Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 20:45 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

PMS

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

PMS

Postprzez Sasanka » 16 sierpnia 2005, o 19:39

Na kursach NPR często pomija się wpływ cyklu na psychikę kobiety. Gdzie mozna znaleźć informacje na ten temat? Mój mąż nie rozumie np. że czasami jestem smutna bez powodu. Dla niego nawet wahania nastroju muszą mieć przyczynę. Chciałabym mu coś podsunąć do przeczytania (książkę lub link). A i mnie przyda się trochę wiedzy :wink:
Sasanka
 

Re: PMS

Postprzez Księżyc » 17 sierpnia 2005, o 07:33

Sasanka napisał(a):Mój mąż nie rozumie np. że czasami jestem smutna bez powodu. Dla niego nawet wahania nastroju muszą mieć przyczynę.

Bo dla mężczyzny to jest wręcz niewyobrażalne, żeby coś takiego jak uczucia nie było wywołane sytuacjami tylko hormonami, chemią. Trudno się pogodzić, że ludzka uczuciowość, nad którą rozwodzili się poeci nie jest sprawą duszy tylko biologii :?
Księżyc
Przygodny gość
 
Posty: 71
Dołączył(a): 12 maja 2005, o 22:28

Postprzez NB » 22 sierpnia 2005, o 12:46

Miałam kiedyś w szkole taką nauczycielkę -starą , doświadczoną położną, która mawiała, że kobieta gdy nie zajdzie w ciążę jest smutna, cały jej organizm płacze : napięcie przedmiesiączkowe, potem krwawienie. I coś chyba w tym jest ... Warto męża poznać z jakims innym mężem NPRowym :-) Zawsze sobie pogadają na wspólne tematy:-)
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez anka23 » 23 sierpnia 2005, o 15:04

Sasanko może ten artykuł Ci w czymś pomoże, a raczej Twojemu mężowi.

DLACZEGO NIE ROZUMIEMY SIĘ?

Odwieczne pytanie, na które brak racjonalnej odpowiedzi dręczy kobiety i mężczyzn na całym świecie od setek lat.
Dopiero stosunkowo niedawno naukowcy podjęli wyzwanie zbadania mechanizmów powodujących, iż „kobieta zmienną jest” a raczej jej nastrój i nastawienie do życia oraz czynników biologicznych jakie wpływają na zachowanie mężczyzn. Oczywiście nie można zapominać, że każda osoba ma swoje indywidualne cechy i ukształtowanie psychiczne które determinują jej charakter i stosunek do świata. Jednak można z całą pewnością potraktować sprawę „globalnie”. Każda zdrowa kobieta jest pod ciągłym wpływem środków „stymulujących, odurzających i nasennych” czyli hormonów. Również mężczyźni są skazani na ich nieustanne działanie, jednak ich obecność wywołuje odmienne skutki.
Stężenie hormonów w organizmie kobiety ulega zmianie w ciągu całego cyklu menstruacyjnego i ma bezpośredni wpływ na ciało i psychikę. Ta teoria nadal jest kontrowersyjna, mężczyźni wolą nie wiedzieć i wszelkie problemy tłumaczyć naturalną emocjonalnością kobiet, feministki natomiast odrzucają ją z zasady twierdząc, że jedynie one same, a nie narzucone przez ewolucję biologiczne uwarunkowania, mogą wpływać na zachowania i emocje. Dodając jeszcze do tej teorii fakt występowania różnic w budowie mózgów kobiet i mężczyzn, które powodują, że świat jest przez oba „gatunki” postrzegany nieco inaczej, problem braku zrozumienia staje się niezwykle prosty do rozwiązania. Osoby świadome mogą w łatwiejszy sposób wpływać na jakość swojego życia, związku, kontaktów z otoczeniem itd.
Na organizm kobiety największy wpływ mają dwa hormony: estrogen i progesteron. Estrogen jest wytwarzany w jajnikach, korze nadnerczy oraz w łożysku płodu. Ma wpływ na organizm przez całe życie, chroni przed wieloma chorobami (serca, osteoporozą, Alzheimera), wpływa na poprawę nastroju, wyostrza myślenie, stymuluje aktywne życie płciowe. Natomiast progesteron jest jednym z niewielu naturalnych środków uspokajających jakimi obdarzyła nas natura. Również chroni przed chorobami (rak) ale także poprawia samopoczucie i wzmacnia działanie estrogenu.
Cykl kobiety składa się z faz zdeterminowanych stężeniem hormonów. W pierwszej fazie, w której rozwija się jajeczko, na organizm kobiety działa estrogen. Osiąga on najwyższy poziom stężenia w momencie owulacji (uwolnienia komórki jajowej). Następnie jego poziom spada, ustępując miejsca progesteronowi, którego zadaniem jest stworzenie odpowiednich warunków dla rozwoju ciąży. W połowie cyklu poziom obu hormonów rośnie (poziom progesteronu jest znacznie wyższy niż estrogenu) aby po osiągnięciu następnego maksimum gwałtownie spaść. Następuje to kilka dni przed menstruacją (jeśli jajeczko nie zostało zapłodnione, w przeciwnym razie stężenie utrzymuje się na wysokim poziomie). Znając cykl i wiedząc jakie działanie mają hormony, można wyznaczyć „cykl emocjonalny”, który obrazowo wyglądałby jak sinusoida.
Estrogen działa na komórki mózgowe stymulująco, dlatego w początkowej fazie cyklu kobieta postrzega życie jako piękne, wszystko przynosi satysfakcję, nie ma problemów których nie da się rozwiązać, partner jest czuły i wspaniały. Mózg kobiety jest „karmiony naturalnym optymizmem” w postaci estrogenu. Kobieta łatwiej analizuje i przyjmuje informacje, jej wszystkie zmysły są wyostrzone. Natura wiedziała, jak wspomóc podtrzymanie gatunku bowiem kobiety odczuwają największą satysfakcję i przyjemność w okresie optymalnym do zajścia w ciążę. Progesteron natomiast, co potwierdzili naukowcy, ma właściwości blokujące przepływ krwi w mózgu. Wpływa on również na mniejsze zużycie tlenu i glukozy, czyli reasumując mózg nie jest odpowiednio „odżywiony”. W ten sposób progesteron wywołuje uczucie wyciszenia, spokoju, smutku, w późniejszym etapie rozdrażnienia, które często idzie w parze ze zmęczeniem. Ponieważ nadal działa estrogen (w mniejszym stężeniu), jeszcze nie jest najgorzej. Na kilka dni przed menstruacją poziom obu hormonów bardzo gwałtownie spada. Organizm przeżywa „szok”, gdyż nagle zostaje pozbawiony cennych substancji. Poziom progesteronu jest zbyt niski, aby łagodzić zły nastrój, który potęguje się wraz ze spadkiem poziomu optymistycznego estrogenu. Brak obu hormonów może wywoływać agresję, nie kontrolowane wybuchy gniewu i płaczu, niechęć a nawet nienawiść w stosunku do najbliższych. Statystyki podają, że problem ten dotyczy ponad 25% populacji kobiet.
Nie mogę w tym miejscu oprzeć się refleksji nad naszymi praprzodkami. Utrzymanie gatunku było dla nich najwyższym celem, dlatego osobniki płci żeńskiej wręcz musiały przez większą część życia być w ciąży. Czy oznacza to, że nasze przodkinie były szczęśliwsze z powodu nieustannej obecności „optymistycznego” estrogenu?.
W przypadku mężczyzn sprawa jest o wiele prostsza. Ich „cykl emocjonalny” można przedstawić obrazowo jako prostą linię wykazującą niewielkie krótkotrwałe odchylenia. Najaktywniejszym i robiącym najwięcej „zamieszania” hormonem męskim jest testosteron - steryd anaboliczny, doskonale znany szczególnie wśród sportowców jako anabolik zwiększający masę mięśni.
W organizmie mężczyzny jest on produkowany przez jądra i korę nadnerczy. Jego zadaniem jest wzmocnienie popędu seksualnego, stymulacja przyrostu masy mięśniowej, łagodzenie stanów depresyjnych, poprawa pamięci, nakłanianie do działania. Zapewnia poczucie pewności i niezależności oraz zapobiega wielu chorobom (np. osteoporoza, choroby serca). W zwiększonych dawkach wywołuje agresję. Poziom testosteronu u zdrowego mężczyzny utrzymywany jest na stosunkowo stałym poziomie. Podwzgórze i przysadka mózgowa cały czas kontrolują jego stężenie nie dopuszczając do obniżenia lub jego zwiększenia. Oznacza to, iż w momencie gdy do organizmu dostaję się zbyt duża ilość testosteronu, uruchamia się mechanizm blokujący jego dopływ i odwrotnie. Jakie są skutki posiadania takiego „mechanizmu” ?. Mężczyźni po prostu nie mają wahań nastrojów spowodowanych zmiennym stężeniem hormonów, są bardziej pewni siebie, opanowani i samowystarczalni, częściej dążą do dominacji w grupie. Jednak testosteron w stężeniach przekraczających normy, szczególnie w okresie dojrzewania oraz wtedy gdy organy regulujące jego poziom nie funkcjonują poprawnie, wywołuje agresję i zachowania patologiczne, które ciężko kontrolować. Oczywiście męskiej brutalności nie można tłumaczyć jedynie testosteronem, jednak niewątpliwie ma on duży wpływ na cechy męskiego charakteru i stosunek do otoczenia.
Jedno jest pewne, świadomość w jaki sposób funkcjonują nasze organizmy nikomu nie zaszkodzi. Może pomóc w zrozumieniu pewnych zachowań drugiej płci oraz zainicjować chęć do pracy nad sobą. Życie może stać się łatwiejsze jeśli zrozumiemy, że nie wszystko może być przez nas samych kontrolowane. Tak bowiem stworzyła nas natura, prawdopodobnie również po to, aby żyło nam się ciekawiej!.

Wiktoria K.
anka23
Domownik
 
Posty: 346
Dołączył(a): 11 maja 2005, o 13:53

Postprzez Sasanka » 23 sierpnia 2005, o 15:29

Bardzo dziękuję. Myślę, że ten artykuł w jasny (męski) sposób wytłumaczy mu zawirowania kobiecego nastroju.

Jesli ktoś dysponuje podobnymi artykułami, to proszę o namiary.
Z góry dziękuję :D
Sasanka
 

Postprzez Derbunia » 24 sierpnia 2005, o 14:13

Polecam książkę Jacka Pulikowskiego "Ewa czuje inaczej", również pierwszy rozdział książki "Warto być ojcem". Osobiście uważam, że warto przeczytać wszystkie książki tego autora! Ale nie wszystko na raz, na początek polecam wyżej wymienione.
Derbunia
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 23 października 2004, o 18:57
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez admin » 28 sierpnia 2005, o 00:36

Też polecam książki Pulikowskiego - wszystkie naraz i po dwa razy każdą :roll:

http://www.rodzinna.pl/rodzinna/advance ... Pulikowski
admin
Administrator forum
 
Posty: 558
Dołączył(a): 7 lipca 2003, o 21:21

Postprzez Mysza » 28 sierpnia 2005, o 12:20

Ja również polecam książki Jacka Pulikowskiego! A dla chętnych również do posłuchania - http://www.daswroch.progpol.pl/przedmalzenskie.php o odmienności płci i w ogóle wszystkie części.
Mysza
Domownik
 
Posty: 643
Dołączył(a): 9 stycznia 2005, o 12:00
Lokalizacja: Poznań


Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości

cron