Narzeczeni

przez **mmadzik** » 30 lipca 2008, o 17:58

Ja mam jutro ostatnią przymiarkę sukni, ślub już za trzy tygodnie

Narobiło się trochę problemów, ale wszystko staramy się opanowywać i na razie jest ok. Menu ustalone z kucharką, a jutro kolacja z rodzicami u przyszłych teściów, żeby obgadać szczegóły. Przygotowania trudne i problemowe, ale ekscytujące i jednak - przyjemne

przez **kamyczek** » 30 lipca 2008, o 18:23

mmadzik

Ale wam super... to już tuż tuż!

Na pewno będzie wspanale

Życze udanych ostatnich przygotowań

przez **Olenkita** » 30 lipca 2008, o 21:34

Hej! Ja mam ostatnia przymiarke sukni 7 sierpnia, slub od jutra za 2 tyg. Jak pomysle to juz zaczynam wpadac w nerwy. No i najgorzej, ze sie z moim nie widze od 2 lipca, zobaczymy sie na 2 dni przed slubem :cry:

Teraz mysle o kosmetyczce i fryzjerze :wink:

przez **strzyga** » 30 lipca 2008, o 23:00

Miło czytać takie rzeczy...

a mi tam się chyba obecnie odwidziało.

przez **Małgoś** » 31 lipca 2008, o 08:17

strzyga napisał(a):a mi tam się chyba obecnie odwidziało.

eh, czasem i tak bywa, że nawet o tych wymarzonych sprawach nie ma siły lub chęci myśleć.

Ja na chwilę obecną (2,5 miesiąca przed ślubem) zupełnie nie potrafię o tym myśleć ani na to czekać. W mojej głowie na razie tylko praca magisterska, którą na szczęście dziś oddaję, a potem szukanie pracy, przeprowadzka do nowego miasta... Nagle całe moje życie totalnie się zmienia i nie ma zupełnie czasu, żeby nad tymi zmianami się zatrzymać choć chwilę. Nawet z miejsca, któe przez 5 lat było moim domem muszę się wyprowadzać w pośpiechu...

No to sobie pomarudziłam na wątku, który raodsny powinien być

Ale może jak już za miesiąc pójdę na przymiarkę sukni to i mi udzieli się ślubne rozgorączkowanie

przez **Olenkita** » 31 lipca 2008, o 13:16

Ja jakos dziwnie nie czuje radosnego podniecenia, zaczyna mi wszystko troche zwisac, to chyba moj sposob na radzenie sobie ze stresem... Co do ceremonii slubnej, to chcialabym , zeby juz bylo po. Nie lubie spedow, bycia na pierwszym planie i wzruszen. Tyle rumoru, nerwow i kasy z powodu jednego dnia wydaje mi sie przesada. Najchetniej wzielabym slub tylko we dwoje i w dzinsach...No wiec w takim stanie jestem na dzien dzisiejszy

przez **strzyga** » 31 lipca 2008, o 23:31

Dokładnie Małgoś.
(Dziwnie się czuję pisząc te słowa - też mam na imię Małgosia

)
Rety, to rzeczywiście prawdziwa rewolucja w życiu. :!:

Mi by chyba było łatwiej się na coś takiego zdecydować niż po prostu zwykły ślub itp. :wink:

przez **Olenkita** » 11 sierpnia 2008, o 08:46

Bardzo prosze o modlitwe. Slub w czwartek o 12.30. Niby jestem jakos spokojna, choc jakbym siedziala na minie. Ten pozorny spokoj to pewnie dlatego, ze ominelo mnie mnostwo zamieszania w zwiazku z przygotowaniami ( zajmuje sie nimi narzeczony), dlatego pewnie wcale nie czuje, ze to za 3 dni! Jutro wylatujemy, mam nadzieje, ze szczesliwie dotrzemy na miejsce. Bardzo prosze o modlitwe.

przez **Anusia21** » 20 sierpnia 2008, o 21:08

będę pamiętać:) i trzymam kciuki:)

przez **małe słoneczko** » 20 sierpnia 2008, o 22:20

Olenkita, jak tam ślub? Jak wrażenia? Opowiedz w wolnej chwili:)

przez **mmadzik** » 23 sierpnia 2008, o 10:29

Dziewczyny, proszę o modlitwę! Dzisiaj nasz ślub!!!

Ja mam trochę stresu, a w zasadzie chyba mniej stresu, a więcej jakiejś nostalgii za moim dotychczasowym życiem, za domem, za rodziną... Ciężko to tak zostawić w jednej chwili. A jeszcze przykro mi z powodu gości weselnych - od wczoraj zadzwoniło do mnie już 5 osób z mojej rodziny, że nie przyjdą... :roll:

Ech... Ale nic to... Teraz czekam na fryzjerkę i zaczynam "przygotowania", a wszystko we mnie aż się trzęsie... Pozdrawiam! Wpadnę do Was pewnie za jakiś tydzień...

przez **Gracja** » 23 sierpnia 2008, o 12:07

Powodzenia!!!
Zycze Ci by to byl piekny dzien, by pozostawil po sobie piekne wspomnienia

I by byl poczatkiem jescze piekniejszych dni

Wszystkiego co najlepsze!

przez **małe słoneczko** » 23 sierpnia 2008, o 15:25

mmadzik dziś sobie o Tobie myślałam, i zastanawiałam się kiedy Ty masz ten ślub...

A to dziś!
Pięknie, pięknie:) to będzie najszczęśliwszy dzień w Twoim życiu! Buziaczki dla Ciebie i mężulka!:*:)

przez **strzyga** » 23 sierpnia 2008, o 22:49

super

przez **małe słoneczko** » 27 sierpnia 2008, o 18:11

a tak z ciekawości... kto tutaj też narzeczoną (jeszcze:) ) jest? i ile czekania przed wami na ten wymarzony dzień?

przez **Dzióbik** » 27 sierpnia 2008, o 21:57

ostanio rzadko jestem tutaj, ale mam nadzieję, że szybko odrobię załegłości

ja jeszcze będę narzeczoną przez niecałe 11 miesięcy, ślub 11 lipca następnego roku. Wszytkim świeżo pośłubionym moc życzeń, aby Wasza miłość z każdym dniem była piękniejsza:)

przez **strzyga** » 27 sierpnia 2008, o 22:37

ja też narzeczona, a ile do ślubu? nie wiem... zobaczy się. zależy od wielu czynników. Chciałabym 15 sierpnia, ale jak mówię, zobaczy się.

przez **Anusia21** » 28 sierpnia 2008, o 11:36

Dzióbik, no to mamy ślub tego samego dnia

przez **małe słoneczko** » 28 sierpnia 2008, o 13:31

u nas wyznaczenie daty ślubu będzie na pewno spontaniczne:) a zależy od... mieszkania i od PB, oczywiście...
najwcześniej na Wielkanoc 2010 lub jesień 2010... jestem za opcją jesienną, bo jakaś taka dziwna jestem, że to moja ulubiona pora:P

przez **Olenkita** » 29 sierpnia 2008, o 16:53

Male sloneczko, dzieki za zainteresowanie! Pisze dopiero teraz, bo nie mam tu stalego dostepu do internetu. Slub piekny! Dzien wczesniej mialam kryzys nerwowy, cala sie trzeslam, placz i nerwy, ale w dniu slubu juz bylo ok. Ze spokojem wypowiedzialam przysiege w 2 jezykach, po polsku i portugalsku bo z tego kraju moj juz maz i tam byl slub. Wesele super. A w ogole to tak szybko mija ze mam niedosyt, trzeba sie cieszyc chwila i nie tracic czasu na nerwy itd. bo to tak szybko mija... latwo sie mowi ale mam taka rade dla wszystkich oczekujacych slubu- nie rozpraszajcie sie z byle powodu w tym dniu, drobiazgi sa nieistotne, delektujcie sie chwila, bardzo ulotna! Pozdrawiam!

przez **małe słoneczko** » 29 sierpnia 2008, o 18:23

w Portugalii, ojej... nie wiedziałam:) fantastycznie:*

przez **Małgoś** » 1 września 2008, o 12:05

A przede mną ostatnie 6 tygodni narzeczeństwa. W tym czasie jeszcze sporo spraw do załatwienia (związanych nie tylko z przygotowaniem ślubu i wesela ale i z szukanime mieszkania, pracy, no i obroną mgr...), że nawet nie wiadomo od czego zacząć. Ale mam nadzieję, że jakoś damy radę i w tym najważniejszym dniu będziemy mogli się tylko cieszyć a nie stresować jakimiś nie do końca załatwionymi sprawami.

przez **mmadzik** » 3 września 2008, o 09:12

My już PO!

Wszystko udało się wspaniale, pomimo naszych nerwów, że coś będzie nie tak... I tak oto mija drugi tydzień naszego małżeństwa

Nawet kłócić się przestaliśmy

A teraz wprowadzanie się do mieszkanka, więc strasznie dużo roboty i trudności - prawdopodobnie będzie remont... Pozdrawiam Was wszystkie, trzymajcie się!

przez **Małgoś** » 3 września 2008, o 09:54

Zazdroszczę!! Też chyba już bym chciała byc po. Albo w zasadzie niech już będzie dzień ślubu...

przez **malamia** » 3 września 2008, o 10:01

mmadzik , życzę wszystkiego najlepszego w Waszym wspólnym życiu!

I powodzenia w urządzaniu Waszego "gniazdka"

Narzeczeni

Kto przegląda forum

Kto przegląda forum