Teraz jest 27 kwietnia 2024, o 12:54 Wyszukiwanie zaawansowane

Uprzejmie informujemy,
że decyzją Zarządu Stowarzyszenia Liga Małżeństwo Małżeństwu
z dniem 1 grudnia 2016 forum pomoc.npr.pl zostaje
Z A M K N I Ę T E
Wszystkie osoby potrzebujące pomocy
zapraszamy na FaceBook'a lub do kontaktu z nami poprzez skrzynkę Porady

Różnica wieku....

Narzeczeni wszystkich krajów - łączcie się... w związki małżeńskie (forum pomocy)

Moderatorzy: admin, NB

Różnica wieku....

Postprzez kartofelka » 7 lutego 2006, o 13:33

Mam pytanie...w kwesti różnicy, znacznej różnicy wieku między mężczyzną a kobietą w związku lub małżeństwie...macie jakies doświadczenia w tej kwestii? Czy 18 lat różnicy jest do przejścia?....
Mówię z perspektywy tej "młodszej strony"....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez strzyga » 7 lutego 2006, o 21:59

18 lat to chyba jednak całkiem dużo...przynajmniej jak dla mnie, choć moj chłopak jest ode mnie starszy prawie 10 lat. Pomiędzy moimi rodzicami było 15 lat różnicy. Zresztą wszystko zależy ogólnie od wieku - wiadmo, ze im człowiek starszy, tym granice bardziej się zacierają ;)
pozdr. :)
strzyga
Domownik
 
Posty: 635
Dołączył(a): 28 grudnia 2004, o 20:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MisiuMisiu » 7 lutego 2006, o 22:28

Moja dziewczyna jest starsza ode mnie o 8 lat, ja mam 22, Ona 30. Ja studiuję i pracuję, Ona jest nauczycielem. Układa się nam naprawdę wspaniale, jesteśmy razem już 3 lata i czasem rozmawiamy o ślubie.
Uważam, że bardzo trudno jednoznacznie oceniać związki z dużą różnicą wieku, nie ma na to złotej reguły. Jedne się rozpadają, inne są szczęśliwe. Na pewno 18 lat to dużo, trzeba być szczerym, jednak taki związek jest możliwy. Uważam jednak, że taki związek jest w jakimś stopniu trudniejszy od związków rówieśniczych czy z mniejszą różnicą wieku.
MisiuMisiu
Przygodny gość
 
Posty: 5
Dołączył(a): 26 stycznia 2006, o 17:44

Postprzez Facet » 7 lutego 2006, o 22:42

Pytanie do płci pięknej: czy dziewczyny wolą facetów starszych? Na pewno tak. Więc spytam ściślej: jak bardzo przeszkadza Wam to, że chłopak jest młodszy? Bo chciałbym się zakręcić wokół laski o rok starszej.
Facet
Przygodny gość
 
Posty: 84
Dołączył(a): 16 sierpnia 2004, o 23:29

Postprzez ola78 » 7 lutego 2006, o 22:54

Chłopaku - a jakie ma znaczenie czy nam to przeszkadza, czy nie? Tę laskę zapytaj.
ola78
Bywalec
 
Posty: 138
Dołączył(a): 24 listopada 2005, o 15:45

Postprzez Ewa M » 7 lutego 2006, o 23:21

Do Kartofelki:
Moja ciocia jest młodsza od swojego męża o 9 lat, jak pamiętam. I są bardzo szczęśliwym małżeństwem już ponad 27 lat. Ale to nie 18 lat różnicy, choć wierzę, ze szczęście jest możliwe. Choć wiele szczęściu może przeszkodzić...

Do Chłopaka:
Ola ma rację, to zależy od dziewczyny i tego jaki ty jesteś a jaka jest ona. Na pociechę powiem, że mój mąż jest dokładnie półtora roku młodszy, a w mojej grupie na ostatnim roku studiów to normalnie wysyp był par, gdzie panowie byli młodsi. No ale to była grupa specjalna, ta moja cudowna grupa... :wink:
Ewa M
Bywalec
 
Posty: 163
Dołączył(a): 30 listopada 2005, o 15:38

Postprzez fiamma75 » 8 lutego 2006, o 00:01

Do Kartofelki: mój mąż jest starszy o 9 lat a jesteśmy bardzo szczęśliwi :lol:

Do Chłopaka: mój brat jest młodszy od swojej żony o 4 lata. Jakoś jej to nie przeszkadzało :wink:
fiamma75
Domownik
 
Posty: 2066
Dołączył(a): 5 maja 2005, o 20:01

Postprzez kartofelka » 8 lutego 2006, o 08:42

hmhm....poprzednio mialam 9 lat roznicy i faktycznie to nie mialo znaczenia.....a teraz 18 lat i nie wiem jak to bedzie....
normalnie..nigdy nie jest tak jakby sie chcialo....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Re: Różnica wieku....

Postprzez Owieczka » 8 lutego 2006, o 19:08

kartofelka napisał(a):Czy 18 lat różnicy jest do przejścia?....
Mówię z perspektywy tej "młodszej strony"....


Teraz nie ma to większego znaczenia. Pomyśl jednak o tym, że czas jest nieubłagany. Facet za 10 lat będzie dobiegał sześćdziesiątki. Ewentualne dzieci będą jeszcze dość małe... Poza tym mogą dołączyć się kłopoty ze zdrowiem...

Nie chcę oczywiście o niczym przesądzać...
Owieczka
Przygodny gość
 
Posty: 22
Dołączył(a): 26 października 2005, o 19:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Nane » 8 lutego 2006, o 21:15

fiamma75 napisał(a):
Do Chłopaka: mój brat jest młodszy od swojej żony o 4 lata. Jakoś jej to nie przeszkadzało :wink:


Mój jest młodszy od swojej żony o 10 lat i też jej to nie przeszkadzało ;)
Nane
Przygodny gość
 
Posty: 91
Dołączył(a): 19 stycznia 2005, o 17:36

Postprzez kartofelka » 9 lutego 2006, o 13:13

no racja...18 lat to prawie dwa razy tyle co te 10-siec....ale czy sama różnica wieku ma z góry eliminowac....kurcze..tez bym nie chciala obudizc sie za te 1o lat z "ręką w nocniku"....chociaz...ze zdrowiem i żywotnością jest różnie.... mozna wyjsc za kogos w swoim wieku i nawet za 2 lata go stracic bo wpadnie pod samochod, albo zostanie inwalidą....albo umrze na zawał za 5.....a można trafić na kogoś żywotnego kto nawet młodszego/młodszą przeżyje.... na przykład mama mojego znajomego jak wyszła za jego ojca to miała jakies 27 a on 45...no i po 10 latach umarła na zawał...a jego ojciec jeszcze żyje...ma teraz 82 lata...czyli to chyba nie ma nic pewnego jak będzie...jak ze wszystkim....może wiec warto spróbować ?
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez kuleczka » 9 lutego 2006, o 13:45

Kartofelko!!!
Tak sobie pomyślałam, dziś rano, ze mój tata ma ok tylu lat.... no koloryzuje.... ma troche wiecej. I pomyślałam, ze taki czlowiek (w takim wieku) to ma bardzo dużo swoich przyzwyczajeń z których moze nie chcieć bądz po prosu już nie umieć zrezygnować. A związek wymaga rezygnacji z siebie na rzecz tej drugiej osoby. Oczywiście to nie musi byc regułą. Jest taki sposób, który czasem mi pomaga. CO BYŚ W TAKIEJ SYTUACJI POLECIŁA SWOJEJ CÓRCE!

Życze dobrej decyzji!!! :D
kuleczka
Bywalec
 
Posty: 104
Dołączył(a): 31 sierpnia 2005, o 14:12

Postprzez kartofelka » 10 lutego 2006, o 08:57

no nie wiem...nie wiem czy mozna uogólniać ale racja że taki ktoś ma juz pewne przyzwyczajenia..ale kazdy facet z charakterem je ma - czy ma 30 czy 40 czy 50 lat....ale on chce zmienic pewne sprawy w swoim zyciu bo widzi ze tak byc nie może...i nie robi tego dla mnie ale dla siebie....to chyba dobrze świadczy o tym, że naprawde chce coś zmienic i to niezależnie ode mnie....

pozatym...czułabym sie żle gdybym nie spróbowala byc z nim...bo za jakis czas mogłoby sie okazac ze to byl jedyny czlowiek z którym mogłam byc i któremu na mnie zależało....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez Kręciołek » 10 lutego 2006, o 10:35

Polecam odpowiedź na podobne pytanie - odp. nr 8

http://www.adonai.pl/?id=mcm/1.htm#8
Kręciołek
Domownik
 
Posty: 1076
Dołączył(a): 3 sierpnia 2004, o 10:56
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez micelka » 13 lutego 2006, o 03:48

Ja mam koleżankę, która wyszła za mężczyzną starszego o prawie 30 lat od siebie. Wyglądają na szczęśliwych, ale widzę,że w pewnych sytuacjach ta różnica wieku im bardzo przeszkadza.
No i co najważniejsze- raczej nie będą mieć dzieci... :(
Ale taki był ich wybór. To chyba sprawa bardzo indywidualna.
Pozdrawiam serdecznie
micelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 242
Dołączył(a): 9 czerwca 2005, o 12:42

Postprzez kartofelka » 7 maja 2006, o 21:43

faktycznie Triss, nie ma reguły...tak jak na to czy ktos bedzie samotny czy z kims... dla mnie juz nie istnieje tamten dylemat odnośnie faceta z dużą różnica wieku..okazuje sie że nie potrafiłabym z nim być bo kocham kogoś inego..więc puściłam go w trąbe...a jestem i tak samotna bo z kolei ten kogo kocham woli byc chyba sam....zatem jak zwykle mam pecha :( samotnosc mnie dobija.....sama musze wszedzie chodzic...az mi se nic nie chce....
kartofelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 255
Dołączył(a): 12 stycznia 2004, o 10:16
Lokalizacja: imperium ziemniaków

Postprzez micelka » 7 maja 2006, o 22:12

micelka napisał(a):Ja mam koleżankę, która wyszła za mężczyzną starszego o prawie 30 lat od siebie. Wyglądają na szczęśliwych, ale widzę,że w pewnych sytuacjach ta różnica wieku im bardzo przeszkadza.
No i co najważniejsze- raczej nie będą mieć dzieci... :(
Ale taki był ich wybór. To chyba sprawa bardzo indywidualna.
Pozdrawiam serdecznie


I właśnie się rozwodzą...
micelka
Przyjaciel rodziny
 
Posty: 242
Dołączył(a): 9 czerwca 2005, o 12:42


Powrót do Narzeczeństwo

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron