Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 19:57 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

chora relacja tesciowa-synowa

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez Bright » 29 marca 2008, o 21:06

1. Porozmawiaj szczerze z narzeczoną o tym, czego ona oczekuje od przyszłej teściowej. Jaką ma wymarzoną wizję relacji z nią. Zatroszcz się o to, żeby narzeczona czuła się bezpiecznie i mogła powiedzieć, co jej na sercu leży.

2. Z tego, co ja widzę, to albo narzeczona ma jakąś wizję idealnej teściowej, która ma jej matkę zastąpić albo insze doprecyzowane oczekiwania co do tej realcji i nie potrafi się pogodzić z rzeczywistością inną od marzeń.
A po drugie, to ma poważny problem z tym, żeby uznać prawo odrębnych od niej osób do posiadania własnej osobowości, temperamentu, sposobu bycia czy wyrażania uczuć. Tu albo pomoże uświadomienie jej w tym i jej praca nad sobą albo psycholog.
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez kozica2 » 10 kwietnia 2008, o 22:35

Podsuń jej do przeczytania taką książkę Jacka Pulikowskiego pt. "Warto pokochać teściową". Poproś ją, żeby przeczytała bez żadnych aluzji i obrazy, tylko powiedź, że się martwisz tą sytuacją. Warto czasami posłuchać kogoś kompetentnego, może to lepiej dotrze do niej, będzie bardziej obiektywne niż gdy Ty to mówisz (nawet jeśli mówisz to samo).
kozica2
Bywalec
 
Posty: 105
Dołączył(a): 24 maja 2007, o 14:05
Lokalizacja: Poznań

Re: chora relacja tesciowa-synowa

Postprzez izsa » 11 kwietnia 2008, o 06:08

ankh napisał(a): moja mama jednak nie jest osoba, ktora potrafi jakos ladnie okazywac uczucia - niestety taka jest.

Chciałabym zwrócić Twoją uwagę na jedną kwestię- to, co dla Ciebie, żyjącego z mamą od wieeeelu lat jest normalne, dla kogoś, kto poznał niedawno, wcale takie nie musi być.
Zgodzę się z Tobą, że ojciec alkoholik na pewno miał wpływ i będzie miał nadal na funkcjonowanie, radzenie sobie w życiu i odbiór rzeczywistości Twojej ukochanej.
Myślę, ze oboje moglibyście zdecydować się na kilka wizyt u psychologa. To wystarczy, aby Twoja narzeczona odzyskała poczucie bezpieczeństwa, ale na pewno potrzebna jest Twoja pomoc. To jest Wasz problem i razem możecie go rozwiązać. Im szybciej tym lepiej
izsa
Przygodny gość
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 stycznia 2005, o 20:35

Postprzez MamaJasia » 5 maja 2008, o 15:56

Znam taka sytuacje o jakiej piszesz. Mialam takich znajomych. On nie widzial problemu w mamie, ale jego narzeczona wielki.
Naprawde sytuacja bardzo podobna.
Wiesz jak sie skonczylo ? Gdy sie rozstali - tak na zawsze juz, jego mama przyznala sie ze od poczatku jej nie lubila i uwzala ja za wielka egoistke [ta narzeczona].
Ten chlopak nie chcial naprawic tego wszystkiego i pozwolil jej odejsc zranionej - moze to lepiej, moze by nadal ranil ja jeszcze bardziej, nie wiem...
Warto pojsc do psychologa - polecam jakiegos katolickiego.
Moze Ty i Ona jeszcze nie jestescie dojrzali do pewnych spraw. A moze to Ona, a Ty jestes bezradny - nie wiem.
Wiem jedno ta sytuacja boli Was oboje.
Moze modlitwa o uzdrowienie serca ???
MamaJasia
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 21 lutego 2008, o 23:19


Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

cron