Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 17:44 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Białe małżeństwo

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Białe małżeństwo

Postprzez Lara » 5 kwietnia 2006, o 15:38

Czy ktos wie jak to jest z tym białym małżeństwem w swietle prawa kanonicznego? Znam bowiem parę, która chce sie pobrać , bardzo się kochają. Jednak ze względu stan zdrowia narzeczonej nie będą mogli nigdy podjąć współżycia. On to akceptuje. W przyszłości chcą adoptować dzieci i mieć normalną rodzinę. Ksiadz , z którym rozmawiali, powiedział że granicą zawarcia białego małżeństwa jest wiek 60 lat.
Więc co oni mają zrobić? Czekać aż sie zestarzeją, czy od razu sie rozstać? Bo podobno ich małzeństwo nie byłoby teraz wazne (ze względu na przeszkodę kanoniczną) nie mogliby przystepować do komunii swietej.
Lara
Przygodny gość
 
Posty: 7
Dołączył(a): 18 sierpnia 2005, o 08:52
Lokalizacja: Włocławek

Postprzez Samanta » 5 kwietnia 2006, o 15:58

Kan. 1084 -

§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.


http://www.jezuici.pl/iss/kpk/ -kodeks prawa kanonicznego w internecie
Samanta
Bywalec
 
Posty: 100
Dołączył(a): 4 kwietnia 2006, o 14:45

Postprzez abeba » 5 kwietnia 2006, o 19:16

Rany, to straszne....
ale jak to możliwe, że jest zupełnie niezdolna do stosunku...a może to można zoperować, w końcu jesli lekarze potrafią zrobić zdolną do współzycia "kobietę" z meżczyzny?
wiem że to głupie, ale ostatnio widziałam w kiosku w jakimś brukowcu reportaż z USa czy Meksyku o babce z wrodzoną łamliwością kości, ktora była b. chorą, no poprostu zniekształconą urazami karlicą, ważyła kilkanascie kilo. Ale pokochali się z jakimś mężczyzną, kochali się, zaszła w c. i urodziła dziecko, zdrowe!!!! Był zdjęcia jej w ciąży, dziwacznie to wyglądało. No ale jesli tak chora osoba mogła....
A osoba, która wie, ze jest niepłodna, np. miała wycięte jajniki, tez nie może wziąć waznego ślubu? Przecież to okrutne!!!! Z jednej strony KK mówi o dwoch aspektach miłości malżeńskiej, a potem osobom, którym Opatrznośc odebrała jeden z nich (płodność) i tak odmawia drugiego (przeżywania jedności) .... naprawdę nieludzkie. Traktują tych ludzi jak homoseksualistów - bez prawa do miłosci!!!!
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez ola78 » 5 kwietnia 2006, o 19:23

abeba napisał(a):A osoba, która wie, ze jest niepłodna, np. miała wycięte jajniki, tez nie może wziąć waznego ślubu? Przecież to okrutne!!!! .
Taka osoba moze zawrzeć ważnie ślub tylko musi powiedzieć o swojej niepłodnosci narzeczonemu.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez abeba » 5 kwietnia 2006, o 19:31

uff, ale czy ta zasada nie mogłaby działać i w wypadku opisanym przez Larę?
abeba
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 grudnia 2005, o 18:39

Postprzez ola78 » 5 kwietnia 2006, o 19:36

Czym innym jest niezdolność do podjęcia współżycia, a czym innym - nezdolność do spłodzenia dziecka. Lara napisała, że jej znajoma w ogóle nie może podjąć współżycia.

Kan. 1084 -
§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

§ 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098.

Kan. 1098 - Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez Grzesznik » 5 kwietnia 2006, o 21:10

No a gdyby oni zamieszkali razem jak brat i siostra?I pózniej stworzyli rodiznny dom dziecka.Byliby opiekunami adoptowanych dzieci.
Grzesznik
Przygodny gość
 
Posty: 8
Dołączył(a): 5 kwietnia 2006, o 08:54

Postprzez zielona » 5 kwietnia 2006, o 21:37

Po pierwsze trzeba uściślić, co oznacza termin "biale małżeństwo".
Nie można go zawrzeć - można nim się stać. Stosuje się je w takich sytuacjach (przykład):

Pan X ożenił się z panią Y. Wzięli ślub kościelny. Po jakimś czasie rozstali się - rozwiedli się cywilnie. Pan X spotyka panią Z - zakochują się w sobie. Nieistotne czy pani Z ma za sobą zawarcie sakramentalnego związku czy nie. Pan X z panią Z nie mogą zawrzeć sakramentalnego małżeństwa, gdyż istnieje przeszkoda węzła małżeńskiego ze strony pana X. A jednak wisi im to i zawierają sobie cywilny związek. Z tego związku rodzą się dzieci. Powiedzmy, że po jakimś czasie dochodzi do przełomu jakiegoś, nawrócenia albo coś w tym stylu - chcieliby przystępować do sakramentów. Ktoś pomyślałby, że jedyną drogą jest rozstanie, ale to by było przecież krzywdzenie dzieci - oni nie mogą się rozstać ze względu na te dzieci. W tej sytuacji mogą na zawsze zaniechać współżycia i żyć jak brat z siostrą (nie wiem, czy jest jakaś publiczna, oficjalna forma takiego przyżeczenia), co otwiera im drogę do sakramentów. I to jest białe małżeństwo. A nie małżeństwo, które pobiera się z zamiarem nie współżycia...

Co do sytuacji opisanej przez Larę - osoba niezdolna do współżycia nie może zawrzeć sakramentu małżeństwa. Można dyskutować, czy to dobry, czy zły przepis, ale póki on istnieje w Kościele katolickim ślubu nie dostaną. Nie jest prawdą, że nie mogliby przystępować do Komunii, jeśli by zawarli małżeństwo. Mogą zawrzeć związek cywilny, on sam w sobie nie jest grzechem - grzechem jest współżycie poza sakramentalnym małżeństwem, a skoro dziewczyna jest do współżycia niezdolna, to z samej istoty do niego nie dojdzie. Fakt, że jeśli chcą być w porządku wobec zasad moralnych KK, odpadają również wszelkie inne formy pieszczot.

Natomiast słyszałam o możliwym specjalnym błogosławieństwie takich związków. Ponoć zalecane jest też prowadzenie duchowe takiej pary, ale to by trzeba było znaleźć dobrego kapłana...
zielona
Domownik
 
Posty: 389
Dołączył(a): 23 maja 2004, o 10:55

Postprzez Samanta » 6 kwietnia 2006, o 14:29

Grzesznik napisał(a):No a gdyby oni zamieszkali razem jak brat i siostra?I pózniej stworzyli rodiznny dom dziecka.Byliby opiekunami adoptowanych dzieci.


Konkubinat nie może adoptować,bo prawo rodzinne na to nie zezwala.
Gdyby zawarli związek cywilny -teoretycznie jest to możliwe.
Samanta
Bywalec
 
Posty: 100
Dołączył(a): 4 kwietnia 2006, o 14:45


Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron