Teraz jest 28 marca 2024, o 22:30 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Sprawa zaświadczeń z poradni rodzinnej.

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Sprawa zaświadczeń z poradni rodzinnej.

Postprzez NB » 28 czerwca 2007, o 11:57

Drodzy forumowicze !

Chciałabym poinformować Wszystkich, że LMM nie wydaje żadnych zaświadczeń potrzebnych do przyjęcia skaramentu małżeństwa po jednokrotnym spotkaniu.

Nie organizujemy jednorazowych spotkań przedślubnych i z reguły nie prowadzimy ekspresowych kursów weekendowych.

Zaświadczenie o odbytym kursie wydajemy wyłącznie parom, które ukończyły 4 miesięczny kurs stacjonarny, na którym zdobywali ogrom wiedzy i konsultowali swoje cykle.

Tym samym przepraszam tych rozczarowanych, którzy zgłaszali się do nas miesiąc, czy dwa przed ślubem i nie uzyskali pomocy.
Kursy stacjonarne prowadzimy zazwyczaj w edycjach: wiosennej i jesiennej.
Zachęcam do poważnego potraktowania sprawy wcześniejszego przygotowania się do zawarcia sakramentalnego małżeństwa.
Ostatnio edytowano 31 stycznia 2008, o 12:16 przez NB, łącznie edytowano 1 raz
NB
Administrator forum
 
Posty: 2064
Dołączył(a): 18 września 2003, o 09:52
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fresita » 28 czerwca 2007, o 23:02

My takowy kurs odbylismy, zaświadczenie uzyskalismy a nasz proboszcz jeszcze się krzywil, że to za mało :evil: ale mu delikatnie wytłumaczylismy i w końcu powiedział, ze ślub mozemy wziąć :lol:
fresita
Domownik
 
Posty: 415
Dołączył(a): 9 października 2004, o 22:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez azorek » 15 października 2008, o 11:38

bardzo boje sie spotkan w poradni rodzinnej jak wygladaja takie spotkania??juz od dawna ucze sie naturalnych metod i jakos mi nie zrecznie opowiadac o swoich cyklach obcym ludziom
azorek
Przygodny gość
 
Posty: 30
Dołączył(a): 15 października 2008, o 11:23

Postprzez Kinia » 28 maja 2009, o 18:20

Poradnia, poradni nierówna. 8)

Ja mam zasadę prowadzenia zawsze każdej pary osobno. Poza tym najpierw staram się wybadać ile już wiedzą o NPR i w zależności od tego, albo zaczynamy od samych podstaw, albo już na czymś bazuję.

No i jeszcze to, co dla mnie najważniejsze: żeby narzeczeni nie przychodzili do mnie na tydzień przed ślubem, bo wtedy naprawdę niewiele mogę nauczyć! Często odkłada się najważniejsze rzeczy na później, ale naprawdę nie warto! Im więcej zaobserwowanych cykli, tym swobodniej będziemy czuli się w NPRze. A przecież o to chodzi, by stał się on naszym stylem życia, a nie męczarnią :)
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez kgk83 » 29 kwietnia 2010, o 14:42

Ta poradnia to pranie mózgu.I tak będziemy używać tabletek antykoncepcyjnych.Pani się nagadała,ale my mamy swoje racje i zdanie.
kgk83
Przygodny gość
 
Posty: 38
Dołączył(a): 29 kwietnia 2010, o 13:11

Postprzez kami79 » 29 kwietnia 2010, o 22:11

wieksze pranie mozgu robia producenci srodkow antykoncepcyjnych wciskajac Ci kity ktore lykasz bez zastanowienia. wystarczy zadac sobie troche trudu i poczytac w neutralnie nastawionych do tematu zrodlach. propagatorzy anty nigdy nie powiedza Ci prawdy ani o zagrozeniach ani o zadnych skutkach ubocznych zwiazanych ze stosowaniem pigulek czy innych srodkow
kami79
Domownik
 
Posty: 486
Dołączył(a): 20 kwietnia 2009, o 15:36
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Postprzez Olenkita » 1 maja 2010, o 17:52

kami79 napisał(a): wystarczy zadac sobie troche trudu i poczytac w neutralnie nastawionych do tematu zrodlach. propagatorzy anty nigdy nie powiedza Ci prawdy ani o zagrozeniach ani o zadnych skutkach ubocznych zwiazanych ze stosowaniem pigulek czy innych srodkow


Wystarczy nawet przeczytac ulotke dolaczona do pigulek, ale wiekszosc tego nie robi...
Olenkita
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 237
Dołączył(a): 19 kwietnia 2008, o 14:11

Postprzez Kinia » 3 maja 2010, o 13:25

Niestety właśnie tak jest. Wmawiają ludziom, że hormony pomagają na wszystko... a po kilku latach ludzie zaczynają chorować, albo pragną mieć dziecko i już nie mogą. Zaburzenie gospodarki hormonalnej w zdrowym organizmie nigdy nie przechodzi bez echa.

Przerażający przypadek miałam, gdy Pani myślała o rezygnacji z tabletek. Ale Narzeczony nie chciał mieć problemów z ewentualnym poczęciem przed ślubem dziecka, więc bagatelizował problemy zdrowotne.
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez artura » 4 maja 2010, o 09:53

jest jeszcze kwestia tego czy Ci ludzie mogą brać ślub w kosciele. Moja koleżanka zgłasza proboszczowi jako przeszkodę takie nastawienie na stosowanie antykoncepcji. Bo to jest łamanie tak naprawdę zasad naszej wiary...i gdzi etu ślub o miłości i przyjęciu potomstwa...A ważność spowiedzi? Nie wiem jaka jest dokładna wykładnia prawa koscielnego ale prawdopodobnie takim osobom nie można pozwolic na ślub w kościele.
artura
 

Postprzez ...und_ewig » 4 maja 2010, o 19:02

Zeby zawrzec zwiazek malzenski nie trzeba isc do spowiedzi, ale sie to mlodym powinno zalecic. Czyli moga brac slub bez wczesniejszej spowiedzi. Rowniez osoby nie zgadzajace sie z regulacja poczec wg Kosciola, moga brac slub, to tez nie jest kanoniczna przeszkoda.
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez artura » 4 maja 2010, o 20:11

możesz podać źródło takich stwierdzeń? Jak ktoś kto na pyatnie zadawane przed ślubem: "czy chcecie przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym was Bóg obdarzy?" a nie ma takiego zamiaru przyjęcia daru Boga w postaci dziecka (tym jest antykoncepcja) i skłamie odpowiadając "tak" może nieważnie zawrzeć sakramentalne małżeństwo; sakrament czyli niewidzialny znak widzialnej łaski a łaski z sakramentu małżeństwa czerpie się będąc w stanie łaski uświęćającej (tak mówił ksiadz u nas na studium rodziny)...
Ostatnio edytowano 5 maja 2010, o 11:39 przez artura, łącznie edytowano 1 raz
artura
 

Postprzez ...und_ewig » 4 maja 2010, o 20:26

ale stosujac antykoncepcje nie mowi sie odrazu, ze sie nie chce dzieci! Przeciez odklada sie nprem tez, tak samo niektorzy odkladaja gumka czy tabletkami. Co jest nie po nauce kosciola, ok zgadzamy sie, ale nie jest przeszkoda kanoniczna.
A tak samo jak ktos stosujacy npr "wpadnie" w I fazie i przyjmie dziecko , tak samo ten komu peknie gumka i akurat pocznie sie dziecko je przyjmnie.

w naszym protokole nie bylo w ogole pytan nt etyki seksualnej Kosciola, czy regulacji poczec. Tylko, czy przyjmiemy dzieci, ktorymi nas Bog obdarzy.
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez artura » 5 maja 2010, o 11:48

cytat z protokołu znaleziony w necie : Czy przyjmuje zasady etyki katolickiej w planowaniu rodziny?
artura
 

Postprzez ...und_ewig » 5 maja 2010, o 13:18

arturo, z polskiego protokolu :wink:
ale mozesz w protokole napisac NIE i nie ma prawa ci ksiadz odmowic slubu bo to nie jest przeszkoda kanoniczna.
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez artura » 5 maja 2010, o 13:59

nie jestem specjalistą prawa kanonicznego, ale z punktu widzenia moralności to jest niedopuszczalne...; trzeba by pewnie zapytać jakiegoś znawcę od prawa kanonicznego jak to jest z tymi przeszkodami, ale w protokole jest to ujęte pod tytułem : ''Wady oświadczenia woli zawarcia małżeństwa", czyli jednak wada woli i pewnie skłamanie w tej dziedzinie mogłoby pociągnać stwierdzenie nieważności zawarcia małżeństwa; nie chcę tu wchodzic w dyskusje, zresztą nie mam na to czasu przy małych dzieciach i studiach podyplomowych na głowie, ale coś jest na pewno nie tak jak być powinno; mam znajomego księdza, który powinien się bardziej orientować w temacie i mogę go przy okazji zapytać, ale ta okazja nie będzie za szybko, bo nie tak często go ostatnio widuję...
artura
 

Postprzez ...und_ewig » 5 maja 2010, o 18:13

Az przeczytalam ta czesc prawa kanonicznego, nic nie ma o antykoncepcji i nie ma o przymusie spowiedzi.


link ale po niemiecku:
http://www.codex-iuris-canonici.de/buch4.htm#010703

na naszej rozmowie z ksiedzem przy podpisywaniu protokolu omawialismy nasze podejscie do npr i dodatkowych zabezpieczen w postaci kondomow. Gdyby to bylo przeszkoda kanoniczna (wszystkie nam ksiadz przeczytal w trakcie spotkania) to mysle, ze by nam nie chcial dac slubu badz probowal nasze analizy wyprostowac.
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez Annka » 5 maja 2010, o 21:37

Z ciekawości zapytałam księdza jak to jest z takim kłamstwem w protokole. Generalnie małżeństwo jest ważne, chyba, że ktoś będzie chciał podważać jego ważność i zechce się oprzeć na tym kłamstwie w protokole.
Czyli kłamstwo w tej kwestii nie powoduje z góry nieważności małżeństwa.
Dodam tylko, że jest to odpowiedź zupełnie zwykłego księdza, nieprzygotowanego wcześniej na takie pytanie, więc nie mam pewności jak to wygląda z punktu widzenia prawa kanonicznego.
Annka
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 9 lipca 2008, o 14:23
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ...und_ewig » 5 maja 2010, o 21:39

klamstwa w protokole uwazam za zly poczatek, lepiej powiedziec co sie na ten temat mysli.
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez Iwi_27 » 12 lutego 2011, o 10:39

hej, jesteśmy młodym małżeństwem,ze współżyciem czekaliśmy do ślubu, dość długo bo chodziliśmy ze sobą ponad 6 lat.O npr dowiedziałam się dopiero troszeczkę na naukach przedmałżeńskich i to nie wiele bo Pani właściwie podpisała nam karteczki i wysłała do domu. Chciałabym stosować npr , uważam,że jest to dobra metoda, chociaż trzeba się dla niej poświęcić.
Jestem w trudnej sytuacji gdyż mój mąż o npr nie wie właściwie nic, poza tym,że nie może się do mnie zbliżyć przez 3 tygodnie(na razie nie chcemy miec dzieci)On uważa,że skoro czekał na to tyle lat to po ślubie bedzie mógł zawsze kiedy tylko bedzie miał na to ochote.Ja gdybym wiedziała wcześniej o npr to może bym go jakoś na to przygotowała. W zwiazku z tym mam żal a jednocześnie pytnie do Księży, dlaczego o npr nie mówi się np. w szkole średniej na lekcjach religii?większośc moich kolegów rozpoczęła już współżycie w tamtym okresie, myśle ze gdyby o tym wiedzieli, nie było by tyle niechcianych dzieci,dlaczego nauka o npr jest owiana taka tajemnicą?ja z lekcji religii w szkole średniej nie wyniosłam prawie nic, to chociaż bym się tego nauczyła, myslę, że moi koledzy też byliby tym zainteresowani. A tak cały ciężar wpajania mężom ,ze npr jest jedyną najwłaściwsza metodą spoczywa na żonach.Myślę, ze gdyby mlodzież odpowiednio wczsnie zdobywala wiedze na ten temat, to później byłoby im łatwiej w życiu małżeńskim.
Iwi_27
Przygodny gość
 
Posty: 2
Dołączył(a): 10 lutego 2011, o 11:23

Postprzez ...und_ewig » 13 lutego 2011, o 13:47

tego powinni troche uczyc, owszem, ale na biologii :wink:
...und_ewig
Bywalec
 
Posty: 118
Dołączył(a): 26 czerwca 2009, o 21:56

Postprzez magna » 13 lutego 2011, o 14:41

Hm, a ja miałam podstawy o npr na lekcjach religii w szkole średniej... Mój mąż też... Wprawdzie tamta wiedza była mi długo niepotrzebna, bo wyszłam za mąż ok. 10 lat później i wszystko sobie musiałam przyswoić na nowo, ale jednak - było. To może zależy od katechety?
magna
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 203
Dołączył(a): 2 lutego 2010, o 21:37

Postprzez Gianna » 25 lutego 2011, o 14:33

W programie ostatniej klasy szkoły średniej jest przygotowanie do małżeństwa. Cały rok jest właściwie temu poświęcony. W tym są też tematy dotyczące czystości przedmałżeńskiej, czystości małżeńskiej i NPR.
Jeżeli nie zostało to zrealizowane, to jest to wina katechety... i niestety często tak jest, bo się obawiają poruszyć takie tematy. Albo zaprosić kogoś kompetentnego, kto by to młodzieży wyłożył.

Myślę, że jest w tym myślenie, że jeszcze nie powinni współżyć, więc im to nie potrzebne. Błędne myślenie, ale jest.

Inna sprawa, że to nie jest tylko sprawa żon. Mężowie przecież (w właściwie już narzeczeni) powinni równie bardzo interesować się tematem. Czyżby tylko żony były katoliczkami?? To mężczyźni są cały czas płodni, więc dobrze byłoby, gdyby poczuwali się do odpowiedzialności :) Wiem, że piszę to jak być powinno, a nie jak jest... ale tak być powinno :P

Swoją drogą muszę to chyba mocniej uświadomić mojemu narzeczonemu. Bo przekonany do NPRu jest, ale znać się na tym nie zna :evil:
Gianna
Przygodny gość
 
Posty: 85
Dołączył(a): 24 lutego 2011, o 12:21
Lokalizacja: Wrocław


Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron