Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 20:06 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

rozbita rodzina

Tu można porozmawiać o trudnych doświadczeniach, które dotykają rodzinę (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez Ewa2 » 23 czerwca 2005, o 10:07

Spróbuj wejść na stronę www.sychar.alleluja.pl , jest tam też forum pomocy. Wydaje mi się, że potrzebna byłaby Ci tez rozmowa z mądrym ksiedzem, żeby rozeznac, czy w tej sytuacji, kiedy nie było małżeństwa, warto walczyc o ten związek... Zawsze warto, ale musiałbyś powiedzieć swojej partnerce ( strasznie nie lubie tego słowa), że nie bedziesz sie z nikim wiązał i bedziesz na nią czekać... A to b. trudna droga...
A o dziecko w sądzie rodzinnym może warto walczyć - wychowywała je Twoja mama i Ty, jest z Wami związane emocjonalnie, więc może się uda...
Pozdrawiam
Ewa2
Przygodny gość
 
Posty: 42
Dołączył(a): 21 listopada 2003, o 13:30

Postprzez Kręciołek » 23 czerwca 2005, o 16:10

O dziecko walcz, masz do tego prawo, a o jego matkę... Kochasz ją? Jeśli nie to nie chciej, by była z Tobą "dla dobra dziecka".
Być może znajdziesz kobietę, którą pokochasz i która pokocha Ciebie i dziecko.
Nie zawsze trzeba brać ślub lub być ze sobą tylko dlatego że poczęło się dziecko. Czasem taki dom zamienia się w piekło i to temu dziecku na dobre nie wychodzi.
Wiem co mówię bo sama jestem takim dzieckiem.
Powodzenia, bądź silny.
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Kinia » 24 czerwca 2005, o 20:39

Będę się za Ciebie modlić.
Jesli możesz, to pójdź do spowiedzi... Bóg jest Miłością Miłosierną i da siłe Tobie. Próbuj ufać Mu, nawet jak Ci to zupełnie nie wychodzi to powtarzaj Mu ciągle:"Jezu ufam Tobie!!!"

Wierzę, że dasz radę!
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez rybka » 13 lipca 2005, o 19:13

jakbym słyszała historie wujka... tyle że on już się ożenił i z tą drugą kobietą (ślub kościelny) ma jeszcze młodszego synka... ona prawdopodobnie przygarnęłaby i starszego, ale... ale opiekę ma matka i widują się tylko w weekendy i święta. jestem pewnie stronnicza, ale nie uważam jej za dobrą matkę, szczerze życzę kuzynkowi żeby mógł mieszkać z ojcem i młodszym bratem.
warto walczyc o dziecko - oczywiście jeśli babcia potrafi teraz stworzyć szczęśliwszy dom niż te dwadzieścia parę lat temu.
nie wiem czemu oczekujesz od kobiety, że będzie Twoją żoną... związki nesakramentalne, nie potwierdzone przysięgą, tym sie właśnie charakteryzują, że zawsze można odejść. ona nie ma wobec Ciebie żadnych zobowiązań. wobec dziecka ma - dlatego chce je zabrać. jedyne co może ją przekonać to to że u babci będzie miało lepsze warunki i rozstanie z nim nie będzie dla niego krzywdą... choć nie wiem czy to możliwe.
a przede wszystkim pozostaje Ci to co wszystkim śmiertelnikom: praca nad sobą. żeby żyć trzeba komuś zaufać, choć nie musi to być psycholog.
rybka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 232
Dołączył(a): 16 listopada 2003, o 01:15


Powrót do Problemy w rodzinie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości

cron