Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 19:25 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Jak rozumieć te słowa?

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez ola78 » 3 stycznia 2006, o 12:19

ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez kuleczka » 3 stycznia 2006, o 14:36

http://www.wodazycia.pl/

Tam trzeba wejść w aktualności, potem NAGRANIA AUDIO, wiecej, "Zanim powiesz - Ja biore Ciebie..."

To są dwie edycje kursu przedmałżeńskiego. Przesłuchałam tej bez nazw, ale wydaje mi sie, ze ta kwestia bedzie poruszona w temcie

OPCJ-a czyli Boży plan dla małżeństwa

Dla mnie to wyjaśniło kwestie posłuszeństwa, ale nie mam pojecie jak w praktye bo żaną jeszcze nie jestem :( .
kuleczka
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 31 sierpnia 2005, o 14:12

Postprzez darka » 3 stycznia 2006, o 15:27

Kapitalnie o takich kwestiach pisze J.Pulikowski ( krokodyl dla ukochanej,waro zyc w zgodzie z natura,ewa czuje inaczej,wartosc wspolzycia malzenskiego).


A jesli chodzi o cytat,w Pismie Sw.parę linijek wyzej pisze:

,,Bądżcie sobie WZAJEMNIE :) poddani w miłości Chrystusowej''.

W praktyce:mój mąż cieszy się,kiedy zostawiam jemu pewne decyzje,mówiąc:,,jak zadecydujesz tak zrobimy''-czuje się wtedy taki doceniony i radosny.

Ja osobiście problem,,posłuszeństwa''uważam za trochę naciągany.Trzeba razem się porozumiewać i szukać odpowiednich rozwiązań.Dominacja jednej strony może zniszczyć małżeństwo.Najważniejsza jest miłość,otwartość na drugą osobę,wrażliwość.
darka
Przygodny gość
 
Posty: 98
Dołączył(a): 4 grudnia 2005, o 21:09
Lokalizacja: Kraków

Postprzez goska » 11 stycznia 2006, o 23:08

Zajrzyj tu:

http://gloria24.pl/ksiazki.php?akcja=op ... &iKatId=17

• Czy potrafimy kochać?

Autor: Karol Meissner OSB

Praktyczny przewodnik po miłości dla ludzi młodych.

Karol Meissner odpowiada na wiele pytań dotyczących miłości, przybliżając jej istotę młodemu człowiekowi.

- Dlaczego „nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam”?
- O czym mówią zgniecione puszki po napojach?
- Czym jest współżycie seksualne poza małżeństwem?
- Dlaczego mężczyźni boją się naturalnego planowania rodziny?
- Kto i dlaczego popada w uzależnienie seksualne?
[url]- Co znaczy być poddanym drugiej osobie? [/url]
goska
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 16:18

Postprzez goska » 29 stycznia 2006, o 17:18

ZE STRONY WWW.ADONAI.PL

Posłuszeństwo powszechnie negatywnie się kojarzy, jako sytuacja, w której jedna strona nie ma nic do powiedzenia i musi się podporządkować. W Piśmie św. gdzie jest mowa o tym, że żony mają być posłuszne, zaraz jest dodane, że mężowie mają kochać żony. A zatem żona nie występuje tu jako osoba całkowicie podległa, bez praw. Pamiętać należy, że Pismo św. pisane było w określonym czasie i w określonych realiach. Kiedyś rola kobiety była bardziej tradycyjna - to mąż zarabiał na życie, on też podejmował kluczowe decyzje np. gdzie zamieszkać, z kim zrobić interes itp. Dziś rola kobiety jest trochę inna. Ona też pracuje, więc jest bardziej niezależna od mężczyzny. Jednak owe posłuszeństwo biblijne jest - moim zdaniem - ponadczasowe: w tym sensie, że kobieta ma być kobietą, ma nie zatracać swych cech. Ona nie ma być posłuszna w sensie bezkrytycznego słuchania męża, tylko w sensie nie brania na siebie całego ciężaru decydowania o rodzinie. Kobieta z natury swojej potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i oparcia, a mężczyzna ma być silny, odpowiedzialny i wziąć ster w swoje ręce - taka jego natura, umiejętności i predyspozycje. Błąd robią zatem kobiety, które ten ster mężczyźnie wyrywają, które za wszelką cenę chcą o wszystkim decydować i biorą na siebie ciężary nie do udźwignięcia. Potem te kobiety są przemęczone, sfrustrowane i mają żal do świata, że muszą wszystko robić same i że nie mają w domu faceta tylko duże dziecko. A wszystko dlatego, że one w swoim czasie z tego faceta to duże dziecko zrobiły, że go "wykastrowały psychicznie" z jego męskości. Zamiast dać mu pole do popisu, zostawić jego mądrości i odpowiedzialności pewne decyzje same się za to wzięły. A zatem pozostać kobietą to pozwolić mężczyźnie być mężczyzną w związku. To pozwolić "prowadzić się" w tym czego ja jako kobieta nie udźwignę. To dać mężczyźnie decydować. Nawet jak podejmie złą decyzję to poniesie konsekwencje i na drugi raz tego nie zrobi. Tak moim zdaniem należy rozumieć posłuszeństwo.
goska
Przygodny gość
 
Posty: 47
Dołączył(a): 11 stycznia 2006, o 16:18


Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości

cron