Witajcie!
Pewnie, że nie ma zasady. Przecież Pan Bóg to nie automat działający wg stałego algorytmu! I to jest naprawdę wspaniałe, bo każda para ma własną, niepowtarzalną a nieraz wręcz niesamowitą historię swojej miłości
Z drugiej strony mąż nie pojawia się na świecie w chwili, gdy go spotykamy...
Kiedyś się zastanawiałam, jak to jest z tym Bożym przeznaczeniem. Bo skoro ja mam już tyle lat, to On też już musi gdzieś żyć i Pan Bóg już 'wie', że 'mamy' być dla siebie. A co będzie, jeżeli temu przeznaczonemu mi przez Boga coś się stanie
, czy Pan Bóg ma jakiegoś innego w rezerwie
Szczerze mówiąc to nie doszłam do żadnych wniosków i modliłam się jeszcze mocniej, by Pan Bóg Go uchronił, nie tylko od śmierci, ale i od głupich decyzji typu małżeństwo z inną
Jednocześnie dopuszczałam myśl, że człowieka, którego w planach Bożych miałam poślubić, nie spotkam. I nie dlatego, że Pan Bóg mnie pominął- że dał pragnienie rodziny a zapomniał o mężu, ale że ten człowiek, np. zginął w wypadku.. A Pan Bóg nie ma na taką okazję wyjścia 'B', bo stworzył dla mnie tylko tego jednego. Nie powiem takie myśli wywoływały we mnie sprzeciw. Ale dzięki nim wiem jak wspaniałym darem było to, że mogłam spotkać tego Jedynego, ze Pan Bóg Go dla mnie zachował
Dziś mam wspaniałego Narzeczonego.. i te same obawy... Co będzie jak Mu się coś stanie? Czeka mnie przymusowa samotność, do której absolutnie nie czuję się stworzona. Pozostaje tylko ufność Bogu...
Kartofelko rozumiem, że gdy jest się samemu wbrew pragnieniom to jest ciężko. Zwłaszcza, gdy wokół wszyscy mają już tę najbliższą osobę... Gdy serce rozsadza miłość, której nie można ukierunkować...
Zgadzam się z Rybką, że Pan Bóg nie pozostawi Cię w tym stanie. Proś Go o pomoc. Polecam Ci też modlitwę do Maryi o to byś dla swojego przyszłego męża była najlepszą żoną, taką, o jakiej on marzy.
Pozdrawiam i zapewniam o modlitwie.