Już w innym wątku żaliłam się, że moje pociechy (córka - 3 lata i syn - 8 miesięcy) wciąż chorują. Tam temat był off top, więc zaczynam nowy wątek.
Córa z goraczki wyszła (było nawet 40,2 - tydzień temu w sobotę) i juz wydawało się, żę wychodzi z choroby, a tu klops - znowu ma ataki kaszlu - chocby przed chwilą.
Mały od piatku gorączkuje, słabo je, jeszcze słabiej pije. Próbuję wszystko pierś, woda, soczki, mleko ściągane podawane łyżeczką, butelką, kubeczkiem itp. i nici. Je na szczęście gerberki - owoce - tam też trochę wody ma.
I ja już nie wiem co robić. lekarze mnie juz denerwują - zauważyłam, że od jakiegoś czasu wszyscy (nawet ci, którzy kiedys słyneli z tego, że pochopnie antybiotyków nie dają) boją się chorób dzieci i od razu walą leczenie z grubej rury. Mały miał już 3 antybiotyki w swoim krótkim życiu. Córka od stycznia dwa. Oboje maja teraz kolejny antybiotyk "w zawieszeniu" - zapisany przez lekarzy (dwóch różnych), ale ja im nie daję (sami lekarze mówią, że to wirus, ale żeby nie przeszedł w zakażenie bakteryjne, to wolą dać ten antybiotyk
).
Rzućcie jakimis pomysłami, jak ich uodparniać i leczyć. NB mi juz pisała o bańkach - będę próbowała przy następnej infekcji, bo teraz to juz chyba za późno!? Pielęgniarka środowiskowa kazała córce dawać sok z cebuli, bo niby działa jak naturalny antybiotyk. Ale dzis mi mama powiedziała, że za bardzo obciąża wątrobę
i juz sama nie wiem. w każdym razie parę dni dostawała... Bioaron C, Herbapect itd. U niej najgorszy jest nawracajacy duszacy kaszel - zwłaszcza noce bywaja okropne. Testy z krwi miała robione - alergia raczej to nie jest - tak twierdzi alergolog. IgE ogólne ma bardzo niskie, specyficzne również - jedynie roztocza mączne 1 klasa (ale w siedmiostopniowej skali i 7 to najwiecej)
Trudno jest tez z Małym. Lekarze mówią, że jest za mały, żeby cos mu uodparniającego podawać - a on wszystko łapie od siostry. Zreszta gdy Mali są chorzy to rozkładamy się wszyscy - po paru nieprzespanych nocach my tatusiowie też składamy broń i churchlamy
I tak się rozkładamy w kółko...
Macie jakieś pomysły???
Jak reagujecie na pierwsze objawy choroby, żeby je jakos zastopować u takich malutkich dzieci???
Tatusiowa