Twoja dolegliwosc "zdiagnozowalabym" tak jak poprzedniczki,sadze ze to z podniecenia choc o przeokropnym bolu o ktorym piszesz nigdy nie slyszalam. jedny sposob na pozbycie sie tego dyskomfortu to wziac slub
niewiem co u Krychy spowodowalo spadek libido ale ja moge Cie na swym przykladzie pocieszyc ze oprocz bolu pozadanie wcale nie minie. jestem 5 lat po slubie, wprawdzie nie wspolzyjemy tak czesto jak w pierwszych miesiacach po slubie (choc nie mowie ze rzadko) ale rytm naszego wspolzycia obydwojgu nam odpowiada,wypracowalismy go sobie przes tych kilka lat i obydwoje jestesmy zadowoleni.
pozdrawiam