Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 10:51 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

doradzcie jak pogodzic rodziców!!!

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

doradzcie jak pogodzic rodziców!!!

Postprzez moniska » 24 czerwca 2006, o 15:47

Mam problem z moimi rodzicami.Sa małżenstwem od 24 lat( maja 46 lat) mają dwoje dzieci w wieku 22 i 17.Od jakichś dwoch miesiecy zaczęła sie w domu strasznie niezreczna sytuacja.Do tej pory zdażaly sie rożne sprzeczki miedzy nimi, jakies ciche dni ale trwaly 3-4 dni.A teraz nie rozmawiaja ze soba dwa miesiace!!!Powodem kłótni jest bunt ojca bo od zawsze pomagal mamie we wszystkim( gotowanie , sprzatanie itp) a teraz stwierdzil ze ma dosyc.Poza tym mam podejrzenie ze ojciec moze miec kogos , jak wyjedzie gdzies to dziwnie rozmawia przez telefon, wieczorami siedzi na internetowych cztach...nie wiem co robic, obydwoje sie zawzieli i nie umiem im pomóc, prosilam zeby porozmawiali ale to nic nie daje, boje sie ze moja rodznia sie rozpadnie,poradzcie co zrobic jak im pomóc?Ja za pół roku wychodze z mąż , koncze studia, jestem strasznie zestresowania , nie moge jesc , spac...ale ta sytuacja miedzy nimi jest najgorsza.
moniska
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 18 czerwca 2006, o 19:40

Postprzez pola79 » 28 czerwca 2006, o 14:29

Może spróbuj poprosic ich o rozmowę - usiądźcie wszyscy przy stole i powiedz im co czujesz, czyli dokładnie to co napisałaś w tym liście. Nawet jesli będzie to dla Ciebie trudne, nawet jesli będziesz płakać... To nieukrywanie swoich uczuć przez Ciebie może nawet pomóc, to są w końcu twoi rodzice - żaden rodzic nie lubi gdy cierpi jego dziecko. Może gdy zobaczą i usłyszą, że jest ci ciężko- w dodatku sama masz wkrótce wyjsc za mąż, a oni przysparzają ci zmartwień- może się opamiętają. Jednym słowem musisz ich wzruszyć i uzmysłowic im, że ich dziecko cierpi z ich powodu... U mnie kiedyś poskutkowało....Trzymam kciuki!!!
pola79
Przygodny gość
 
Posty: 12
Dołączył(a): 3 czerwca 2006, o 00:50

Postprzez Kinia » 18 lipca 2006, o 09:18

Monisiu!
Nie wiem, czy Twój problem jest nadal aktualny...nie pisałaś od Twojego pierwszego postu...
ale jeżeli tak, to chciałabym podzielić się z Tobą czymś, co powiedział mi mój kierownik duchowy:"nie jesteś odpowiedzialna za życie Twoich rodziców".
U mnie w domu odkąd pamiętam nie było dobrze. Od dzieciństwa czułam się odpowiedzialna za pogodzenie moich rodziców. Oczywiście wszelkie próby nie przynosiły rezultatów. Od niedawna pracuję z moim kierownikiem nad tym, aby "odciąć pępowinę" i przestać wtrącać się w ich problemy.
To trudne bardzo, ale dla wszystkich nas najlepsze wyjscie...

Nie wiem, czy w Twojej sytuacji jest choć w części podobnie, ale napewno ważne, byś nie obarczała się odpowiedzialnością za związek Twoich rodziców. Szczególnie, że sama wychodzisz (wyszłaś) za mąż.

Polecam Was wszystkich Maryi!
Kinia
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki


Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron