Wiem, że to forum na inne tematy przeznaczone, ale cóż - spróbuję
W ostateczności można to zakwalifikować jako problem "narzeczeński"
Jak radzicie sobie z podrażnieniami skóry twarzy spowodowanymi ocieraniem się o twarz ukochanego, gdy twarz ta posiada znamiona zarostu? Nie możliwie jest przecież utrzymanie przez mężczyzn skóry gładziutkiej jak pupcia niemowlaka na twarzy
Pozdrażniane są zwłaszcza okolice brody, ust, ale przy przytulaniu "cierpią" również policzki
W efekcie mam podrażnioną skórę, a podczas zimy, gdzie mróz i suche powietrze dodatkowo podrażnia skórę, buzia jest częśto czerwona i wyglądam jakbym miała wysypkę
Krem Bambino na noc nie wystarcza
Proszę, pomóżcie!!