Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 11:06 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

boli nie boli - oto jest pytanie

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

boli nie boli - oto jest pytanie

Postprzez karolcia » 23 marca 2005, o 21:07

:oops:
jeszcze nie napisalam a juz sie rumienie

planujemy z moim Mezczyzna malzenstwo
i z jednej strony nie moge sie doczekac naszej nocy poslubnej
a z drogiej strony panicznie sie boje, a wiem ze to moze zaszkodzic

ale jak sobie wyobrazam przerwanie 'bariery' przez ktora ledwie przeciska sie tampaxmini (nie bez dyskomfortu lub wrecz bólu)
to mam skurcz zoladka

moja ciocia musiala isc do ginekologa,zeby ja rozdziewiczyl
wiem ze to bardzo indywidualna sprawa i niektroe dziwczyny (żony lub nie oszukujmy sie dziewczątka) nic nie czują, ale mam pytanie do tych , ktroe cos czyły...
jakies rady????
karolcia
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 23 marca 2005, o 20:07
Lokalizacja: Płock

Postprzez Maria » 23 marca 2005, o 21:37

Maxymalnie długi wstęp :wink:
Poduszka pod pupę.
Ból nie jest wcale straszny, zresztą jakis czas po pierwszym razie jeszcze boli, wszystko musi się zagoic. Mnie bolało dosc mocno, ale tylko przez chwilę. A Ciebie wcale nie musi :D Ogólnie nie nastawiaj się na jakies super przezycia fizyczne, ale bardziej na "duchowe", jednosc, miłość...i będzie wspaniale.
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez katalina1 » 23 marca 2005, o 22:22

Karolciu Droga
przede wszystkim nie myśl o tym na zapas.to naprawde nie jest straszne.a maksymalnie długi wstep moze byc bardzo przyjemny :lol: jak mowi Maria i ja sie z nią zgadzam w 100%. pozniej nie musi cie wcale bolec.przede wszystkim w noc poslubna to wcale przeciez nie o to chodzi zeby cie bolało,zebys sie bala,nic pod przymusem - nie chcesz,masz obawy, dajcie sobie czas, cale zycie przed wami :D .tak jak ja mysle to ma byc to po prostu pierwsza noc spedzona wspolnie,razem -a powiem ci ze ja w swoja mialam 2 dzien okresu, czulam sie fatalnie i jeszcze przez nastepne pare nic sie nie wydarzylo :D jesli moge ci doradzic, moze nie ten pierwszy raz, ale pozniej, jesli cie bedzie bolało - mnie na samym poczatku pomagala pozycja kiedy to ja bylam ''u gory''. mam wrazenie ze wtedy to ja reguluje ''sile'' . choc tez nie to zebym jakies straszne doswiadczenie w tej materii miala :D :D chyba bardziej moj kochany mezus :D nie martw sie na zapas.aha.i jeszcze mnie pomagal żel KY Johnsona.do kupienia w aptece. NIE MARTW sie na zapas.zobaczysz bedzie dobrze, i na 100% ci sie spodoba :D :D pozdrawiam cie serdecznie
katalina1
Przygodny gość
 
Posty: 16
Dołączył(a): 21 marca 2005, o 21:23
Lokalizacja: warszawa

dzieki

Postprzez karolcia » 23 marca 2005, o 22:48

czytam Wasze odpowiedzi i usmiech wkrada mi sie na buzie
jesli jeszcze ktos chcialby sie podzielic swoimi przemysleniami, to prosze :)
karolcia
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 23 marca 2005, o 20:07
Lokalizacja: Płock

jeszcze raz ja

Postprzez karolcia » 23 marca 2005, o 23:00

Mario!
napisalas ze bolalo Cie tylko przez chwile
czy to znaczy ze boli tylko ten moment przerwania blony dziewiczej?a reszta stosunku? bo tak sobie wyobrazam, ze przeciez tam sie zrobi taka mala ranka, czasem pojdzie krew... wiec chyba caly stosunek to jest taki niezbyt mily...
czy potem wskazana jest przerwa?
jak dluga?
tez zastanawiam sie nad tym gdzie taka noc spedzic?
pewnie zamieszkam z moim przyszlym mezem (ojejku jak to brzmi!!!!) w domu (wprawdzie duzym) ale jednak nie naszym tylko jego rodzicow..
chyba bym sie krepowala ich obecnosci nawet pietro nizej
wiedzialabym, ze oni wiedza co my teraz robimy i nie czylabym sie z tym dobrze...
co Wy na to?
karolcia
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 23 marca 2005, o 20:07
Lokalizacja: Płock

Postprzez kasiama » 23 marca 2005, o 23:08

Karolciu, może uda wam się wyjechać po ślubie, jeśli nie w prawdziwą, długą podróż poślubną, to może choć na kilka dni lub na weekend? Przerwa po defloracji jest wskazana, wystarczy kilka dni, żeby wszystko się zagoiło (brzmi, jakby to niewiadomo co było, ale myślę, że wiesz, o co chodzi). U mnie to było tak, że nie udało nam się pierwszej nocy w pełni współżyć, tzn czułam jakbym była całkiem zaciśnięta. Próbowaliścmy przez kilka dni i w końcu wszystko nam się udało i było wspaniale. Z tego powodu nie wiem dokładnie, czy deflorację miałam tej pierwszej nocy, czy nie :wink:
kasiama
Domownik
 
Posty: 832
Dołączył(a): 8 października 2004, o 06:33
Lokalizacja: Kraków

:)

Postprzez karolcia » 23 marca 2005, o 23:17

dzieki Kasiama :D
karolcia
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 23 marca 2005, o 20:07
Lokalizacja: Płock

Postprzez Maria » 24 marca 2005, o 12:12

Odpowiadam. Bolało nie tyle przerwanie błony dziewiczej, ale było to cos podobnego do wkładania tamponu "na siłę", to rozciąganie zacisnietych miesni. A jak juz raz dało rade, to reszta była ok. Kilka pozniejszych stosunkow wygladała tak samo, ten moment pierwszego "wniknięcia" byl bolesny potem juz nie. A z tamponami mialam gorzej niz Ty, bo WCALE nie mogłam załozyc przed slubem. :lol: A jakoś wszysko się udało :lol:
Maria
Domownik
 
Posty: 501
Dołączył(a): 17 marca 2004, o 15:23
Lokalizacja: Irlandia

Postprzez kasik » 24 marca 2005, o 16:45

Hmmm..a ja sie tamponami sama rozdziewiczylam... :roll:

Ale dziewictwo to nie tylko ta blonka...tylko cala psychika:)

Karolciu, martwienie Ci NIC nie da, moze jedynie popsuc. Zobaczysz wszystko bedzie jak najlepiej:)

pozdrawiam:)

Kasik
kasik
 

dzieki:)

Postprzez karolcia » 24 marca 2005, o 17:40

dziekuje bardzo za odpowiedzi
mam jeszcze prosbe, taką trochę z innej beczki
napialam 2 posty w rozdziale "Jak rozpoznac czas nieplodnosci"
jesli mialybyscie chwilke ,żeby tam zajrzec i skrobnąć kilka słówek, to byłabym :D
karolcia
Przygodny gość
 
Posty: 77
Dołączył(a): 23 marca 2005, o 20:07
Lokalizacja: Płock

Postprzez misiacz » 29 marca 2005, o 13:20

Podpisuję się pod tym, co już napisały dziewczyny.
Najważniejsze, by cieszyć się swoją bliskością, możliwością bycia blisko. Polecam maksymalnie dużo pieszczot i cierpliwości dla siebie nawzajem.
Mnie też za pierwszym razem bolało i kilka następnych też (w momencie wprowadzania członka). Jeśli mężczyzna jest delikatny i czuły, wszystko można wytrzymać.
Jeśli chodzi o noc poślubną - tę pierwszą - fizycznie nie było to "morze orgazmów", ale najważniejsze - pierwsza noc bycia razem bardzo blisko i pełne oddanie się sobie. Pomimo dyskomfortu fizycznego w wiadomym momecnie zapamiętałam ją jako wspaniałe wydarzenie między nami, nie do opisania słowami - kiedy ją wspominam czuję intensywny zapach kwiatów, który wypełniał sypialnię, płatki róż, którymi mnie mąż obsypał, widzę Jego spojrzenie pełne miłości, blask świec, słyszę nastrojową muzykę... Ach, było naprawdę fantastycznie :!:
Karolciu, będzie dobrze, niczego się nie bój, jeśli zadbacie o to, będzie pięknie i tego Wam gorąco życzę. A fizycznie - będzie na pewno też coraz piękniej i coraz przyjemniej. Nie wiem jakie doświadczenia mają inne dziewczyny, ja pierwszy raz pełną satysfakcję podczas stosunku osiągnęłam po kilku miesiącach małżeństwa - podobno kobieta do tego rodzaju przyjemności musi dojrzeć. Warto poćwiczyć mięśnie Kegla i dać sobie dużo czasu i czułości, i cierpliwości też :wink:

Jeszcze jedna sprawa - rodzina za ścianą... To zależy od Was, może rzeczywiście uda Wam się wyjechać i spędzić noc poślubną w romantycznej samotności? Na wypadek, gdybyście nie mogli, postarajcie się zadbać o nastrój w domu i nie myśl absolutnie o domownikach. My przez pierwszy rok małżeństwa mieszkaliśmy sami, a teraz od dwóch lat mieszkamy z moją Mamą w niezbyt dużym blokowym mieszkanku. Początkowo blokowała mnie ta myśl, że ktoś jest za ścianą. Potem jednak wyluzowałam się, stwierdziłam że współżycie w małżeństwie jest normalną sprawą, a moja Mama przez ponad 30 lat była żoną, więc naprawdę nie ma się czym przejmować.
Na pewno będziecie mieli własny pokój, ważne by drzwi były nieprzezroczyste i warto zamontować zamek. Wtedy na pewno poczujecie się bardziej intymnie i wszystko będzie ok. A rodzina na pewno nie będzie stać pod drzwiami i podsłuchiwać - każdy ma własne sprawy, najważniejsze by szanować swoją odrębność i intymność.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego, miłych, bezstresowych przygotowań do ślubu :)
misiacz
Domownik
 
Posty: 306
Dołączył(a): 30 września 2004, o 09:07

Postprzez rumiana » 30 marca 2005, o 10:18

Dzięki za to, że dzielicie się swoimi "doświadczeniami małżeńskimi" z tych pierwszych dni - dla mnie, jeszcze panny, ale chyba już niedługo :) jest to bardzo budujące i zarazem ogromne świadectwo.

Może ktoś jeszczy by napisał i rozwiewał obawy nocy poślubnej?

Dzięki.
rumiana
Przygodny gość
 
Posty: 40
Dołączył(a): 23 listopada 2004, o 13:21
Lokalizacja: Trójmiasto

Postprzez eppl » 10 stycznia 2009, o 15:14

Tak czytam to co piszecie i przypominam sobie nasze początki.Mój Mąż musiał byc bardzo cierpliwy,bo rozdziwiczał mnie 3 miesiace,ale juz kiedys lekarz ostrzegał mnie,że mój jak to nazwał Rozdziwiczacz będzie miał duże trudnosci.Za kazdym razem kiedy próbowalismy "przebić się" strasznie mnie boało,leciała krew,robiła sie rana ale nigdy nie mógł tak do końca...A kiedy sie udało byslimy tacy szczesliwi,i były pytania:"udało się","jesteś w srodku?"itd..nie miało to nic wspolnego z romantyzmem,ale do dzisiaj to wspominamy,bo i naszą,a raczej moją fizyczną barierę przełamalismy razem.I to też nas zblizyło,a dzisiaj sie tylko tym cieszymy i czerpiemy pełną satysfakcję :wink:
eppl
Przygodny gość
 
Posty: 51
Dołączył(a): 6 listopada 2008, o 23:47

Postprzez strzyga » 24 stycznia 2009, o 04:16

To ja może napiszę na pocieszenie, że mnie absolutnie nic nie bolało, krew nie leciała ani nic podobnego (raczej na szczęście, bo średnio byłam przygotowana na coś takiego i byłby problem), ale nastawienie psychiczne miałam takie, że byłam (aż za ;) bardzo zdeterminowana i baaaaaaardzo tego chciałam po tak długim czasie chodzenia ze sobą i bycia narzeczoną!
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez hanskloss007 » 11 lutego 2009, o 10:41

U nas podobnie- ból i łzy. Koniec romantyzmu tak pięknie rozpoczętego. Bardziej zabieg chirurgiczny. Rozważalismy nawet przerwanie błony recznie. Ale potem dużo cierpliwości, czas na wygojenie oraz bardzo płytkie penetracje ze stopniowym rozciaganiem.
hanskloss007
Przygodny gość
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 lutego 2009, o 14:11
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mamazo » 11 lutego 2009, o 11:09

U mnie ból, a właściwie lekkie pieczenie, było dopiero po fakcie. Kilka dni przerwy na wygojenie (szczęśliwie faza płodna he, he) + smarowanko maścią nagietkową i podczas podróży poślubnej mogliśmy się cieszyć sobą bez ograniczeń.
Sprawa anatomiczna, niczyja zasługa - tak sądzę.
Oczywiście pewnie już była mowa o tym, ale bezwzględnie nie należy spotykać się "na sucho", bez poślizgu, bo to powoduje bolesność bez względu na staż małżeński. :wink:
mamazo
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 18 grudnia 2006, o 12:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez hanskloss007 » 11 lutego 2009, o 11:25

Polecam żel intimel. Stosujemy go podczas prawie każdego stosunku. Fajnie jest bo to ja go kupuję (podobnie jak bieliznę) i sa dziwne spojrzenia w aptekach i sklepach, że facet wie o co mu chodzi i ma konkretne wymagania. Niestety tez zdarza się ból u mężczyzn- dokładnie u mnie. Nie wiem jak sobie z tym poradzić bo to duży dyskomfort.
hanskloss007
Przygodny gość
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 lutego 2009, o 14:11
Lokalizacja: Poznań

Postprzez błękit » 12 lutego 2009, o 00:22

my mielismy kilka podejsc.. bardzo mnie bolalo ale radosc byla ogromna... i juz nastepny raz duuzo lepszy... na poczatku stosunku jeszcze mnie boli ale potem zaczynam sie rozluzniac... wszystko da sie przezyc i czerpac radosc, ja czerpalam :) dume, ze to moj maz a nie chlopak... w ogole nie tylko chodzilo o fizycznosc ale lacznosc z tym czlowiekiem... moja rada :) - podejsc do tego w kilku wymiarach.. juz nawet ni za bardzo pamietam ten bol! :) a bolalo, bolalo...
błękit
Przygodny gość
 
Posty: 20
Dołączył(a): 30 stycznia 2009, o 20:00

Postprzez hanskloss007 » 12 lutego 2009, o 10:01

A czy zdarza się Wam - pytam szczególnie kobiety, że nawet długi czas od pierwszego razu też czasem zaboli. Moja żona tak ma i nasze stosunki nie są ciągle bardzo głębokie. Szczególnie po okresie wstrzemięźliwości.
hanskloss007
Przygodny gość
 
Posty: 37
Dołączył(a): 7 lutego 2009, o 14:11
Lokalizacja: Poznań

Postprzez fiamma75 » 12 lutego 2009, o 10:39

to niestety normalne przy npr, że często po okresie wstrzemięźliwości bywa boleśnie na poczatku - warto zadbać o odpowiednie nawilżenie
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez błękit » 12 lutego 2009, o 11:06

jak napisalam wyzej, mnie dotad na poczatku potrafi bolec ale - zaczynam myslec o rozluznieniu i rozluznam sie i pomaga i nie boli... kwestia podejscia i czasu.. co najwyzej stosujemy krem dla dzieci i niemowlat... zadnych specjalnych nawilzaczy nie...
błękit
Przygodny gość
 
Posty: 20
Dołączył(a): 30 stycznia 2009, o 20:00

Postprzez Małgoś » 16 lutego 2009, o 20:57

a u nas jakoś totalnie nietypowo - mimo niezbyt długiego stażu samo zbliżenia w zasadzie są bezbolesne tylko że ... no właśnie nie wiem jak to określić... w niektórych pozycjach, zwłaszcza kiedy to ja jestem on top (czyli ponoć dogodniejszych dla kobiet) odczywam dziwne skurcze czy może raczej uciśk w okolicy jajnika. nie wiemy zupełnie o co chodzi i co z tym zrobic :( tym bardziej, że ponoc anatomicznie wszystko ze mna ok (według opini lekarza)
Małgoś
Przygodny gość
 
Posty: 67
Dołączył(a): 24 października 2007, o 12:40

Postprzez fuer_immer » 16 lutego 2009, o 22:55

krem dla dzieci i niemowlat?? ta tlusta maź wprowadzasz sobie do pochwy blekit ?? :shock:
fuer_immer
Przygodny gość
 
Posty: 75
Dołączył(a): 15 stycznia 2009, o 20:35

Postprzez błękit » 17 lutego 2009, o 00:45

jest taki jeden nietlusty, marki rossmann.. jedyn, ktry jak dla mnie ma fajna konsystencje, nie tylko do "tych" celow :wink:

nie, nie do pochwy, tylko okolice jej wejscia... zeby kontakt byl "latwiejszy" :)
błękit
Przygodny gość
 
Posty: 20
Dołączył(a): 30 stycznia 2009, o 20:00

Postprzez BarTom » 17 lutego 2009, o 14:22

błękit napisał(a):... zeby kontakt byl "latwiejszy" :)

Dziewczyny, używajcie specjalnie przeznaczonych lubrykantów na bazie wody - są najbardziej zbliżone do naturalnej wydzieliny, nigdy tłuszczu!
BarTom
Przygodny gość
 
Posty: 24
Dołączył(a): 10 stycznia 2008, o 12:07

Postprzez NB » 17 lutego 2009, o 14:33

Jako, że temat został wyczerpująco opisany - zamykam.
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron