przez kukułka » 28 maja 2006, o 00:05
To abnsurd co piszesz, Brega. i chyab skrupulanctwo> Jesli nIE mozesz byc bliisko z meżem, bo jets np chory,t o co w tym złego, jelsii po podaniiu lekarstw sobie o nim pomarzysz? kto powiedziiał,z e mysłenie o kimiś ma byc tylko wtedy, gdy ktos jest daleko, a nie po rpostu wtedy, gdsy nIE mozesz byc blisko choc jestes obok. jak bediziesz myslec tak jak teraz to po kiliku latach małzęństwa, ciazy zagrozonej czy połogu sfiksujesz od razu. A poza tym, kto powiedziiał,z e niei mzoena jednoczesnie zajmowac się mezem i mysłeć o nim? Za dużo siię naczytaciie, a poitem wymyślacie skrupulanckie rzeczy z kosmosu ii co gorsza, ajk w przypadku nieiktiorych bywa, nawet nie piozwealacie, by zycie ii zdrowe podejscie do Boga ten kosmos zweryfiikiowało.