Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 01:53 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Proszę o rady!!!! Kwestia życia i śmierci

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Proszę o rady!!!! Kwestia życia i śmierci

Postprzez Jazon » 28 listopada 2006, o 15:30

Od pól roku spotykalem się z dziewczyną. Nie wytrzymaliśmy w czystosci i od dwóch miesięcy uprawialiśmy też seks. No i ona zaszła w ciążę, zaczęlismy planować ślub ale wtedy się dowiedziałem, że w tym samym czasie ona spotykała się (i nie tylko) z innym facetem. Powiedziałem wtedy, że wezmę ślub jak się urodzi dziecko i zrobimy badania, że to moje. Uważam, że to było uczciwe postawienie sprawy, bo dziewczyna niestety mnie zawiodła. Ale ona powiedziała, że jak się z nią nie ożenię to usunie ciążę, bo nie chce rodzić jako panna. Nie wiem co robić. Czy uważacie, że będę ponosił odpowiedzialność za śmierć tego dziecka (być może mojego?). Z drugiej strony, czy mogę mieć zaufanie do osoby, która stosuje taki szantaż? Gdybym wziął teraz ślub cywilny to będą większe trudności potem z tym, żeby zaprzeczyć ojcostwu. Ten facet był bogaty i ona sądziła że go złapie. On się wypiął, ale mnie to gryzie. Błagam o rady na tym forum bo nie mogę prosić rodziców bo by się zmartwili. Zresztą gdybym się zdecydował na ślub to wtedy by mieli złe zdanie o swojej synowej. Jesteście kobietami, powiedzcie czy takie postępowanie jak mojej dziewczyny jest normalne? Powiedziała, ze daje mi czas do końca tego tygodnia a potem jest umówiona na zabieg. Czy mogę coś zrobić żeby jej to uniemożliwić? Do kogo i jak to zgłosić?
Jazon
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 28 listopada 2006, o 15:29

Postprzez Lucja » 28 listopada 2006, o 15:47

Jazon, trudna sytuacja. Poszłabym wieczorem poradzić się jakiegoś księdza, może porozmawia z Twoją dziewczyną, albo skieruje do kogoś.
Lucja
Bywalec
 
Posty: 187
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 14:27
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez samira » 28 listopada 2006, o 18:52

Jazon, jako kobieta nie wyobrażam sobie użycia takiego szantażu i kładzenia na szali życia swojego dziecka, używania go jako karty przetargowej... I wybacz, ale myślę, że źle to świadczy o Twojej dziewczynie. No, ale może na jej usprawiedliwienie przemawia fakt, że działa pod wpływem stresu, że jest zdesperowana. Sądzę, że gdybybyś miał podjąć decyzję o małżeństwie, powinieneś wyłącznie kierować się przekonaniem, że akurat z tą osobą chcesz spędzić całe życie. Gdybyś szedł do ołtarza pod taką presją i ultimatum dziewczyny - ślub chyba i tak byłby nieważny. A po ślubie cywilnym rzeczywiście trudniej byłoby Ci negować ewentualne ojcostwo, bo w świetle prawa dziecko narodzone w małżeństwie przypisuje się mężowi.
samira
Przygodny gość
 
Posty: 28
Dołączył(a): 5 listopada 2006, o 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez milgosia » 28 listopada 2006, o 18:59

Jeśli zamierzasz zawrzeć sakramentalny związek małżeński, to w tym przypadku, ze względu na przymus i szantaż na pewno będzie nieważny. To ma być decyzja wolna i świadoma - slub zawarty pod przymusem (np rodziców, drugiej strony = tu występuje szantaż) jest na pewno nieważny. Powiedz to swojej dziewczynie.

Co do związku cywilnego, to w obowiązującym kodeksie rodzinnym i opiekuńczym z 1964 roku Dz.U. poz. 9, poz. 59 jest wyraźnie napisane, że

Art. 151. § 1. Małżeństwo może być unieważnione, jeżeli oświadczenie o wstąpieniu w związek małżeński lub oświadczenie przewidziane w art. 1 § 2 zostało złożone:

1) przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome wyrażenie woli,

2) pod wpływem błędu co do tożsamości drugiej strony,

3) pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, jeżeli z okoliczności wynika, że składający oświadczenie mógł się obawiać, że jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste.

§ 2. Unieważnienia małżeństwa z powodu okoliczności wymienionych w § 1 może żądać małżonek, który złożył oświadczenie dotknięte wadą.


To tyle, co udalo mi się znaleźć w internecie. Wydaje mi się, że powienieneś pokazać to swojej dziewczynie, bo nie ma racji zmuszając cię szantażem do małżeństwa i grożąc zabójstwem poczętego dziecka. W takiej sprawie małżeństwo będzie można unieważnić, tak mi się przynajmniej wydaje, porozmawiaj jeszcze z jakimś prawnikiem (czasami można uzyskać darmowe porady prawnika przy niektórych poradniach rodzinnch, dla narzeczonych, być może gdzieś cie skierują) albo po prostu idź do Urzędu Stanu Cywilnego i przedstaw swoją sprawę.

[/quote]
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Gosiao » 28 listopada 2006, o 19:56

milgosia ma rację, małżeństwo zawarte pod przymusem jest nieważne i dotyczy to zarówno małżenstwa sakramentalnego jak i cywilnego. Myśle, ze dobrze, jeśli dziewczyna się o tym dowie. podejrzewam jednak, że może to byc słąby argument. dziewczyna nie chce mieć tak zwanego "panieńskiego dziecka". Nie wiem, w jakim wieku jesteście i jak wygląda Wasza sytuacja, ale może dobrym pomysłem byłaby rozmowa z jej rodzicami
Gosiao
Przygodny gość
 
Posty: 50
Dołączył(a): 19 listopada 2006, o 15:06

Postprzez Jazon » 29 listopada 2006, o 11:52

Dzięki za rady. W sumie utwierdziłyście mnie w tym co mi się kołatało po gŁowie. Nie ożenię się z nią a to już jej sumienie czy ona weźmie pigułki wywołujące poronienie - czym grozi - czy nie. Ja zaproponowałem że dziecko może oddac do adopcji, ale ona mówi, że wszyscy będą wiedzieć (mieszkamy w miejscowości pod Warszawą). Uważam, że małżeństwo z taką osobą nie ma sensu.
Jazon
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 28 listopada 2006, o 15:29

Postprzez kajanna » 29 listopada 2006, o 12:18

To wszystko, co napisały dziewczyny, to prawda. Ale...
Nie chcę prawić umoralniających gadek, za mało napisałeś, żeby oceniać motywy waszego postępowania, ale coś Cię z tą dziewczyną łączyło, nawet planowaliście ślub. Uważam, że nawet jeśli Cię zawiodła, to masz wobec niej i jej (a może waszego?) dziecka pewne zobowiązania. Nawet jeśli nie weźmiecie ślubu, wypadałoby zrobić wszystko, żeby dziewczyna poczuła się bezpiecznie, żeby wiedziała, że ma w Tobie oparcie, bo przecież ewidentnie jest w strasznej desperacji, skoro chce się posunąć do aborcji.
Pozdrawiam i życzę wyjścia z honorem z tej trudnej sytuacji.
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez sagitta » 29 listopada 2006, o 13:32

Podpisuję się pod tym, co napisała Kajanna. W pierwszym poście pytałeś, jak przeszkodzić aborcji, w drugim piszesz - że to już sprawa jej sumienia. Zastanów się, czy Twoje sumienie będzie spokojne, jeśli zostawisz ją samą sobie? To nie jest tylko jej problem! To jest Wasz problem i być może Wasze dziecko. Chyba nie jest Ci wszystko jedno, czy zostanie zabite czy nie? Nie namawiam Cię do wymuszonego małżeństwa, ale wydaje mi się, że powinieneś spróbowac przekonać dziewczynę, że jeśli to Twoje dziecko, to weźmiesz za nie odpowiedzialność, że nie zostanie ze wszystkim sama, jeśli tego drugiego faceta - to on też będzie musiał przecież choćby płacić alimenty.
sagitta
Domownik
 
Posty: 339
Dołączył(a): 22 sierpnia 2005, o 17:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Jazon » 29 listopada 2006, o 14:25

Drugi facet się zwinął. Wyjechal za granicę. A ja wyraźnie powiedziałem, że mogę wziąć ślub po sprawdzeniu czy to moje dziecko. Ale skoro ta oferta została odrzucona i zostałem postawiony przed alternatywą albo ślub za 2 miesiące albo aborcja... Po takiej alternatywie w ogóle przeszła mi ochota na jakikolwiek związek z tą osobą. Jasne, byłbym zrobiony w balona gdybym się nie dowiedział, że w tym samym czasie moja dziewczyna miała też innego faceta.
Jazon
Przygodny gość
 
Posty: 3
Dołączył(a): 28 listopada 2006, o 15:29

Postprzez milgosia » 29 listopada 2006, o 22:59

Czy twoja dziewczyna jest pelnoletnia? Co na jej pomysl z aborcją jej rodzice? Czy oni w ogóle o tym wiedzą, że ona ma takie zamiary? Czy je pochwalają? Pytam, bo w mojej rodzinie też był podobny przypadek, moja kuzynka chciała zabić dziecko, bo bała się, że ludzie będą opowioadać, że ma dziecko z żonatym mężczyzną. Jej matka nie pochwalała tego związku, ale jak się dowiedziała o planach aborcji, to jej siłą tego zabroniła i uratowala ślicznego chłopczyka.

Wydaj mi sie, że powinieneś jak najszybciej zwrócić sie do jakiejś dobrej poradni rodzinnej, albo psychologa, jeśli twoja dziewczyna nie będzie chciała pójść z tobą, idź sam. Bo jesteś pod ciężką presją, wręcz manipulowany, nie bardzo wiesz, jak wybrnąć, a stawką jest tu to maleńkie życie. Nawet, jeśli nie jest twoim dzieckiem. Bo w jakis sposób jesteś zamieszany w całą tą sytuację i - choć absolutnie nie namawiam cię do małżeństwa - to jednak sądzę, że powienieneś zrobić, co w twojej mocy, aby nie doszło do aborcji. A to jest bardzo, bardzo trudne, wydaje mi się, że przerosło by to każdego, kto byłby na twoim miejscu, dlatego pomoc z zewnątrz, zwłaszcza od ludzi, którzy mają już doświadczenie w rozwiązywaniu tego typu spraw, może tobie/wam pomóc.
milgosia
Moderator forum
 
Posty: 742
Dołączył(a): 18 sierpnia 2006, o 13:41
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Fruzia » 30 listopada 2006, o 13:36

Ślub pod przymusem owszem niewazny, ale podpisuję się pod tym, co napisaly dziewczyny: dziecko trzeba ratować. To nie jego wina, że jego matka kombinuje. To dla niej zresztą trudny na pewno czas. Czy ona podejrzewa kto jest ojcem dziecka? Czy pytaleś o to, czy od razu poddałeś w wątpliwość? Nie chcę jej usprawiedliwiac, bo ma glupi pomysl, ale na pewno jest jej z tym cięzko. W filmie nt aborcji mówili, że najważniejszy czynnik, ktory decyduje o życiu dziecka (czyli o tym czy kobieta decyduje się rodzić) to postawa ojca. Byłeś z tą dziewczyną, może jesteś ojcem - bądź odpowiedzialny. I nie zostawaj z tym problemem sam. Potrzebni ci inni ludzie w realu.
Obiecuję modlitwę.
Fruzia
Domownik
 
Posty: 411
Dołączył(a): 10 czerwca 2006, o 13:30

Postprzez strzyga » 1 grudnia 2006, o 01:18

Wiesz, współczuję wam obojgu. Dziewczynie takiego chłopaka i Tobie takiej dziewczyny. Ty czujesz się oszukany i manipulowany. Ona się boi. Została sama. Wiesz jakie to straszne uczucie? Może się mylę, ale nie wierzę w delikatność Towich słów wobec niej. To po nich zaczęła ten szantaż?
A najbardziej szkoda mi tego dziecka, które to wszystko musi znosić.

Aha. I to nie jest kwestia tylko jej sumienia. O ile mi się wydaje oboje grzeszyliście. Pomyśl nad tym.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 4 grudnia 2006, o 13:55

Nie chce nikomu mówic, co ma roibic, ale moim zdaniem slub z dziewczyna tylko dlatego ze ona szantazuje aborcją, to nie jets żaden slub. Jelsi sie ożenisz, slub bedize niewazny. powiedz jej to. Najlepiej postaw sprawę uczciwie: nie żenie siez Tobą, bo mnie oszukałas, slub pod szantażem jets niewązny, ja mogę Cię tylko prosic i namawiac, bys nie zabijała tego dziecka. wiesz, jesli ona zabije to dizecko to...nie chce wchodzic w wasze sumienie,a le bedzie to moim zdaniem raczej jej wina. przekonaj ja, ze powinna urodzic dizecko i poddać testom na ojcostwo.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez NB » 4 grudnia 2006, o 14:17

Jazon, a skąd pewność, że ona jest w ogóle w ciąży? Równie dobrze może Cię podpuszczać. Robiła test przy Tobie?

Moim zdaniem to grubymi nićmi szyte. A jeśli jest w ciąży to warto wiedzieć, który to tydzień, kiedy były zbliżenia, czy to się kupy wszystko trzyma.
Dziwi mnie łatwość z jaką mówi o aborcji i dziękuj Bogu, że jej nieuczciwość wyszła teraz a nie po kilku miesiącach od ślubu.

Módl się Chłopie i dobrze zastanów czy z nią chcesz spędzić swoje życie.
I chociaż nie seksuj się z nią , bo jesli nie jest w ciąży to moze szybko być.
Musisz sam rozwiązać zagadkę - jaka jest prawda.

Może warto porozmawiać szczerze z jej rodzicami? Jeśli to oczywiście możliwe.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fresita » 4 grudnia 2006, o 23:07

post NB przypomnial mi pewna sprawe: moj znajomy tez znalazl sie w podobnej sytuacji, spotykal sie z dziewczyna, uprawiali seks bez tzw. zobowiazan, ona miala "swojego stalego"chlopaka, ktory nic nie wiedzial, ze sypiala z polowa kolegow na roku. i nagle bach- ona jest w ciazy i twierdzila, ze to NA PEWNO dziecko mojego znajomka. oczywiscie powiedziala, ze zrobi aborcje ale potrzebuje na ten cel kilka tysiecy. znajomy byl zdesperowany, porozmawial ze swoimi rodzicami, jego matka umowila sie z ta dziewczyna w kawiarni na szczera rozmowe. najpierw zaproponowala slub, a gdy ta nie chciala slyszec o takim rozwiazaniu, powiedziala, ze ona to dziecko wychowa, bedzie sie nia opiekowac w czasie ciazy, ze dziewczyna nie zostanie sama. i co sie okazalo? ze to byl falszywy alarm, w zadnej ciazy nie byla, chciala wyludzic kase...
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez olno » 5 grudnia 2006, o 11:32

Hmmm...
Małżeństwo rzeczywiście nie jest tutaj rozwiązaniem problemu.
Twoja dziewczyna jest przerażona zaistniałą sytuacją.
Zakładam że łączy was uczucie, empatia i zaangażowanie w życie każdego z was...
...A może po prostu porozmawiaj z nią o swoich uczuciach, zaproponuj jej wsparcie i pomoc przy dziecku...
A ewentualną decyzję o małżeństwie podejmnijcie kiedy emocje opadną.
Myślę że Twojej dziewczynie potrzebne jest teraz wsparcie, ciepło, opieka serdeczny przyjaciel i odpowiedzialny człowiek przy boku, a nie papier że nie jest już panną...
Niestety podjęcie współżycia wymaga bycia odpowiedzialnym za wszystko co się z nim wiąże zarówno po stronie mężczyzny jak i kobiety...
Życzę powodzenia i trzymam kciuki, żeby ta sprawa się pomyślnie dla was obojga rozwiązała.
olno
 

Postprzez Robert » 11 stycznia 2007, o 20:25

Zapachniało mi gówniarstwem.Na Boga piszesz o planie zamordowania człowieka.Pobudka to "jakby trochę nie właściwe" .Zasuwaj do psychoterapełty bo parę spraw na szybko musi w tobie dojrzeć ,to co w niej się teraz dzieje i w tobie- zanim podejmiesz decyzję.Powodzenia.
Robert
Przygodny gość
 
Posty: 11
Dołączył(a): 11 stycznia 2007, o 17:42

Ważne

Postprzez NB » 21 maja 2008, o 17:59

Przepraszam, ze odświeżam ten wątek ale chciałam wszystkich poinformować, że Jazon to prawdopodobny troll. To samo IP (numer komputera w sieci) ma także słynna Ogg, Daria i estera .
Informuję, że wszelkie trolle forumowe będą wyłapywane, a konta blokowane.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości

cron