Teraz jest 13 maja 2024, o 10:11 Wyszukiwanie zaawansowane
Chcę jednak podkreślić, że wstrzemieźliwość przed ślubem nie stanowi dla nas wady
nie czuje sie "nieczysta". Choc wiadomo za taka moge byc uwazana.
Wszystko zalezy od ludzi i od ich sumienia:)
Svalbard napisał(a): polecam wszystkim to co my zrobilismy na początku. Pierwsze sześć miesięcy bez pocałunków. Budowaliśmy naszą relacje tylko na poziomie intelektualnym.
I błogosławiony chłopak, który powie swojej dziewczynie: "Sory ale dziś mnie nie dotykaj bo cię skrzywdzę seksualnością, jestem wrażliwy na twój dotyk, pocałunek, przytulenie i mogę Cię skrzywdzić." albo "Nie spotkam sie z tobą bo namówię Cię na wspóżycie".
Svalbard napisał(a):Ja jednak dostrzegam troszkę inny problem i niebezpieczeństwo w akcie płciowym przed małżeństwem, a kwestia dotyczy drugiego przykazania. Po poprostu stawia się swojego faceta czy też dziewczynę i relację z nim ponad Boga. (...) I nie chodzi tu nawet o samo pełne współżycie ale wszystkie rodzaje pieszczot jakimi młodzi się obdarzaja, ok nie mówię tu o niewinnych pocałunkach przytuleniu etc. ale chodzi mi o każdą pieszczotę, która rysuje nam przed oczami scenariusz tego co by mogło sie wydarzyć dalej.
Bertruda napisał(a):Svalbard napisał(a):I błogosławiony chłopak, który powie swojej dziewczynie: "Sory ale dziś mnie nie dotykaj bo cię skrzywdzę seksualnością, jestem wrażliwy na twój dotyk, pocałunek, przytulenie i mogę Cię skrzywdzić." albo "Nie spotkam sie z tobą bo namówię Cię na wspóżycie".
Jeżeli facet nie umie zapanować nad sobą, to powinien coś z tym zrobić a nie ostrzegać dziewczynę, że może ją skrzywdzić albo unikać spotkania
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości