Teraz jest 21 września 2024, o 03:29 Wyszukiwanie zaawansowane
Usia napisał(a):Pewna dziewczyna bardzo chciała wyjść za mąz i długo się o to modliła, ale zawsze trafiała na nie tych facetów co trzeba. Zbuntowana już i znicierpliwiona zwróciła się o radę do starszej od siebe osoby zamężnej. Ta wyjaśniła jej przypowieść Jezusa o proszeniu pod drzwiami o chleb przyjaciela, który w końcu wstaje i daje mu ten chleb. Chodzi o to, że Bóg słyszy nasze modlitwy od pierwszego razu, a to że często zwleka z jakąś naszą prośbą jest wynikiem często naszego braku przygotowania na to o co prosimy. Stąd Jezus każe nie ustawać w proszeniu - czyli raczej nie zniecierpliwiać się. Czasem po prostu człowiek musi dorosnąć do daru o który prosi.
Jeszcze jedno a propos Twojej sytuacji.
To Pan Bóg jest dawcą życia. I jak poucza urząd Nauczycielski Kościoła "małżeństwo nie daje prawa małżonkom do posiadania dziecka(...)Dziecko nie jest rzeczą, która należy się małżonkom, nie może być ono uważane za własność. Jest raczej darem małżeństwa, i to największym, najbardziej żywym świadectwem wzajemnego oddania się bezinteresownego rodziców"(Donum Vitae n
Nowe stworzenie - człowiek jest nie tyle dany rodzicom, co powierzony do wychowania, powierzony by rodzice pomagali mu stać się odpowiedzilaną osobą w życiu. Ono odejdzie - bo tak prawidłowo ma być. Rodzic pełni tylko służbę. Ma pomagać, nie przeszkadzać dorastać i odchodzić we własne życie. Ono nie jest własnością.
Może Twój problem to ten, ze za bardzo chcesz dziecka za wszelką cenę. Popsuły się relacje między wami małżonkami, zatem co chcesz ofiarować swemu dziecku? Największym darem dla dziecka są kochający się wierną miłością rodzice.
Daj może więc spokój z tym na siłę poczęciem, po prostu w swojej świadomości je odłóż ufając, że przecież w dzisiejszych czasach kobiety rodzą zdrowe dzieci po 40 i spóbuj odbudować więź między wami. Myślę sobie że zbyt mocno naciskasz na męża, że On nie potrafi sprostać Twoim wymaganiom i czuje się bezwartościowym mężczyzną. Powinnaś to naprawić, nie tyle słowami co czynem, żeby CZUŁ, że Tobie zależy na nim bardziej niż na dziecku. Dziecko ma byc owocem właśnie Twojej i Jego miłości. Taki klimat może sprawić łaskawość Pana Boga w obdarzeniu was potomstwem. Proś o ten dar ale postaraj się go nie wymuszać, ani na mężu ani na Bogu. W końcu dar to dar, prawda?
Pozdrawiam cieplutko i życzę ogromu miłości
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości