Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 12:42 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Schizofrenia a małżeństwo

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Schizofrenia a małżeństwo

Postprzez Ania20 » 4 listopada 2007, o 12:21

Witam. Pytałam ostatnio psychiatry, czy sa jakieś przeciwskazania do zawarcia małżeństwa przez osobę chorą na schizofrenię. Powiedziała, że nie.

Czy Kościół Katolicki ma jakieś wątpliwości dot. zawierania małżeństw w takiej sytuacji? Czytałam w podręczniku do przygotowania do małżeństwa, że lepiej nie zawierać takich małżeństw :!: Jakie jest oficjalne stanowiska Kościoła w takiej sytuacji? Czy jest możliwość uznania małżeństwa za nieważne jeśli np. osoba chora będzie miała psychozy, nie będzie w stanie normalnie funkcjonować, opiekować się dziećmi.

Chciałabym się też dowiedzieć, czy są na forum osoby, które permanentnie chorują, będę z chorobą do końca życia? Nasuwa mi się wiele pytań. Poprzestanę na jednym - jak sobie radzicie?
Ania20
Przygodny gość
 
Posty: 15
Dołączył(a): 4 listopada 2007, o 12:15

Postprzez strzyga » 4 listopada 2007, o 15:44

Małzęństwo może być uznane za nieważne, jeśli jedna osoba wiedziała, że choruje i nie powiedziała o tym przed ślubem drugiej osobie.
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Re: Schizofrenia a małżeństwo

Postprzez Bright » 5 listopada 2007, o 12:07

Ania20 napisał(a):Witam. Pytałam ostatnio psychiatry, czy sa jakieś przeciwskazania do zawarcia małżeństwa przez osobę chorą na schizofrenię. Powiedziała, że nie.

Czy Kościół Katolicki ma jakieś wątpliwości dot. zawierania małżeństw w takiej sytuacji? Czytałam w podręczniku do przygotowania do małżeństwa, że lepiej nie zawierać takich małżeństw :!:


Małżeństwo musi być zawarte ważnie. To oznacza m.in. że obie strony są świadome i są w stanie podjąć obowiązki małżeńskie (całokształt, nie tylko współżycie) i być partnerami w małżeństwie, a nie układem opiekun i podopieczny. Jeśli choroba psychiczna jest takiego rodzaju i nasilenia, że nie pozwoli ich podjąć, to Kościół nie pozwoli zawrzeć małżeństwa.

Kościół każe z wielką ostrożnością rozważyć ewentualne małżeństwo z osobą chorą psychicznie, żeby człowiek wiedział na co się decyduje i mógł stwierdzić, czy jest w stanie takie ryzyko podjąć czy nie.

Ania20 napisał(a):Jakie jest oficjalne stanowiska Kościoła w takiej sytuacji? Czy jest możliwość uznania małżeństwa za nieważne jeśli np. osoba chora będzie miała psychozy, nie będzie w stanie normalnie funkcjonować, opiekować się dziećmi.


Niestety, zawarte ważnie małżeństwo jest nie do unieważnienia. Jeśli bierzesz ślub z osobą, o której chorobie wiesz (lub o przypadkach tej choroby w jej rodzinie, co może być dziedziczne - jest nawet takie pytanie w protokole), to znaczy, że wliczyłaś w to ryzyko. Jak za lat ileś choroba się ujawni lub nasili, nie będzie to podstawą do unieważnienia, bo małżonka bierzesz na dobre i na złe z tzw. całym dobrem inwentarza.

Dlatego warto nad takim małżeństwem i możliwymi scenariuszami zastanowić się zawczasu - czy dasz radę, jak się pogorszy.

Pamiętaj, że by kochać bliźniego najpierw trzeba kochać siebie, więc dobre jest zastanowić się nad swoim dobrem najpierw.
Bright
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 284
Dołączył(a): 10 września 2007, o 13:21

Postprzez izsa » 11 kwietnia 2008, o 06:52

Aniu. Znam 2 takie małżeństwa. Oba miały problemy z zawarciem związku małżeńskiego z powodu li i jedynie troski Księży , którzy ich dobrze znali. Jedno małżeństwo( choruje 1 osoba), niestety nie radzi sobie, zapomnieli o Bogu,o swojej miłości i niestety mają nieustanne problemy. Nie pomogło nawet to, ze małżonek jest lekarzem
W drugim przypadku choruje i mąż i żona, maja dziecko i są najlepszym małżeństwem jakie znam. Oddali się Bogu bezgranicznie i to widać. Rzuty choroby występują( nie wiem czy tak to sie nazywa), ale nigdy jednocześnie i zawsze na miejscu jest rodzina, która cały czas wspiera .
Myślę, że dużo zależy od rodzaju schizofrenii i przede wszystkim otwarciu się na opiekę Pana Boga. Mamy kilkoro przyjaciół chorych i wiemy, że nawet ze schizofrenią można być piękną duchowo osobą,funkcjonującą wspaniale w życiu, ale pod pewnymi warunkami- terapia, leki, świadomość choroby i jej całkowita akceptacja.
izsa
Przygodny gość
 
Posty: 62
Dołączył(a): 7 stycznia 2005, o 20:35

Postprzez mamazo » 19 kwietnia 2008, o 09:17

Znam jedno takie małżeństwo. Nie radzą sobie. Ale myslę, że nie bez znaczenia jest fakt, że ona nie wiedziała, że on choruje. Oczywiście wiem i powiedziałam, że to małżeństwo nie jest ważnie zawarte.
Myslę, że w sytuacji, gdy się wie o chorobie drugiej osoby jest szansa by było dobrze.
mamazo
Domownik
 
Posty: 300
Dołączył(a): 18 grudnia 2006, o 12:11
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron