedna kropka na termostacie) = 110C
- średnia temperatura (dwie kropki) =150C
- gorące żelazko (trzy kropki) = 200C

To więcej, niż pralka standardowa pralka (90C) !

Są obecnie żelazka osiągające nawet temperaturę powyżej 250C.

To nic w porównaniu z temperaturą w słońcu (w naszych warunkach 40C).

Jasne, po prasowaniu należy zawsze odczekać chwilkę, zanim złoży się pieluszkę, ale przecież w takich warunkach wilgoć pochodząca z pary wodnej (prasowanie na parze) nie ma prawa utrzymywać się dłużej niż kilka sekund!
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Małgoś » 27 czerwca 2008, o 23:51

dlatego też napisałam że są różne szkoły i różne opinie. Podzieliłam się jedynie tym co usłyszałam :(
Małgoś
Przygodny gość
 
Posty: 67
Dołączył(a): 24 października 2007, o 12:40

Postprzez milgosia » 28 czerwca 2008, o 09:23

Rozumiem, Małgoś, ja tylko staram się jakoś zrozumieć i po prostu jeszcze nie bardzo mi się mieści w głowie, jak cokolwiek może przeżyć w takiej wysokiej temperaturze... Może jacyś biolodzy się tu wypowiedzą, bo u mnie instynkt kobiety prasującej wziął tu górę ;-).

A rzeczywiście, zgadzam się, że niedosuszone ubrania są wylęgarnią bakterii.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

cron