Teraz jest 21 maja 2024, o 16:46 Wyszukiwanie zaawansowane
mamazo napisał(a):Jednak dla mnie i mojego męża bardzo odpowiednią, racjonalną i rozumową motywacją do nie współżycia jest właśnie możliwość poczęcia kolejnego dziecka, a z tym zamierzamy jeszcze poczekać.
Wg. mnie petting jest grzechem. A czy jest coś pomiędzy całowaniem, przytulaniem i podawaniem mężowi kawy do łóżka a pettingiem?
mamazo napisał(a):Jednak dla mnie i mojego męża bardzo odpowiednią, racjonalną i rozumową motywacją do nie współżycia jest właśnie możliwość poczęcia kolejnego dziecka, a z tym zamierzamy jeszcze poczekać. Ot co.
kasik_powraca napisał(a):Wg. mnie petting jest grzechem. A czy jest coś pomiędzy całowaniem, przytulaniem i podawaniem mężowi kawy do łóżka a pettingiem?
nie
mamazo napisał(a):Gdyby ktoś chciał przeczytać, oto link do artykułu "Niewolnica antykoncepcji"
http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=2620
mamazo napisał(a):Jednak dla mnie i mojego męża bardzo odpowiednią, racjonalną i rozumową motywacją do nie współżycia jest właśnie możliwość poczęcia kolejnego dziecka, a z tym zamierzamy jeszcze poczekać. Ot co.
mamazo napisał(a):Misiczko - bunt rodzi się z powodu w jaki ludzie się rozmnażają, jak rozumiem... tu już trzeba zgłosić pretensje do Najwyższej Instancji, że tak to zostało "bezsensownie" urządzone.
A jeśli chodzi o artykuł o antykoncepcji, to spodziewałam się takiej reakcji, choć myślałam, że będzie ostrzejsza.
Co do Pulikowskiego, to facet ma rację. Jakoś wyjątkowo dobrze nam poszło sprawdzenie tego co pisze o męskości i kobiecości, relacjach, jeszcze przed ślubem, może dlatego jesteśmy tak niepoprawnie na dzisiejsze czasy dobrym małżeństwem.
A dzięki anegdotom, łatwiej czyta się te książki.
Co to są bon-moty ?
Oczywiście każdy lubi co innego. Ja na przykład nie trawię Sienkiewicza.
Fruzia napisał(a):mamazo napisał(a):Jednak dla mnie i mojego męża bardzo odpowiednią, racjonalną i rozumową motywacją do nie współżycia jest właśnie możliwość poczęcia kolejnego dziecka, a z tym zamierzamy jeszcze poczekać. Ot co.
Podoba mi się ten argument. Muszę sobie dla samej siebie zapamiętać.
Misiczka, nie rozumiem, co w tym argumencie nieracjonalnego i subiektywnego? Czy przesłanka pt. możliwość poczęcia dziecka zależna jest od światopoglądu? Czy w sytuacji choroby nie może rodzić się bunt? Nie kapuję.
małe słoneczko napisał(a):Jakoś mój ukochany przekonał mnie, że nie taki diabeł straszny i wymyślił tysiąc atrakcji na II fazę,... oj, ja mu poprzypominam w przyszłości
Misiczka napisał(a):
Powodzenia małe słoneczko - myślę, że Twój Narzeczony mądrze stawia problem - raczej zastanowić się, jak W INNY SPOSÓB wykorzystać ten czas z pożytkiem dla siebie, niż dzielić włos na czworo roztrząsając, czy to to jeszcze można, czy może już nie!
małe słoneczko napisał(a):W końcu teraz przed nami perspektywa czekania na siebie 1,5 roku. Więc 3 tygodniowa wstrzemięźliwość nie jest aż tak okropna
Olenkita napisał(a):chodzi o pieszczoty z podtekstem seksualnym, a tych KK nie akceptuje
male sloneczko napisał(a): Wg. mnie petting jest grzechem.
male sloneczko napisał(a):A czy jest coś pomiędzy całowaniem, przytulaniem i podawaniem mężowi kawy do łóżka a pettingiem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości