Teraz jest 28 kwietnia 2024, o 00:48 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

marzę o męzu i dzieciach, a nie mam nawet faceta:(

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

marzę o męzu i dzieciach, a nie mam nawet faceta:(

Postprzez Sowa » 26 listopada 2006, o 14:12

Nie wiem czy na to się da coś poradzić i pomóc, ale może jednak..więc piszę...skończyłam już studia, od zawsze marzyłam o mężu, dzieciach, tradycyjnej rodzinie, a nic mi w tym względzie nie wychodzi...już mi nie za dużo brakuje do 30-tki...z jednej strony jakby przywykłam do sytuacji, trochę się pogodziłam, ale z drugiej ogólnie jest mi smutno...dodam, że jestem tradycyjną dziewczyną, raczej ładną i miłą...nie mam już za bardzo pomysłu gdzie bym miała poznać jakiegoś faceta, dyskotek i pubów nie lubię, w różnych organizacjach katolickich facetów jak na lekarstwo, w ogóle coraz mniej wolnych facetó, koledzy się żenią jeden za drugim...
Sowa
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 listopada 2006, o 13:57

Postprzez brega » 26 listopada 2006, o 16:40

A próbowałaś tu: www.przeznaczeni.pl ?
brega
Bywalec
 
Posty: 142
Dołączył(a): 27 sierpnia 2005, o 23:00

Postprzez Sowa » 26 listopada 2006, o 19:31

Owszem, już dość długo tam należę, ale niestety bez rezultatu :roll:
Sowa
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 listopada 2006, o 13:57

Postprzez Szarlotka » 26 listopada 2006, o 21:34

Sówko! No to jesteśmy już dwie z podobnym problemem, tyle że ja 30 lat przekroczyłam :? I.... przyznam szczerze, że straciłam nadzieję, iż kiedyś dane mi będzie zrealizować pragnienie założenia rodziny.
Na pocieszenie (o ile to może być pocieszające?) dodam, że znam wiele ładnych, mądrych, wykształconych, wesołych, po prostu "super-babek", w podobnym wieku, które też nie mogą sobie znaleźć partnera życiowego! Dziwne to bardzo...
Na "Przeznaczonych" też próbowałam i... wbrew powszechnej opinii entuzjastów tego portalu, mam niejasne wrażenie, że roi się tam od wszelkiej maści frustratów (oczywiście w męskim wydaniu)... brrr
Trzymaj się! I nie załamuj! Przecież Pan Bóg czuwa nad wszystkim!
Szarlotka
Przygodny gość
 
Posty: 19
Dołączył(a): 10 maja 2006, o 12:51

Postprzez Sowa » 26 listopada 2006, o 22:03

Jaaaaa...ja też mam takie wrażenie :!:
Sowa
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 listopada 2006, o 13:57

Postprzez Tomek » 26 listopada 2006, o 23:43

Witam!
Szarlotka napisał(a): (...) dodam, że znam wiele ładnych, mądrych, wykształconych, wesołych, po prostu "super-babek", w podobnym wieku, które też nie mogą sobie znaleźć partnera życiowego! Dziwne to bardzo...

Osobiście nie jestem pewien czy panowie szukają kobiet ładnych, mądrych, wykształconych i wesołych, czyli jak to określiłaś "super-babek". Nawet jeśli szukają, to takowe "super-babki" nie będą chciały pierwszego lepszego faceta, tylko również (co najmniej) mądrego i wesołego. Mądrych i wesołych facetów, moim zdaniem, jest względnie mało. Co gorsza mają oni bardzo duży wybór ewentualnych kandydatek do związku.
Tak czy inaczej pozostaje tylko szukać i mieć szczęście w owych poszukiwaniach czego Panią życzę!

Pozdrawiam
skażony ewolucjonizmem
Tomek
Tomek
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 22 stycznia 2006, o 02:21
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez asikp » 27 listopada 2006, o 13:48

droga Sowo,

z całego serca życzę ci owocnych poszukiwań swojej drugiej połówki.
Ja swoją już mam od 7 lat i znalazłam ją na drugim końcu Polski zupełnie przypadkiem - bo poznaliśmy sie na wakacjach. Powim Ci jak zawsze mawiała moja mama - Poczekaj już ten odpowiedni się dla ciebie urodził i też cię szuka


Powodzenia

Miej oczy szeroko otwarte!!!!!!!
asikp
Domownik
 
Posty: 729
Dołączył(a): 20 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wa-wa

Postprzez Aga17 » 27 listopada 2006, o 20:49

Sowa:) kuzyn mojego meża jest samotny:) fajny gościu, bardzo czesto jeżdzi na różne rekolekcje:) trza mu tylko kobitki:) jest troche samotynych ludzi w moim njablizym otoczeniu, nie poddawaj sie napewno cos bedzie. a kolega mój powida z łądnego talerza sie nie najesz:)
ja mego znalazałam w internecie, ale to osobna historia,
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez leli » 27 listopada 2006, o 21:28

Nie chcę, żeby to zabrzmiało nieromantycznie, ale nie czekaj na to, że pierwszy krok wykona mężczyzna. Mój mąż już 8 rok myśli, że to on pierwszy mnie zobaczył i zakochał się od pierwszego spojrzenia. :D Gdyby tylko wiedział ile czasu straciłam aby wmyślić, jak to spojrzenie skierować w moją stronę. :oops:
leli
Przygodny gość
 
Posty: 19
Dołączył(a): 14 września 2006, o 20:03

Postprzez strzyga » 27 listopada 2006, o 22:52

Ja tez słyszałam, że "To kobieta wybiera mężczyznę, który ją wybiera" :D
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sowa » 27 listopada 2006, o 23:04

Pozdrawiam
skażony ewolucjonizmem
Tomek

Ale dlaczego skażony ewolucjonizmem?
A po drugie to ja nie mam nierealnych wymagań, marzę po prostu o zwyczajnym facecie, który w moich oczach oczywiście zwyczajny nie będzie :wink:
Sowa
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 listopada 2006, o 13:57

Postprzez Sowa » 27 listopada 2006, o 23:06

Aga17 napisał(a):Sowa:) kuzyn mojego meża jest samotny:) fajny gościu, bardzo czesto jeżdzi na różne rekolekcje:) trza mu tylko kobitki:) jest troche samotynych ludzi w moim njablizym otoczeniu

To koniecznie im powiedz, zeby do mnie napisali :D
Sowa
Przygodny gość
 
Posty: 6
Dołączył(a): 26 listopada 2006, o 13:57

Postprzez Aga17 » 28 listopada 2006, o 17:00

tylko jesy cholernie nieśmiały:)
Aga17
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 216
Dołączył(a): 4 listopada 2005, o 13:59
Lokalizacja: śląsk

Postprzez Tomek » 28 listopada 2006, o 23:16

Sowa napisał(a):
Tomek napisał(a):Pozdrawiam - skażony ewolucjonizmem
Tomek
Ale dlaczego skażony ewolucjonizmem?

Przeczytaj jakąś książkę Davida Bussa to będziesz wiedziała o czym piszę :)
http://www.gwp.pl/products.php?name=Buss
Tomek
Bywalec
 
Posty: 119
Dołączył(a): 22 stycznia 2006, o 02:21
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Postprzez lotka » 1 grudnia 2006, o 10:22

Sowko, glowa do gory.
Ja mojego ukochanego - wkrotce meza :) poznalam na sympatia.pl - jak widac na naszym przykladzie Milosc mozna znalezc nawet na swieckim portalu. Tylko - jak wszedzie zreszta - trzeba zachowac rozsadek i pewna ostroznosc.
Jestem w Twoim wieku i wiem jakie czarne mysli przychodza czasem czlowiekowi do glowy... ze wszyscy sensowni faceci juz zajeci albo z odzysku.. a tymczasem przekonalam sie, ze wokol mnie jest sporo samotnych, normalnych, fajnych ludzi. Rozejrzyj sie kobieto! I pamietaj, ze nic na sile!

Pozdrawiam, a przy okazji klaniam sie wszystkim szanownym Uzytkownikom tego Forum, jako nowa-nienowa - bo od dawna juz Wasza czytelniczka. :)
lotka
Przygodny gość
 
Posty: 44
Dołączył(a): 1 grudnia 2006, o 06:54
Lokalizacja: okolice Warszawy

Postprzez Amazonka » 1 grudnia 2006, o 10:43

Mojego wybranka przedstawił mi mój były. Ba, twierdził przez wiele miesięcy: musisz go poznać, musisz go poznać. Minęły te miesiące, w tym czasie wybranek miał złe przygody, których nie można juz cofnąć, ale można było uniknąć, gdybym tyle nie czekała. :-(
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez kasik » 1 grudnia 2006, o 11:29

Sowa, ja poznalam swojego faceta na czacie, wiec internet gora 8)
kasik
 

Postprzez klara bemol » 1 grudnia 2006, o 12:46

a ja w kościele, na spotkaniu KSM

oj, różne są ścieżki Pana naszego
klara bemol
Domownik
 
Posty: 558
Dołączył(a): 15 stycznia 2006, o 22:26
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez kajanna » 1 grudnia 2006, o 12:50

A ja mojego przyszłego męża, zanim zaczęliśmy ze sobą chodzić, znałam już od ... 10 lat. Potrzebowałam aż tyle czasu, żeby się zorientować, że to właśnie Ten. :D :D :D
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez AgnieszkaC » 1 grudnia 2006, o 12:54

A czasem to Miłość znajduje nas sama z takiej strony, z jakiej nawet nie spodziewalibyśmy się. Ja szukałam, szukałam, a okazało się, że to mój obecny mąż mnie znalazł i to wcale nie tam gdzie szukałam :D
AgnieszkaC
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:01

Postprzez kartofelka » 10 grudnia 2006, o 22:26

jak ktos sobie poczyta moje posty to bedzie wiedzial ze wcale nielatwo z ta druga polówką... 2 grudnia stuknelo mi 30 lat i nadal niejasno to u mnie wyglada...kicha prawde mówiąc... to potwierdza tylko moja teorię że niektore osoby sa skazane na samotność... i żaden Bog nad tym nie czuwa...to wszystko zależy od głupiego przypadku....miłośc jest ślepa..a może nawet nie istnieje coś takiego jak miłość...a jeśli istnieje to zdarza sie tylko niektórym...czasem Bóg trzyma w rękach puste pudełko....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez kukułka » 11 grudnia 2006, o 09:58

Nieprawda. Bóg nikogo na nic nie skazuje. Co do samotnosci - albo to my nie umiemy otworzyc się na innych, albo Bóg ma dla nas samotnosc, ale jako plan, który nas uszcesliwi. jesli jetseś sama i nieszczęsliwa z tego powodu, to znaczy, zę Bóg dla Ciebie nei chce samotnosci. Bóg nei chce niczyjego nieszcęscia.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Kręciołek » 11 grudnia 2006, o 12:54

Dziewczyny, wiem, ze nic Was nie pocieszy i możemy się marzyć my, które mamy już mężów. Dlatego się nie mądrzę tylko polecam konkret: http://adonai.pl/zrodelko/?choice=1&action=0#wpisy
Przynajmniej się wpiszcie. Jest już kilkanaście małżeństw.
Ostatnio edytowano 11 grudnia 2006, o 15:52 przez Kręciołek, łącznie edytowano 1 raz
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kukułka » 11 grudnia 2006, o 14:14

Ja tez juz polecałam konkret, ale jeszce sie powtórzę www.przeznaczeni.pl
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez AgnieszkaC » 11 grudnia 2006, o 14:42

Kartofelka ja mając 30 lat w życiu nie pomyślałabym, że kolejne moje urodziny będę obchodzić w towarzystwie mojego przyszłego męża, byłam sama i nikogo na horyzoncie. Minęło trochę więcej niż pół roku i poznałam kogoś cudownego, kto 10 miesięcy później został moim mężem. Doskonale Cię rozumiem, bo wiem, jak sama się czułam nie mając kogoś kochanego. Ale nie trać nadziei i daj sobie szansę, spróbuj tam gdzie proponują dziewczyny, bo jest już gdzieś ktoś, kto szuka Ciebie.
AgnieszkaC
Przygodny gość
 
Posty: 29
Dołączył(a): 29 września 2006, o 14:01

Postprzez kartofelka » 11 grudnia 2006, o 19:39

o..wlasnie widze ze zostalam mianowana "przyjacielem rodziny" hm...ciekawe...
co do wpisywania sie na rozne takie żródełka i tym podobne stronki to mam juz male doswiadczenie w tej kwestii...na adonai sie wpisywalam, a na przeznaczonych bylam na samym poczatku jak zaczynali...no..jak widac..ze skutkiem marnym - owszem moge sie pochwalic za takiego jednego znajomego z gg ktory wlasnie na adonai poznal obecną żonę-w jego przypadku zadziałało...tylko niestety na przyklad na stronce adonai jest przewaga samotnych dziewczyn-podobnie chyba jak na innych tego typu - czyli, wiadomo...
poza tym moja kwestia jest troche bardziej skomplikowana, jako ze nie jestem taka do konca "grzeczną" dziewczynką...Agnieszko - można poznać kogoś kochanego, ale co jesli sie okazuje że to wszystko to za mało żeby byc razem na 100% a za dużo żeby nie być wcale....i że to zwiazek bez przyszłości :(
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez kasik » 12 grudnia 2006, o 17:13

kartofelka, normalnie momentami sie nudna robisz, sorki...ale jak ty tak marudzisz w realu to ja sie nie dziwie, ze jestes sama! wez troche zycia w swoje rece a nie tylko zgredzisz tak...nieraz trzeba tez popatrzec na siebie, moze powod jest we mniei musze sie troche postarac...
kasik
 

Postprzez Kinia » 12 grudnia 2006, o 20:12

Po długiej przerwie znów wracam ;) Tym razem znów jako osoba wolna. Czasami zastanawiam się, czy ja mam za zadanie wychowywać mężczyzn dla innych, czy jak...
Póki co jeszcze zdesperowana nie jestem...ale jakbyście znały mądrego, wierzącego i w dodatku zdecydowanego (o silnym charakterze) mężczyznę, to polecam się Waszej pamięci :wink: bo ja naprawdę marzę o mężu i dzieciaczkach...a sama tych marzeń nie spełnię :cry:
Kinia
Domownik
 
Posty: 354
Dołączył(a): 12 lipca 2004, o 20:32
Lokalizacja: Łomianki

Postprzez kartofelka » 12 grudnia 2006, o 21:28

widze ze samotnośc dotyka nie tylko zrzędy...narzekanie czy nie - to nie ma znaczenia..pozatym narzekam tylko w pewnych miejscach i tylko pewnym osobom..pozatym nie raz bywało tak, że ktos ze znajomych dziwił sie ze tak mysle o życiu bo z mojego zachowania to nie wynikało....po prostu jak trzeba umiem sie "zachowac"....a kiedy trzeba potrafie dobitnie zauważyć że to zycie nie sprzyja realizacji naszych marzeń...
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez kukułka » 12 grudnia 2006, o 22:34

Nie sprzyja realizacji twoich, nie naszych (nas wszytkich marzeń). Nie mozna tak generalizowac. Są pewne niesprzyjające sytuacje, a nie cały świat zły
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Następna strona

Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości

cron