pomoc mężczyzny

[Dona]

A mnie by przeszkadzało takie ciągłe gadanie o tych fazach, nawet naturalne, codzienne ( nie mam z tym trudnosci, jesli chodzi o łatwośc wypowiedzi), dla mnei takie własnie gadanie ( i opisywanie sluzu na forum na cąłą Polske)jest odzieraniem tej sfery z jej piekna. Zeby nie było, ze krytuyykuje kogoś, kto swoje obserwacje przedsatwia na forum... Jak wam to pasuje to Ok. ja czułabym sie głupio zwłaaszca opisując jaki mam śluz albo jak badam szyjkę.

no cóz.. faktycznie ciagle gadanie o fazach, sluzach, temp, i szyjkach juz odziera wspołzycie z piekna, moim zdaniem,

Ale ja sie przyznam szczerze, ze wole poprosić Was tu na forum o rade,gdzie, badz co badz jestem anonimowa, niz mialabym o moich śluzach rozmawiac w 4 oczy z jakas pania z poradni itd..
jestem z natury nieśmiała, o "tych" sprawach najlepiej rozmawia mi się z mezem....
kurcze głupio by mi bylo opisywac jej kiedy bylo kazde wspolzycie , jakie mam sluzy itd...krępowałoby mnie to..

mam namiary na instruktorów, ale mam taka nadzieje, ze przy pomocy podrecznika, Was, tego forum , bede mogła sama sobie jakos poradzic z interpretacjami cykli....

[Betsabe]

Dona, zgadzam sie z Toba calkowicie.
Ja tez tutaj na forum bez skrepowania moge mowic o sluzie czy tempce i tez zawsze lubie poprosic o pomoc w analizie cyklu. Nawet gdy jest jasny i czytelny i sama potrafie wyznaczyc III faze, wole sie jeszcze upewnic.
Po to m.in. jest to forum przeciez

[Amazonka]

Po raz pierwszy słyszę, żeby to mężczyźnie bardziej zależało na stosowaniu npr

Tak samo było w małżeństwie autora programu CT Life. To on przekonał narzeczoną, a potem żonę do samoobserwacji.

Mnie brakowało rzeczywistego instruktora, ale przyznaję, że anonimowy inet ułatwia rozmowę o fizjologii, zwłaszcza że można pokazać wykresy.

[Juana]

U nas to było jeszcze inaczej. Niby wiedziałam o NPR, ale jakoś wbiłam sobie do głowy, że to nie może być skuteczne i nie próbowałam nawet się oczytać w tym temacie. Można powiedzieć, że "odkryłam" NPR po wielu miesiącach bezskutecznych starań o dziecko. Lekarz zaproponował, abym zaczęła mierzyć temperaturę i notowała sobie wyniki, a potem pomoże mi przy analizie. Przez kilka miesięcy mierzyłam, notowałam, mąż podawał termometr. Dopiero po jakimś czasie zaczęłam dostrzegać w tym jakąś prawidłowość, czytać, dowiadywać się, znalazłam to forum, zrozumiałam, że nie mam podręcznikowej owulacji 14 dc, zaczęłam badać śluz. Lekarz obejrzał wykresy, powiedział, że całkiem dobrze to wygląda, choć zdarzają mi się cykle bezowulacyjne.

Dziś oczekuję maleństwa i jestem przekonana, że to właśnie dzięki NPR.
Mąż zaobserwował, że jestem spokojna, świadoma swojego organizmu, jego zaangażowanie ogranicza się co prawda do "opieki" nad termometrem, ale to i tak dużo zwłaszcza teraz kiedy mam ochotę jedynie na sen
Jak to będzie wyglądało gdy zaczniemy stosować NPR w celu przeciwnym niż obecnie, zobaczymy, ale jestem dobrej myśli