Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 09:27 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

podróż poślubna

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Postprzez abeba » 31 sierpnia 2006, o 15:37

Zrozum, dla mnie to robienie swoją osobą ludziom kłopotu!
Ja się wstydziłam poprosić kogoś o przeczytanie czytania na mszy slubnej- bo jeszcze narobię kłopotu, może ktoś nie lubi występować. Taka juz jestem.
zrozum, ktoś może z przyjemnością wpaść zobaczyć koteczka (przy okzaji, obiecała zabawkę, ale nic nie przyniosła), ale niekoniecznie chcieć mieć go na głowie (czasem dosłownie :lol: ) przez 2 tygodnie.
teściowie mają kłopoty z porzadnym wychowaniem młodzego rodzeństwa męża, bałabym sie im kogoś powierzyć.
A jak przyjdzie co do czego - to liste hoteli znajdę, dzięki za nadzieję że jest ich dużo (serio, tak można zostawić kota w pokoju hotelowym i iść zwiedzać? a czy kotom wolno latać samolotem? itd. itp. :wink: )
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez kajanna » 31 sierpnia 2006, o 15:55

abeba napisał(a):Zrozum, dla mnie to robienie swoją osobą ludziom kłopotu!
Ja się wstydziłam poprosić kogoś o przeczytanie czytania na mszy slubnej- bo jeszcze narobię kłopotu, może ktoś nie lubi występować. Taka juz jestem.

No to trzeba popracować nad asertywnością! Jak nie w tej, to przyda się w innej sytuacji. Na przykład przy proszeniu w pracy o urlop.
abeba napisał(a): zrozum, ktoś może z przyjemnością wpaść zobaczyć koteczka (przy okzaji, obiecała zabawkę, ale nic nie przyniosła), ale niekoniecznie chcieć mieć go na głowie (czasem dosłownie :lol: ) przez 2 tygodnie.
teściowie mają kłopoty z porzadnym wychowaniem młodzego rodzeństwa męża, bałabym sie im kogoś powierzyć.

Doskonale to rozumiem, ale trudno mi uwierzyć, że nie macie w otoczeniu kogoś, komu można by kota sprzedać na kilka dni - przecież taki wypad we dwoje też może być fajny (moja "podróż poślubna" trwała niecały tydzień).
abeba napisał(a):A jak przyjdzie co do czego - to liste hoteli znajdę, dzięki za nadzieję że jest ich dużo (serio, tak można zostawić kota w pokoju hotelowym i iść zwiedzać? a czy kotom wolno latać samolotem? itd. itp. :wink: )

Nie no, przecież ja pisalam o Polsce.
Wleczenie kota za granicę na urlop to przecież dla niego by była udręka. Jak się gdzieś jedzie na rok, to można tak zrobić, ale na urlop? Miałam na mysli atlas miejsc w Polsce.
Oczywiście, że kota czy psa wolno transportować samolotem.Jak trzeba to trzeba, ale po co?
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez abeba » 31 sierpnia 2006, o 18:30

z urlopem problemów nie mam, stawiam szefa przed faktem dokonanym,to sama w sobie mam wyrzuty że robota nie zrobiona i potem pracuję a urlopie;)
ale mój urlop nie oznacza że szef będzie musiał czyścić kuwetę, a zostawienie kota - niestety komuś robi ten kłopot. Tak się naciełam na głupich odwiedzinach. Zaprosiliśmy 3 osoby na powitanie przybysza, jedna nei przyszła, a dwie nie przyniosly obiecanych zabawek i w ogole były jakoś mało zachwycone (a to własnei potencjalne opiekunki!)
w każdym razie, wracając do tematu, jak już mam okazję ZA sobą, rozumiem intencję podróży poślubnej - tradycyjnie to jedyna szansa na romantyczny wyjazd we dwoje, póki się nei ma zadnych zobowiązań.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Amazonka » 1 września 2006, o 10:37

Nie tylko psy i koty, ale i konie można przewozić samolotem. Nie tylko koty uciekają z ogrodu i domu. Koń mojego wybranka ma tendencje do uciekania ze swojego boksu...
My mieliśmy właściwie podróż prześlubną rok temu we wrześniu. Pojechaliśmy uczyć się jazdy w stylu western w Karpaczu w Miasteczku Westernowym. Zabraliśmy nasze rowery dzięki temu, że wzięliśmy też konia, który uczył się chodzić w stylu western. Pogoda była bajeczna, brak trosk, piękne miejsce, rozumieliśmy się dobrze, fajni ludzie. Szkoda, że tak szybko się skończyło.
Amazonka
Domownik
 
Posty: 1650
Dołączył(a): 17 lipca 2006, o 09:50
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez abeba » 1 września 2006, o 12:10

gratuluję fajnego pomysłu i wspólnych zainteresowań.
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez Josaris » 1 września 2006, o 14:32

to pytanie o rase kota mnie rozbawilo... siedze wlsanie w bibliotece, wiec ludzie mysla chyba, ze jakas wariatka jestem...

najlepsze sa dachowce... ale lubie wszystkie kotki!
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez Edwarda » 1 września 2006, o 14:48

Josaris napisał(a): siedze wlsanie w bibliotece, wiec ludzie mysla chyba, ze jakas wariatka jestem...


Znaczy co udajesz, że się uczysz :wink:
Edwarda
Domownik
 
Posty: 335
Dołączył(a): 18 stycznia 2006, o 16:50

Postprzez Josaris » 2 września 2006, o 13:34

Nie, nie udaje, ze sie ucze. Tu (w Anglii) w kazdej publicznej bibliotece sa sale komputerowe, wiec korzystam, ile mozna, bo to wszystko za darmo.
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez Josaris » 2 września 2006, o 14:02

abeba, musicie gdzies wyjechac. chyba nie chcesz miec takich samych wspomnien o wspolnych urlopach jak Twoi rodzice? Przeciez nie musicie od razu do Wloch jechac i czekac na nastepne wakacje. Ruszcie sie chocby na weekend, na pewno dobrze Wam to zrobi.

Bylismy z mezem w podrozy poslubnej w Koniakowie, w malej wiosce za Wisla, gdzie cisza i spokoj i dzis tak mile wspominam te chwile, bo teraz to sobie chocby o lesie moge tylko pomarzyc (w pd.-wsch.Anglii zieleni jak na lekarstwo).
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Postprzez abeba » 2 września 2006, o 14:56

to wioska słynąca z szydełkowych koronek i zrobionych z nich stringów?
szczerze mówiąc ten wątek własnie mnie jakoś natchnął by sie sprężyć.
W weekend mamy rocznicę slubu i wytypowaliśmy sobie podobne co Wy beskidzkie strony.... okolice Rycerzowej. Tylko dylemat: czy nie lepiej spędzić III fazę w domciu :P a nie na skromnych ale jednak górskich wedrówkach i w pociągu :? (na 48h poza domem 14 spędzilibysmy w podrózy)
wiem, znowu wymówka......ale może lepiej wyjechać tydzień pozniej?
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez micelka » 2 września 2006, o 16:36

Abebo, jedźcie!
micelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 242
Dołączył(a): 9 czerwca 2005, o 12:42

Postprzez Niania » 3 września 2006, o 11:49

abeba napisał(a):to wioska słynąca z szydełkowych koronek i zrobionych z nich stringów?
szczerze mówiąc ten wątek własnie mnie jakoś natchnął by sie sprężyć.
W weekend mamy rocznicę slubu i wytypowaliśmy sobie podobne co Wy beskidzkie strony.... okolice Rycerzowej. Tylko dylemat: czy nie lepiej spędzić III fazę w domciu :P a nie na skromnych ale jednak górskich wedrówkach i w pociągu :? (na 48h poza domem 14 spędzilibysmy w podrózy)
wiem, znowu wymówka......ale może lepiej wyjechać tydzień pozniej?


abebo - na co macie ochote to zróbcie :D
Niania
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 241
Dołączył(a): 2 stycznia 2005, o 17:57

Postprzez kukułka » 3 września 2006, o 12:49

Abeba, nie bede mówic, co macie robic, bo i tka zrobisz swoje i znajdziesz tysiąc usprawiedliwień, ale opowiem o nas. codziennie nawet po rpacy wyjżżamy nawycieczki w okolicy, na wakacje w czasie urlopu oczywiście też. jestesmy w domu dziennie góra kilka godzin, ciągle nas gdzieś nosi. A mamy kota, szczurka, 2 pająki ptaszniki i kameleona jemeńskiego. nikomu nie robimy kłopotu, sobie tez nie, zwierzeta zyją, maja się dobrze,a my nawet gdy w przysżłości bedzimey mieć dziecko i gdy ja bęę w ciąży zamierzamy jeździc jak wariaci. Wniosek: jak się chce to się wsyztko da. A na wyjazdach żeby się kłocić - pierwsze słyszę.
kukułka
Domownik
 
Posty: 1748
Dołączył(a): 22 kwietnia 2004, o 13:55
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez abeba » 3 września 2006, o 17:42

no ja niestety mamtaki charakter - moze to tez wynka z tego, ze wiekszość wyjazdów robiłam samotnie, i ciezko mi sie przestawic na towarzystwo.
chyba jednak pojedziemy. III faza juz jest w ten weekend a ja za grosz nie mam ochoty - wiec lepiej bedzie nie zmarnowac kolejnego weekendu czekając na przypływ namiętności :oops:
kajanna, dzieki za zmobilizowanie mnie :!
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez kajanna » 3 września 2006, o 19:00

No, to się bardzo cieszę! :)
kajanna
Domownik
 
Posty: 348
Dołączył(a): 19 sierpnia 2005, o 19:59
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Josaris » 5 września 2006, o 12:57

Tak,to ta wioska od koronkowych stringow,ale jezdzilam juz tam duzo wczesniej, nim o stringach zaczelo byc glosno (ostatnio w angielskiej kolorowej gazecie widzialam ich reklame :) ).

Koniakow goraco polecam.
Josaris
Bywalec
 
Posty: 152
Dołączył(a): 17 marca 2006, o 22:04
Lokalizacja: Eastbourne, Anglia

Poprzednia strona

Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości

cron